Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość symbiozakonieczna26

Kochaliście kiedyś kogoś ponad wszystko? Ponad własne upokorzenia?

Polecane posty

Gość symbiozakonieczna26

Rozstałam się z facetem, który na początku kochał mnie na zabój, ale się nam posypało - problemy z pracą, z mieszkaniem, depresja, agresja... Później już było tylko gorzej. Skakaliśmy sobie do gardeł jak najgorsi wrogowie. Następnie on zaczął używać siły wobec mnie, gnębić mnie, obwiniać mnie o wszelkie niepowodzenia. Stał się złym człowiekiem po prostu... Minęły dwa tygodnie, zero kontaktu. Mieszkamy osobno. Wiem, że to koniec, że on nie będzie żałował tego że tak mnie potraktował. WIELE razy przez niego płakałam jak byliśmy razem. Ale też wiele razy płakałam ze szczęścia jak się godziliśmy. Wiem jednak, że są pewne granice i trzeba mieć swoją godność. Ale nadal go kocham i tęsknię mimo wszystko :O Jestem kretynką, bo nie zasłużył na moją miłość. A mi nadal serce bije do niego.. Hey- Mimo wszystko (MTV Unplugged)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli komuś się pokaże, że się kocha mimo upokorzeń to ten ktoś przestanie cię kochać i szanować do reszty. to dopiero 2 tygodnie od rozstania...po pierwsze nie czytaj głupot 'psychologów' na necie co musisz robić żeby zapomnieć. to musi przyjść samo. chcesz to siedź w domu, chcesz to wychodź. przejdzie ci z czasem i sie pogodzisz z obecnym stanem rzeczy. niestety wrażliwi ludzie kochają ponad wszystko i nie wychodzi im to często na dobrze. a sama jestem wrażliwa. hej ho pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak , kochalam tak , nic dobrego z tego nie bylo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość symbiozakonieczna
Ja też nie byłam idealna, ale trafiłam na egoiste który egzekwował ode mnie wszystkie możliwe uczucia i gesty a gdy ich nie było to się awanturował. Nie wiem co jest gorsze: zdrada, czy taka zniewaga jaką ja przeżyłam. A mimo to mam na tyle dobre serce by mu to wybaczyć, choć kolejnej szansy nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:11 ma racje, tak to działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×