Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak byscie zareagowali?

Polecane posty

Gość gość

Pytanie jakkolwiek absurdalnie by nie zabrzmialo..jest na poważnie. Byłem z kimś bardzo blisko, niestety nie zyskalem aprobaty choćby rodziców tej dziewczyny. Teraz gdy wyjechała na wakacje oni zabrali jednego z jej kolegów i usiłują ich ze sobą związać, wyleczyć ja ze mnie. Co powinienem zrobić jeśli im się to uda? Bo za odebranie mi kogoś najbliższego i zabicie tego co udało nam się zbudowac..ja juz ich naprawdę znienawidze. I chodzą mi po głowie coraz mniej chrześcijańskie rozwiązania :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpuść. Nic innego nie możesz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze pomyśl o konsekwencjach tych niechrześcijańskich rozwiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpuścić? Konsekwencja odpuszczenia jest wstręt do świata, ja się przywiazalem do niej jak do żadnej innej osoby kiedykolwiek..trace nie tyle chęci, co zainteresowanie ludźmi tym co się dzieje wokół..bo myślę o niej nieustannie. Wydaje mi się ze ta sytuacja odbiła się mojej psychice tak juz na trwale, jestem innym człowiekiem. Nikt nie mógłby mnie bardziej skrzywdzić..i ma to tym ludziom ujść tak bezkarnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli mogło ujść na sucho zniszczenie mi zycia...to ja mysle o tym by zemścić sie podobnymi metodami, a wiec białych rękawiczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachowujesz się jak dziecko. Czasami tak jest w życiu, że nie można mieć wszystkiego. Mszcząc się tylko udowodnisz, że mieli co do Ciebie rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Odpuścić? Konsekwencja odpuszczenia jest wstręt do świata, ja się przywiazalem do niej jak do żadnej innej osoby kiedykolwiek. X Może właśnie to Twoje "przywiązanie" przyczyniło się do decyzji rodziców dziewczyny . Przeczytaj siebie bo wychodzisz na niebezpieczną osobę. Musisz być bardzo ograniczony uczuciowo żeby od razu czuć wstręt do calego świata. Swiat jest bardzo duży .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy zachowanie tych ludzi jest w porządku? Ich problem polega na tym ze skreslili mnie nim jeszcze zdążyli poznać, założyli sobie ze to oni za decydują o tym z kim ona się zwiaze. Gdyby mnie ktoś pobił i złamał nos..mógłbym dociekac sprawiedliwości w sadzie, a napastnika spotkałaby kara..sytuacja której doświadczam jest znacznie bardziej bolesna..odebrano mi najbliższą osobę i zniszczono uczucie które budowalem przez długi okres czasu..i takie rzeczy maja ludziom uchodzić na sucho? Ja po prostu uważam ze ludzie do tego stopnia moralnie upodleni nie moga być bezkarni :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwilami faktycznie daje się ponieść emocjom i z moich slow bije egzaltacja..ale w sytuacjach tak skrajnie trudnych ciężko o zachowanie spokoju, zwłaszcza gdy są to sprawy tak jeszcze świeże, gorące. Czuje ogromny bol, taki jakiego wczesniej nie doswiadczylem i mam poczuci ze zwyczajnie na to nie zasluzylem..nie mogę tego pojąć ze tego typu swinstwa mogą po innych tak spływać, podczas gdy tęsknota, poczucie winy i to niespełnione, niezrealizowane uczucie będzie mi towarzyszyć bardzo długo..to było wyjątkowe uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawiść to może faktycznie zle słowo..bardziej tu chodzi o niechęć, wstręt, obawę. Ta sytuacja ukazała najbrzydsze oblicze tego świata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.07.12 Nienawiść to może faktycznie zle słowo..bardziej tu chodzi o niechęć, wstręt, obawę. Ta sytuacja ukazała najbrzydsze oblicze tego świata.. X Zabrzmi banalnie ale dostałeś następną życiową lekcję i nie jedną która Cię jeszcze czeka. Tylko Ty tak to przeżywasz? Co z tą ukochaną osobą? Na Księżyc jej nie wysłali? W dobie internetu, telefonów, komórek itp ona nie stara się z Tobą kontaktować? Jeśli nie, to dla niej decyzja rodziców była dobrym rozwiązaniem jeśli sama nie potrafiła podjąć decyzji o odejściu i wykorzystała że ktoś inny zrobił to za nią. Gdybam tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź sie ogarnij, ile masz lat? Na końcu to ona decyduje, jezeli jest inaczej to ciesz sie ze wyszło to teraz. Nikt ci życia nie zmarnował. Człowieku nie oglądaj sie za siebie bo cinz przodu ktoś przy/je/bie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×