24 lata i strach przed ciążą

jak w temacie czy to normalne jesteśmy rok po ślubie ja 24 mąż 30, a boje się cięży dziecka czy sobie poradzę i nie mogę się zdecydować

Widocznie dla ciebie jest jeszcze za wczesnie. 24 to jeszcze bardzo mlody wiek. Zobaczysz za jakis czas wszystkie obawy minal i bedziesz odczuwala cel urodzenia dziecka.

Ja zaszlam w ciaze jak mialam koncowke 24 lat. Swiadomie. Tez bylismy rok po slubie, zwiedzilismy pol europy, wybawilismy sie, mielismy dobra prace i mieszkanie. Teraz mam 4latka i jestem przeszczesliwa mloda mama. Czuje ze moge jeszcze gory przenosic a dziecko wcale mnie nie ogranicza. Poza tym moje mlode cialo nie zmienilo sie po ciazy ani troche. Dla mnie mlode macierzynstwo jest o wiele lepsze pod kazdym wzgledem

Daj sobie czas. Nic na siłę.

my z mężem mamy pracę budujemy dom, maż bardzo chce tego dziecka ale ja nie widzę się jeszcze w roli matki wydaje mi się że sobie nie poradzę

ciąża dziecko to odpowiedzialność ponoć najlepszy to jest wiek na urodzenie,

Z tego co zaobserwowalam macierzystwo na sile nikomu dobrze nie wyszlo. Autorko zobaczysz, ze bedziesz wiedziala, ze przyszedl ten moment. Na razie cieszcie sie soba, maci kupe czasu przed soba.

Czy ku*wa 90% osob tu ma 24 lata? :p

po studiach roboty ni ma to na kafe siedzą

tak tak 24 lata jestem po technikum nie po studiach ma pracę dobrego męż a czego chciec więcej pewno dziecka tylko że dla mnie to jeszcze chyba jednak nie ten czas

ktoś chyba nie umie czytac a pisze "roboty nie ma to na kafe siedzą' ja ja jużwczesniej pisałam że mam prace

nie ma się chyba co spieszyc i jeszcze troche poczekać, myslę że mąż zrozumie że to jeszcze nie ten czas

autorko, urodzilam 7 miesiecy temu i mialam 24 lata, teraz mam 25 :). Bylam przerazona, zalamana, balam sie , i nie lubialam dzieci, ale gdy poczulam ruchy swojego dziecka , a pozniej spojrzalam na nią, to wszystkie moje obawy poszly na bok, zakochalam sie w niej od samego poczatku!! nie myslalam, że to dziala w ten sposob!! Ale budzi sie w Tobię matczyna miłośc :)

Ja sie strasznie boje. Chorob. Tego ze zycie przewraca do gory nogami. Odpowiedzialnosci itd itd. No strasznie sie boje... porodu. Te historie mroza mi.krew w zylach. Mysle ze decyzje o dziecku trzeba podjac swiadomie.