Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

we wrzesniu wracam do pracy a wygladam jak swinia

Polecane posty

Gość gość

Nie moge na siebie patrzec. Jestem po drugiej ciazy i mam 7 kg na plusie, ale z racji tego, ze jestem niska to to widac. Dodatkowo zrobila mi sie przepuklina pepkowa wiec mam dodatkowo wydety brzuch. Ale przepuklina swoją drogą, na brzuchu mam mnóstwo tłuszczu, wygladam jakbym byla w 6 miesiacu ciazy, a juz jestem ponad 5 mcy po porodzie. Nie moge tez patrzec na swoją morde, uroda wiejskiej baby z wiecznie wk*******ona mina. Cycki do pasa. Spodnie jak dopne to wały tłuszczu sie wylewają. Noż k***a nie mam juz sil i w dodatku jestem uzaleziona od słodyczy, jak nie zjem czegos słodkiego to tak mnie nosi jak narkomana na głodzie. Juz widze te spojrzenia po powrocie do pracy :( Seksu unikam jak moge, a jak juz jest to zamykam oczy, zeby czasem nie ujrzec swojego cielska. Coz, taki juz mój z****** los. Dobrze, ze chociaz dzieci zdrowe. Nie wiem po co to pisze, chyba po to, zeby sie wygadac:(/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź się za siebie, a nie się użalasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz o tym, bo potrzebujesz odpoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nadal prawie 2 mies, żeby coś z tym zrobić słodycze uzalezniają, więc detoks cukrowy konieczny... mi zostało jeszcze 30, więc sie ciesz, że msz tylko 7 i walcz - z cukrem można sobie poradzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biore sie za siebie , ale nie mam silnej wody. Dwa dni i odpuszczam. ?Jem za duzo wieczorami i jem za duzo słodyczy. ?Juz chyba taki moj los, ze bede wygladac jak beczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie mam, dlatego nie mam słodyczy w domu, ani innych pokus w domu, a wieczorny głód zapijam, albo ide wcześniej do sypialni, słodycze są tylko w sobote niedzielę i dla dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kup spodnie o rozmiar wieksze, proste, kup nowe ciuchy, ktore pomoga zatuszowac niedoskonalosc a nie pewnie probujesz wbic sie w ciuchy sprzed ciazy. Ogranicz slodkie, nikt Ci nie kaze zupelnie zrezygnowac ze slodyczy, ja np. codziennie do kawy jem jakies ciastko, batonik a teraz latem jakiegos loda. Co do seksu, tez mozna kupic bielizne, np gorset czy jakas koszulke seksowna odcinana pod biustem. I wiecej wiary w siebie, skoro maz chce z toba sypiac, to Cie kocha taka, jaka jestes. Do wrzesnia jest jeszcze troche czasu, wiec zamiast sie zamartwiac postaw na ruch, spacery z wozkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie kupuj słodyczy, nie będzie w domu, to nie będziesz ich jeść. Nie rozumiem ludzi, którzy trzymają słodycze w domu, po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzależnienie od słodyczy, to użależnienie jak każde inne. Albo masz jaja i potrafisz się zaprzeć sama w sobie i odstawić albo wio do dietetyka-psychologa na pranie mózgu, brzucha i portfela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jarmusz piersią bo wtedy łatwiej zrzucić. Moze basen? Więcej owocow i warzyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja tak od siebie dodam ze
Jako pracodawca jestem dosyć przychylna wobec matek zwlaszzca swiezo po porodzie i z małymi dziecmi, ale poltora roku temu jednej z pracownic powiedziałam po powrocie do pracy ,ze na tym stanowisku na którym ma psoade wymagana jest nienaganna aparycja i również dbalosc o siebie ( czyt. waga w normie , shcludnosc bez tłustych wlosow, wypryskow na twarzy) bo to co z niej się zrobilo po 8 miesiącach po porodzie to ja az sama bylam w szoku jak kobieta może do takiego stanu się doprowadzić. Pracownica dobra,ale jej wizualność pozostawala wiele dozyczenia, a na tym stanowisku co była niestety jets to dosyć istotny element w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tggak, karmie piersia i tylko piersia i nic z teggo. Nie pomaga mi to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po drugiej ciąży waga zaczeka mi spadać ok 7-8 miesiacs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij się ruszać i mniej jeść, ale za to zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja tak od siebie dodam ze
Odradzam karmienie piersią. Sama jestem matką i wiem ,ze kp jest najgorszym pomysłem. Do tego pozniej ciężko będzie ci się przerzucić w wir pracy lacznie z przestawieniem dziecka ,a raczej odstawieniem dziecka od piersi. To dla ciebie będzie za dużo. Do tego k.p nie takie super jak wychwalają, przeciwnie . Im więcej karmisz piersią tym więcej jesz, taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś gupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepuklina pępkowa, koleżanka ma i idzie na operację polecam zrezygnować całkowicie z cukru i pszenicy, ja tak zrobiłam i pomimo, iż bardzo powoli chudnę (niedoczynność tarczycy i inne problemy hormonalne) jedząc dużo białka i zdrowych tłuszczy, ciało wygląda inaczej, jest mniej flakowate po jakimś czasie organizm się przyzwyczaja do braku cukru i mąki, zaczynają Ci bardzo smakować śledzie, jajka, zupy, ryż czy kasze ja zrezygnowalam z cuktu dla zdrowia, z pszenicy bo lekarz mi kazał 7 kg to nie jest dużo, ale możesz mieć te 7 kg mniej i wyglądać jak prosiak, jedzenie się wbudowuje w ciało i jak jesz wartościowe rzeczy to lepiej wyglądasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedynie zostaw sobie gorzką czekoladę o wysokiej zawartości kakao, pomoże na kryzysy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×