Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wizyty rodziny u noworodka

Polecane posty

Gość gość

Zaczne od tego, ze mieszkamy razem z mezem za granica. Za miesiac mam termin porodu, to nasze pierwsze dziecko. I boje sie wizyt rodziny i znajomych zaraz po porodzie. Nasi rodzie sa w Polsce, czesc rodziny meza w tym samym kraju co my. I juz slyszalam deklaracje rodzicow, czy jednych, czy drugich, ze w sierpniu to napewno do Was przyjedziemy i pomozemy (przeciez nie na jedna noc tyle km, tylko pewnie tydzien, dwa). Bratowa tez cos wspominala rodzicom, ze oni to na weekend by chcieli przyjechac, dziecko zobaczyc. Od rodziny meza: "no, to jak urodzisz, to dopiero beda pielgrzymki do szpitala". Jeszcze nie urodzilam, a juz sie tym stresuje, bo z jednej strony nie chce ograniczac dziadkom, czy rodzinie kontaktow, a z drugiej wiem, ze nie bede sie czula komfortowo z noworodkiem, nowa sytuacja i rodzinka na glowie. I jak powiedziec im dyplomatycznie, ze nie chce na poczatku wizyt, ze nie potrzebuje pomocy, ze chce sama wszystko ogarnac i sama sie wszystkiego nauczyc, razem z mezem. Nikt mam wrazenie, nie bierze w tym wszystkim mnie pod uwage, tylko swoja ciekawosc i chec zobaczenia dziecka. Jeszcze moja mama sama sobie zrobi herbate, swietnie gotuje, ale jest taka "mama dobra rada" wszystko wie od Ciebie lepiej. A wiem, ze na poczatku nie bede przekonana, czy wszystko robie dobrze i jak jeszcze do tego dojdzie krytyka ze strony mamy to juz chyba depresje zlapie. Z kolei tesciowa trzeba ugoscic, bo rzadziej jest u nas i raczej nie czuje sie jak u siebie w domu. W pazdzierniku chce zdac BARDZO wazny egzamin jezykowy, wiec nie bardzo wiem jak mam to zrobic z dwumiesiecznym dzieckiem i ciaglymi wizytami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiedziałam prosto z mostu, że gości przyjmuje po dwóch tygodnaich od narodzin, jak się oswoimy trochę w domu. Mam w domu też psa, którego musiałam oswoić z maleństwem, żeby nie było potem nieporozumień. Przez dwa tygodnie nie przyjmowałam gości. Potem przyjechali, ale też nie wszyscy na raz, no i nie na długo. Godzinka, dwie i do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz myślec o dziecku przede wszystkim autorko! Ja powiedziałam wyraźnie ze nie zycze sobie żadnych odwiedzin ani w szpitalu,ani w domu. Pierwsi goście wpadli z wizyta 2 mce po urodzinach :-D najpierw chcieliśmy sie we trójkę se sobą oswoić to chyba nic złego prawda ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pozwole najblizszym wpasc po przywiezieniu malutkiej do domu ale max godzinka i hejka. a potem dopiero moze po dwoch tyg. tez chcemy sie nacieszyc i spokojnie nauczyc zyc naszym maluszkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodze pod koniec pazdziernika i chce zeby przyjechala moja mama, ale juz ja uprzedzilam ze nie dobpomocy nad dzieckiem bo z mezem chcemy uczyc sie sami i za wszelka krytyke dostanie bilet powrotny ;) to jej pierwszy wnuk i chce zeby sie nacieszyla i byla a przy okazji dobry obiadek ugotowala czy pieska nam wyprowadzila zebym te pierwsze tyg sie osfoila z maluchem. Powiedzialam jej jak chce i czy na to idzie, zgodzila sie wiec licze ze bedzie zgodnie ;) A reszta rodzinki moze przyjezdzac pizniej jak jyz sie ogarniemy, lubie gosci ;) a tescie to juz na swieta sie szykuja wiec bedzie ciekawie ;);£

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewentualnie powiedz niech sobie cos wynajma obok was ale niech nie siedza w waszym domu 24 godziny na dobe:/ kto to zniesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez za tydzien rodze, jestemy z mezem za granica ,ale mam to szczescie ze jestesmy z mezem tutaj sami, cala rodzina w pl. Bede miec miesiac, zeby dojsc do siebie, czy obczaic zajmowanie sie niemowlakiem, potem pojedziemy do pl. Powiedz wprost, ze iles tam po porodzie nie zyczysz sobie gosci i juz. Do mnie chciala przyjechac tesciowa, zeby mi pomoc przy malym, na poczatku tlumaczylam ze mamy kawalerke i nie bardzo mamy miejsce dla gosci, ale nie docieralo to do niej, wiec jak ostatnio poraz kolejny zaczela sie wpraszac, zeby mi pomoc przy dziecku to spytalam wprost w czym chce pomoc, chce cycka za mnie dziecku dac? Od tej pory mam spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×