Nie macie tak że czasami nie chce wam sie żyć z powodu niespełnienia w miłości ?

bo u mnie to wiecznie nawracający dół. A dodam że mam męża i dziecko. Ale to tylko tak fajnie brzmi a w rzeczywistości to wszystko jest w moim życiu nie tak. Wszystko co mogłam to spieprzyłam w moim życiu, wszystkie szanse na miłość i szczęście. A teraz już tylko będę coraz to starsza, coraz to brzydsza i stargana życiem

jak dla ciebie miłość = szczęście no to składam serdeczne kondolencje :D

Tez tak miewam. Nie ma miedzy nami zadnej chemii, a jest dziecko. I tak tkwimy, bez bliskosci. Nie umiem sie wyrwac, boje sie, ze bedzie mi ciezko z dzieckiem. Nawet nie mialabym gdzi emieszkac:(

21:18 dobra nie chodzi o jakiś euforyczny stan ale po prostu o poczucie spełnienia

Miłość nigdy nie będzie wymagać od Ciebie zrobienia czegoś, co nie jest dla Ciebie dobre. Miłość nie jest odczuciem, ona jest zasadą. W miłości pojawią się odczucia, ale one nie są dowodem miłości. Miłość chce tego, co dobre dla drugiej osoby. Własna osoba jest na drugim miejscu. Miłość nie jest zadłużeniem. Miłość przynosi wzrost, który zmienia osobę. Miłość to wybór i postawa. Miłość nie jest ślepa. Miłość trwa, nawet wtedy, gdy kochana osoba odchodzi. Miłość szanuje wybory kochanej osoby. Gdy kochamy, nie narzucamy swojej woli. Przyjęta miłość staje się błogosławieństwem. Utrzymanie miłości wymaga poświęcenia, inicjatywy, czasu i ciężkiej pracy. Bóg to miłość. Dlatego miłość jest zawsze dobra.

też tak mam , ta dziwna tesknota za spelnieniem az czasem boli ..

U mnie podobnie... Mąż, dziecko, później poronienie i wieeelka przepaść... Jutro wyjeżdżam z Dzieckiem na urlop to nawet nie Powiedzieliśmy sobie nic miłego przed pójściem spać.... Masakra... Tylko usiąść i płakać....