Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Faceci czy związalibyście się z młodą kobietą z amputowanymi piersiami ?

Polecane posty

Gość dość ładna ale nie w typie
A ja mam w miarę ładną twarz, spory krągły tyłek, szczupły brzuch i nie zasługuję na "miłość" przede wszystkim ze względu na masywne nogi i niewielki biust. Współcześni faceci zazwyczaj koniecznie chcą mieć szczupłą i biuściastą. Pokochać kobietę po masektomii? Nie ma opcji. Chyba że walnie sobie sylikony takie jak Natka Siwiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaf, ale Ty te piersi masz i to duże przy szczupłej sylwetce a zatem stanowisz figurowy ideał większości samców, czym się już nie raz nie dwa chwaliłaś. Twój kochający facet też zapewne by odszedł gdybyś miała je stracić, nie oszukujmy się. <><><> Nie wiem, może...tylko naiwna idiotka wierzy w to, że facet na 100 % nigdy od niej nie odejdzie. Nie wydaje mi się, żeby mój mnie zostawił bo jednak oprócz cycków mam ładne ciało, mózg, dobre zarobki, własną działalność, zbieżność światopoglądową z jego...i chyba mimo wszystko coś tam nas łączy na gruncie emocjonalnym. Ale wiesz...nigdy nie wiesz jak się zachowa drugi człowiek, taka prawda. "świadomość tego jaka jest męska natura, nie nastraja mnie pozytywnie do facetów." Nie sugeruj się aż tak tym co piszą tutaj te kafeteryjne imitacje mężczyzn...bo są i mężczyźni i faceciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety, ale w nasze kulturze piersi to atrybut kobiecosci, tak jak nie wiem np. szerokie barki, albo dobrze wyksztaltowany tors, to atrybut meskosci i tego nie zmienimy niestety; sama nie chcialabym faceta z wklesla klata (jest to dla mnie odpychajace, taki mam gust i nic na to nie poradze) powiem tak: jezeli facet naprawde kocha (taki jest bardzo znikomy %) to zaakceptuje brak piersi u partnerki, ale nowopoznany niestety bedzie zaiteresowany glownie wygladem - przykre, ale prawdziwe; poza tym jakiekolwiek kalectwo czy choroba wplywajaca na wyglad zmienia dynamike zwiazku; nagle okazuje sie, ze partner(ka) nie moze juz swobodnie odejsc do kogos innego bo nie kazdy zaakceptuje chorobe, wiec ten drugi partner(ka) czuje sie bezpieczniej, nie musi sie juz tak bardzo starac jak wtedy, gdy jest bardziej niepewny/a; to moze zle wplynac na zwiazek autorko, moze faktycznie sprobuj z ta wit B17 - czytalam kiedys duzo na ten temat, wielu ludziom bardzo pomoglo; rak jest w pelni uleczalny, ale lekarze nie chca tego robic: jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze, chemia jest bardzo droga i koncernom farmaceutycznym bardzo zalezy na tym, zeby jej jak najwiecej sprzedac bez wzgledu na skutki dla zdrowia pacjenta;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Byłam na stażu w centrum onkologii…" ale ty piszesz o ludziach, ktorzy dobrali sie w pary przed choroba a nie po, to raz dwa, to oczywiscie, ze widzisz tylko facetow/kobiety, ktorzy kochaja swoje zony/mezow, bo tacy przychodza do chorego; przeciez jak ktos olewa partnera to sie nawet nie pojawi w szpitalu... :o jak autorki nie doluje, napialam dlugi post (rowniez o korzysciach wit B, ale sie nie pojawil - hmm… przypadek?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach Ci ludzie z kompleksami. Ręce opadają jak się czyta niektóre wpisy. Nie wiem skąd się urwałaś autorko powyższego wpisu, ale naprawdę w życiu nei rozchodzi się o krągły tyłek i kształtny biust. Też mogłabym pisać takie farmazony bo jestem ładna i zgrabna, a swoje niepowodzenie w miłości mogłabym zwalić na nie wiem np. umięśnione łydki i mały biust, ale to by było zwykłe pieprzenie głupot. Ludzie, polubcie siebie, to połowa sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Post był skierowany do ,,dość ładna nie w typie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od stażu
Przecież napisałam wcześniej, że życie pisze różne scenariusze, że niektórzy nie podołali, ale to nie zmienia faktu, że pieprzycie głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ładna ale nie w typie
Wiem, że istnieją faceci, którzy wartości kobiety nie mierzą tylko mocą i czasem trwania erekcji oraz natężeniem aplauzu koleżków od browara. Ale ilu ich jest? Według mnie przy optymistycznym wariancie może jakieś 10%. I ze statystycznego punktu widzenia pewnie w wieku max. 25 lat zajęci. Te wszystkie rzekomo dobre i porządne 30-letnie prawiczki, to jak widać po wpisach na kafe aspołeczni niespełnieni roochacze ekstra lachonów - biuściastych rzecz jasna, bo w końcu co to za kobieta, która nie ma na klatce litrów tkanki tłuszczowej, no ewentualnie silikonu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci odchodza tez od zdrowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ładna ale nie w typie
Odchodzą od zdrowych z małymi piersiami do zdrowych z dużymi piersiami na przykład. Albo od zdrowych przeciętnych do zdrowych ładnych, od zdrowych przy tuszy do zdrowych szczupłych etc. O ile mają możliwości rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dość ładna ale nie w typie" ma niestety duzo racji bardzo malo jest facetow, ktorzy potrafia kochac, tego sie nie da nauczyc, to jest wrodzone u kazdego czlowieka; taka empatia, mozliwosc dostrzezenia w drugim czlowieku ukrytego piekna, a nie traktowania go jako mieso do w******a do tego czasy mamy paskudne, wiekszosc ludzi wiaze sie dla seksu mozecie sie oszukiwac, wmawiac ze jest inaczej, no i OK, tylko, ze lepiej miec swiadomosc pewnych rzeczy, bo jak zachorujecie to bedzie podwojny cios: nie dosc ze choroba i kalectwo, to jeszcze rozczarowanie wiekszosc facetow kocha za wyglad, juz sam wyglad jest potrzebny, zeby facet sie zakochal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - weź kredyt. Bądź szczęśliwa. Na necie są strony które pomagają zbierać kasę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poye:balo was. Czyczki to nie wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drugich Andżeli Żoli nie chcemy kobieta bez cycków powinna przerobić się na faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cyce są cool

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cycki powinny być pod ochroną bo inaczej kobitki wyrżną wszystkie dla bezpieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej żeby wyrżnęły dla bezpieczeństwa niż trzymały chore dla "widzi misie" chorych facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli tej kobiecie bez piersi nie przeszkadzałoby, że facet jest bez doświadczenia w seksie to bez problemu mógłbym się związać i być jej wiernym do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym się zakochał to nie miałoby dla mnie znaczenia, że kobieta nie ma piersi. Gdyby taka sytuacja zdarzyła się mojej żonie to zrobilibyśmy operację rekonstrukcji i to nie chodzi o mnie. Ta operacja byłaby dla mojej żony, żeby ona czuła się kobieco. Oczywiście jest jedna różnica z tym co pisze autorka tematu, nas byłoby stać na taką operację. Mimo wszystko mam nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli z taką sytuacją się mierzyć. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby ona miala piersi to by wybrzydzala w facetach a tak, ze teraz bedzie bez piersi to zdaje sobie sprawe, ze ciezko jej bedzie o faceta i nagle wymagania sie zmniejszaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.44 a powinna wymagania co do facetów zwiększyć i to znacznie a nawet wybrzydzać do obrzydzenia. Żadna imitacja faceta nie zasługuje w autorki sytuacji na uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cycki powinny być pod ochroną bo inaczej kobitki wyrżną wszystkie dla bezpieczeństwa x Debilu...myślisz, że jak kobieta będzie w ryzyku raka to będzie trzymać cyca dla widzi misie faceta ? I w konsekwencja umrze...ale co tam! Najważniejsze, żeby facet miał za co złapać, nie ? Nie ważne, że kobieta kopnie w kalendarz. Gdybym była w ryzyku to wyciekabym sobie nawet rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aauutttorka
"gdyby ona miala piersi to by wybrzydzala w facetach a tak, ze teraz bedzie bez piersi to zdaje sobie sprawe, ze ciezko jej bedzie o faceta i nagle wymagania sie zmniejszaja" xx wcale nie obniżę wymagań. Nie związałabym się z kimś kto mi się nie podoba, nawet nie mając piersi. Nie uważam by fakt, że przeszłam chorobę zmuszał mnie do szukania wśród tych "gorszych" tym bardziej, że całościowo mam ładną figurę, ładną twarz , studiuję tzw. Przyszłościowy kierunek. Facet, który mi się podoba albo mnie zaakceptuje, albo nie. Najwyżej będę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli ze 80% szans automatycznie spadaja do okolo 5% i z tych 5% jeszcze chcesz wybrzydzac samemu skazujac sie na szanse w okolicach 0,1%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aauutttorka
czyli ze 80% szans automatycznie spadaja do okolo 5% i z tych 5% jeszcze chcesz wybrzydzac samemu skazujac sie na szanse w okolicach 0,1% x Twój post ocieka frustracją. Związek z kimś kto by mi się nie podobał nie byłby żadną frajdą a męczarnią - więc już lepiej być samej. I czy ja mam takie duże wymagania ? Nie garbaty, nie zezowaty, nie ważący 120 kg, krótko mówiąc - trochę ładniejszy od diabła i żeby miał coś w głowie. Jeżeli to są zbyt duże wymagania i mam schodzić jeszcze niżej to ja już nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aauutttorka
czyli ze 80% szans automatycznie spadaja do okolo 5% i z tych 5% jeszcze chcesz wybrzydzac samemu skazujac sie na szanse w okolicach 0,1% x zresztą ile kobiet ma naturalnie mały biust lub jest praktycznie płaskich i normalnie są w związkach z fajnymi, przystojnymi facetami ...nie powiedziałabym, że laska wyglądająca jak np. Kiera Knighlty ma szanse na związek 0,1 %....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to nie bł by problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I czy ja mam takie duże wymagania ? Nie garbaty, nie zezowaty, nie ważący 120 kg, xx szukasz faceta, który zaakcpetuje brak piersi a sama skreślasz, ze wzgledu na zeza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aauutttorka
szukasz faceta, który zaakcpetuje brak piersi a sama skreślasz, ze wzgledu na zeza... x ale to co innego...oczy to zwierciadła duszy...w nich "widać" człowieka, jaki jest...Oczy to oczy - nasza główna, reprezentacyjna wizytówka, a cycki to tylko dwa fałdy tłuszczu nad brzuchem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiP
Tak, jeżeli bym ją pokochał. Może się przecież kochać w koszulce. Ale jeżeli taka kobieta będzie unikać seksu to bym się z nią nie związał. Może nawet to lepiej że nie ma biustu, bo nie będzie się k***ić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×