Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jednak pomiedzy uczelniami panstwowymi a prywatnymi jest przepasc

Polecane posty

Gość gość

Studiowalam na publicznej, teraz na prywatnej i w ogóle nie ma porownania. Na publicznej, na tym samym kierunku, było pozornie mniej egzaminów, ale z 2, 3 przedmiotow były bardzo cieżkie i do nich trzeba sie było uczyć duzo wcześniej żeby ogarbąć np 300 czy wiecej stron książki. A tutaj luzik, jest masę przedmiotów, tez tych mało potrzebnych, te trudniejsze traktuje się po macoszemu i wykladowcy przymykają oko, a to podobno renomowana prywatna uczenia. Nic nie muszę się prawie uczyc A niektorzy i na tej prywatnej maja problemy, ale nie wiem jak oni to robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec to prawda ze ci co maja kase to maja nasrane w glowie:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exbelfer
Nic nowego. x Zadaniem państwowej uczelni jest nauczyć studenta i student aby zaliczyć przedmiot musi się po prostu jego nauczyć. x Zadanie prywatnej uczelni, jak każdej innej prywatnej przedsiębiorczości, jest zysk dla właściciela firmy/uczelni/zakładu usługowego. Gdyby prywaciarz zaczął uglebiać własnych studentów (czytaj: zaczął pozbywać się osób przynoszących mu zysk z comiesięcznych opłat) to szybko by splajtował. Po prostu nie miałby z kogo czerpać zysku. x Reasumując: Na państwowej uczelni trzeba się uczuć. Na prywatnej wystarczy nie spóźniać się z opłatami czesnego. Wszystko w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studenty po prywatnych uczelniach lepiej tu niezabierajcie glosu pol głowki!:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tej prywatnej co teraz studiuję to jest tak, że niby porozrnie trzeba się uczyć bo COS TAM wymagają. Tyle, ze jest to tak banalny poziom, że do nawet powaniejszego egzaminu wystarczy się często uczyć dzień przed nim. Poza tym, można ściągać badzo często i "pilnujący" niby chodzi po sali, ale udaje, że tego nie widzi. Na mojej wcześniejszej uczelni na aulę przypadało jakiś 3 pilnujących, a za sciaganie wylatywało się z sali najczęsciej. U tych bardziej "wymagających" przeważnie pytania i tak powtarzają cię z lat wcześniej i w efekcie wszyscy (albo prawie wszyscy) egzamin zdają Dla porównania, na tamtej panstwowej uczelni uczyłam się o wiele więcej, a miałam na niej problemy, poprawki to była norma czy warunkowe wpisy (jestem leniwa niestety) to na tej nie uczę sie prawie wcale i mam prawie same 4 i 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniej sie uczysz to masz wiecej czasu:-) kiedy i gdzie sie spotkamy ? Zamoczyl bym:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:03- chciałbyś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie!:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie dla psa kiełbasa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sknera:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe 'to ja napisze obiektywnie :) ja studiowałam na najlepszej uczelni w polsce bo na ujocie i skończyłam z łatwością cięzki kierunek bo chemie. potem cos mi strzeliło do głowy i zrobilam licencjat z innego kierunku na prywatnej krakowskiej akademii frycza. nie wiem jak to mozliwe ,ale nie mogłam sobie poradzic z wieloma egzaminami..poprawki itd..było ciężko.musiałam sie uczyć i to dużo.niby wykładowcy ci sami co na ujocie i innych panstwowych ,ale mam wrażenie ,że bardziej cisneli..jak wykladowca sie spoznil na wyklad to miał od razu jaja.musielismy odrabiać itd..a na ujocie nie przychodzli sobie ,to szliśmy do domu,totalna olewka. więc jak widac na moim przykładzie ,prywatna miala duzo większy poziom niż nawet ujot:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wrzucaj wszystkich prywatnych do jednego worka. Są takie, gdzie rzeczywiście liczą się pieniądze, i takie gdzie musisz się wykazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ide dziewczynki na rower bo widze ze tu nic niezamocze . Same oporne studetki:-P pa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:12- no może i tak bywa, ale moja prywatne uczelnia też jest niby renomowana, najlepsza w moim wojewodztwie itd, a poziom jest żenujący, nigdy nie byłam jakiś kujonem czy prymuską ( może oprocz podstawowki czy gimnazjum ale to sie nie liczy raczej :P), zawsze uczyłam sie tak średnio, a tutaj jest o wiele niższy poziom niż w moim liceum. Na tamtej , panstwowej było najciężej. Na egzaminach czepiali się najmniejszych szczegółów,a tutaj wystarczy umieć naprawdę minimum. Co najlepsze dla niektorych to minimum to też za duzo i po egzaminie na ktorym musieli odpowiedziec na banalne pytanie narzekaja " o ja pierdolę, jaki ten facet wymagajacy, mogl mi zaliczyc, a on sie czepia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam ,że Ujot jest olewający studentów. Wykładowcy robią co chcą,Nie przyszedł ostatnio na egzamin ze mną wykładowca,mimo umówienia się.Jak zadzwoniłam do niego ,to jeszcze fochy do mnie ,że zapomniał. Koleżanka studiowała na prywatnej i tam d**e im lizali dosłownie wykładowcy. Jedne wykładowca u nich wyleciał z roboty bo nagrali go dyktafonem jak miał wykład i mieli pretensje ,że zle uczy itd..Dziekan go zwolnił wtedy z uczelni po wysłuchaniu nagrania. A u nas na Uj robia co chcą:(Powoli mam dość tej wspaniałej uczelni.Poziom też nie za wysoki ,bo mam po pare egzaminów na semestr i moge sobie zdawać we wrześniu prawie całą sesje bez jedynek i poprawek.Także nie hejtujcie prywatnych uczelni ,bo tam nie zdasz egzaminu w terminie to od razu dwója,poprawki i kase ciągną olbrzymią.Tam nie opłaca sie nie zdawać egzaminów. Moja koleżanka juz straciła kupe kasy za poprawki ,u nas przynajmniej nie biora za to kasy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrze teraz na ranking najlepszych uczelni prywatnych i laska ,która opisuje jakąs AKADEMIE FRYCZA w Krakowie ,to może i miala poziom ,bo widzę ,że to najlepsza uczelnia prywatna w Małopolsce i jedna z najlepszych w Polsce.Niestety autorka pewnie opisuje jakąs małą,prywatna szkólke w Katowicach czy gdzieś,której nie ma w rankingach nawet i się dziwi ,że niski poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie tylko UJ, na mojej dawnej panstwowej uczelni tez lepiej pod tym wzgledem nie bylo. Ale na egzaminach jak pisałam wymagali bardzo duzo, z tym ze sobie olewali np przychodzili na zajecia w polowie, albo nie przychodzili ot tak sobie na dyzury, czesto byli nieprzyjemni , pani z dziekanatu byla taka wredna, ze na jej wspomnienie mi ciarki przechodza bo potrafila w czasie godzin pracy wyrzucic studenta i krzykiem po ona ma przerwe i je drożdzówkę. Ale na temtej uczelni panował komunizm, nawet wystroj sie zachowal z tamtych czasów i profesorzy wiec to jakby przeniesienie w czasy PRL :P Ale mam z niej dobre wspomnienia mimo wszystko. Z tej prywatnej teraz, też bo poznałam tu fajnych ludzi itd. Najlepsze było jak się przeniosłam i przyszły pierwsze egzaminy to wszyscy byli w szoku jak ja duzo umiem :P A ja umiałam tak sobie, na temtej uczelni to byłoby za mało, na tej to jest coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:25- To nie jest szkoła w Katowicach, nie ważne gdzie zreszta :P Ale zajmuje wysokie miejsce w rankingach, wśród uczelni prywatnych to jedna z najlepszych w kraju, może na Modrzewskim poziom jest wyższy, ale znam osobę co studiowała tam prawo i mówiła, że jest lajt, że nie ma żadnych problemów, gdzie ta osoba miała duże problemy w liceum bo chodziłyśmy razem do klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz ,a ja znam koleżanke z prawa na ujot,która jest już na czwartym roku i mówi,że jest okey.Bez spinki zdaje wszystko. Dziwne to jest ,bo ona prawie nie przeszła w liceum z matematyki i fizyki,same jedynki miała z tego. Tylko z historii była dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na prywatnej placisz kase to zdajesz to studia dla papierka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×