Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehem gehem

Co sądzicie o chłopaku (26lat),który ogranicza pracę zawod. do minimum?

Polecane posty

Gość ehem gehem

Choć sam jest inżynierem, pracuje archiwizując projekty po inżynierach. Jest z tego zadowolony, bo zarabia 2 tys. na rękę. Mieszka jeszcze z rodzicami, więc ja uważam, że powinien mieć teraz choćby gorzej płatną pracę, ale niech da mu jakies PORZĄDNE DOŚWIADCZENIE. A co mu da porządkowanie dokumentów? Przez cały okres edukacji, aż do końca studiów wykonywał plan minimum, które pozwoli mu iść dalej. Nic go zupełnie nie zainteresowało w szkole i na studiach. Praktycznie studia i szkołę przebimbał. Są chłopacy, którzy są słabiutcy w szkole, ale nadrabiają to robieniem pieniędzy, bo kręciły ich zupełnie inne rzeczy w szkolnych latach. Rozumiem, że np. konstruktora budowlanego, brygadzistę na budowie albo właściciela firmy jakiejkolwiek nie musiały interesować lektury szkolne i mógł sobie olać. Ale on ma właśnie podstawowe braki, czy to w biologii, czy geografii, czy czymkolwiek, a interesuje się... tylko fantastyką i grami. Wiem co to są za gry, nie wnoszą nic co da być życiowym chociaż trochę. Na dodatek "ceni sobie czas wolny". Na dodatek on ma prawie że spartańskie podejście do standardu życia. Kobieta chciałaby czuć, że jest u boku mężczyzny, który zapewni jej potencjalnemu potomstwu nie gorszą stopę życia, niż miala u rodziców. A on ma to meeeeega w dół przesunięte, niż ja mam wyniesione z mojej rodziny. Wogóle w mojej rodzinie wszystkim zależało na wykształceniu i PORZĄDNEJ PRACY. Jest kochany i wogóle super... ale przeszkadza mi to:P Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o swoim narzeczonym... Z tym, że on ma już 30 lat, przygotuj się, że to Ty będziesz musiała pracować na rodzinę a facet może kiedyś się ogarnie, pytanie tylko kiedy... ja uważam, że szkoda czasu, jest wielu pożądanych dbających o rodzinę facetów i właśnie ostatecznie kończę ten 7 letni związek. Zastanów się poważnie nad spędzenie reszty życia z kimś takim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehem gehem
No właśnie, "może się ogarnie", a może nie... Ja np. jestem ogarnięta już od zerówki;) Właśnie zupełnie inaczej bym traktowała sprawę, gdyby on miał do czegoś smykałkę, zainteresowanie, żeby na jakimkolwiek polu osiągnął wysoki poziom, przez który później wiedział, jak podchodzić do innych rzeczy by być dobrym. Cokolwiek. Naprawianie samochodów. Finanse w firmie. Zarządzanie. Albo chociaż jakiś sport albo granie na gitarze. Później taki mężczyzna nawet własnemu dziecku nie powie nic o samochodach, ani o świecie. A jakby miał wychowywać wspólnie nasze dziecko, to wiem, że będzie miało bez porównania, o wiele gorsze czasy szkolne, niż ja z moimi rodzicami. Jeszcze gdyby on science-fiction czytał... ale to jest czysta fantastyka, jakies wiedźmy i trolle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehem gehem
Większość osób, która poważnie podchodzi do bycia inżynierem, uważa wogóle pracę tego typu za uwłaczającą... a on jest z niej dumny:/ :/ :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki facet nie powinien zakładać rodziny, jest nie dojrzały. Jeśli myślisz poważnie moja rada olej tego kolesia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehem gehem
Dzięki za komentarze. Może jestem dziwna, ale ja np. uważam, że chłopak, który w wolnym czasie woli coś zrobić przy samochodzie niż czytać książki jest inteligentniejszy, od tego czytającego. Kit z tym, że czasem błąd zrobi, czy niepoprawnie się wysłowi. A mój to wogóle, totalnie na niczym się nie zna...:( Kolega jeden mi powiedział, że powinnam się cieszyć, że te 2 tysie zarabia i wymyślam. A mi się wydaje, że to nie jest zajęcie dla faceta inżyniera z pełnymi studiami. I że on sam z siebie powinien czuć większe ambicje, a nie że ja go za rękę mam prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×