dlaczego nie jest potępiane w szkołach gnębienie innych dzieciakach

gnębią siebie dzieciaki i gnębią nauczyciele który powinny być wzorem jako pedagodzy i nie dopuszczać do takich sytuacji a zachowują się czasem gorzej od tych dzieciaków, ile jeszcze takich Dominików się przewinie zanim zauważą że w szkołach wiele osób doznaje przykrości ze strony rówieśników? widocznie nie wszystko działa tak jak powinno

nauczyciele nie potrafią nad dziećmi zapanować, więc się na nich wyżywają i tyle - brak szacunku = frustracja dzieci zaś, które są gnębione, na ogół po prostu o tym milczą. ergo, problemu nie ma. ja też milczałam. potem poszłam do innej szkoły, tym razem poleciałam do dyrektora, który sprowadził tyranów do parteru, ja zaś patrzyłam z satysfakcją, jak przychodzą i przepraszają