Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sierotka ma Rysia

Czy Wy tez macie w domu pelno niepotrzebnych rzeczy, ktorych żal Wam wyrzucic?

Polecane posty

Bo moze sie przyda.... a nigdy sie nie przydaje. Poupychane po wszystkich kątach. Np. opiekacz do kanapek. Uzyty 2 razy przez 3 lata, ale zal mi wywalic. Maszyna do szycia nieuzywana od 2 lat. Jak sobie z tym radzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Nie mam manii zbieractwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam opiekacz, który użyłam kilkanascie razy kupiony w mega proomocji :D płyty DVD z filmami których nie ogladam, książki których nie czytam, masa pamiątek z wakacji, wyjazdów, dwa komplety sztućców, komplet kieliszków do szmpana, wina, koniaku :D nie wyrzucam ich bo sa ladne, stoją i sie kurzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tazosy z pokemonami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
tak i zle mi z tym ,od bodaj roku zabieram sie za wystawienie tego na allegro i ..no zabieram sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa ludzie , którzy po prostu mają taka tendencje.Zanm takich wiele. Ale czasem po prostu się nie da nic z tym zrobić. Sama dojrzejesz i wyrzucisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie mam, nie żal mi wyrzucić czegoś czego nie potrzebuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak a szczególnie zabawki pi dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiekacza do kanapek używam 2-3 razy w tygodniu. A kupiłam z 7-8 lat temu i cały czas służy. :D Ale inne rzeczy leżą. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie. Kupi sie cos, bo "na pewno sie przyda, bedzie sie czesto uzywac"... I na poczatku owszem. Kanapki z opiekacza sie jadko co 3 dni....przez 2-3 tygodnie. Potem przesyt syfiastego pieczywa tostowego i opiekacz do szafki... juz tak 3 rok stoi. Ostatnio jak sprzatalam, to sie zastanawialam co to jest ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czemu opiekaliście jakieś tostowe g****o zamiast normalnego chleba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż koleżanki pracuje w firmie sprzątającej strychy i mieszkania np,po osobach zmarłych.To się w głowie nie mieści ile rzeczy ludzie potrafią kupić ,a one potem leżą nieużywane przez całe życie.I po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się wyleczyłam już z kupowania pierdół,jak mi się mieszkanie spaliło.Rozpaczałam cały miesiąc,a potem zaczęłam od zera.Mam teraz mieszkanie jedno pokojowe i minimalizm totalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie mam popakowane worki do wystawienia.Jest ich siedemnascie.Wreszcie sie na to zdobylam..i czuje ulge niesamowita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ale też raczej nie kupuję czegoś czego nie będę używać. Miałam ochotę kupić sobie ekspres do kawy, takie małe "marzenie", nawet miałam pieniążki przeznaczone na ten cel już, ale po przeanalizowaniu sytuacji (piję kawę raz na ruski rok) stwierdziłam, że będą to pieniądze wyrzucone w błoto. Kupiłam za parę złotych spieniacz do mleka zamiast tego i jak mam ochotę na dobrą kawę (mokka z białą czekoladą, mmm) to robię sobie ręcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja takie rzeczy wystawiam na sprzedaż przez internet za symboliczne kwoty, albo oddaję za darmo (jak przez jakiś czas nie schodzi). I co roku przy okazji WOŚP przeznaczam jakieś rzeczy na ten cel. Skoro coś jest mi zbędne a mogę na tym zarobić parę złotych, albo komuś pomóc i nie zagracać mieszkania to jest to, w moim odczuciu, najlepsze rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy trzy telewizory,drogie jak cholera- nie wiem po co?bo każdy ma swój i zaszywa się przez to w swoim pokoju.Trzy laptopy,trzy itd:( Spłacamy raty za te chu/j/s/t/w/a zamias kutwa pojechać np na fajny urlop.No ale takiego mam męża jepniętego:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam całą kolekcję markowych perfum,kupionych za ostatnie pieniądze:(Użyte dwa trzy razy i stoją,bo niby w perfumeriii były super a po czasie stoją.Obliczyłam że rocznie potrafię na nie wydać ok 5 tys to dopiero jest idiotyzm:-o i na dodatek wiecznie nie mam pieniędzy,a perfumy muszę mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no...expres dolce gusto drogi,kapsułki drogie i stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam chyba z sześc serwisów do kawy ,trzy obiadowe ładne i z tych drogich,a używamy ich rzadko i zazwyczaj jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
ja mam jeszcze taki problem że mieszkam sama i mam cały przedpokój w szafach plus wielka szafa w pokoju,mieszkanie 60 m. Rodzina ciagle mi cos daje na przechowanie bo im się nie miesci , ostatnio matka przywiozła trzy wory ubrań bo nie ma gdzie trzymać a moze schudnie ? no i lezy ..brat to samo,mieszka z matką i wiele rzeczy trzyma u mnie ,głównie jakies skrzynki z narzędziami ,częsci do auta i motoru,kombinezon ,narty,deske,właściwie to moich rzeczy na przedpokoju nie ma w ogóle,oo jeszcze ojciec przyniósł trzy manekiny ze zlikwidowanego sklepu ale te wyniosłam do piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj , mam :P Nie tyle mi żal,tyle co nie chcę mi się do tego zabrać by w końcu zrobić z tym porządek. Ale czasami jak powiem STOP to wyrzucam wszystko co leci :D ostatnio wyrzuciłam frytkownicę i sokowirówkę , położyłam czyste i sprawne koło smietnika.Po paru minutach ktoś zabrał i dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja też wystawiam pod śmietnik,bo niby gdzie?i znika w 5 minut.ostatnio express,toster i młynek do kawy.komuś się przydało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:20 to ja mam pomysł. Użyj tego manekina do prezentowania odzieży twojej matki oraz tego kombinezonu na sprzedaż na allegro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
:) pomysł super ,tylko checi mi brak ,o ile rzeczy brata są wartościowe i on ich używa i potrzebuje ,to rzeczy matki nawet spod smietnika szybko by nie zniknęły :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż jak to w życiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale spoko ja też trzymam swój rower w garażu u teściów :O Kiedyś jeździłam na nim raz na rok, a odkąd zaszłam w ciąże i urodziłam to wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_anka84
Ja mam dużo perfum darmowych zamówionych na tej stronie: http://tr.netsales.pl/SHRq i szkoda jest mi je wyrzucić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 20 07 zdradzisz przepis na tą mokke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×