Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

syn mieszka z nami i chce alimenty

Polecane posty

Gość gość

Mam żonę i dwóch synów 12 i 14 lat, poza tym 18-letniego syna z ex. Mam od wielu lat zasądzone alimenty i wpłacam je teraz na konto syna. W maju syn ten zapytał czy może z nami pomieszkać i mieszka tak już trzy miesiące. Próbowałem jemu wytłumaczyć, że alimenty to nie kieszonkowe. Nie zamierza tez niczego robić w tym kierunku by alimenty sąd umorzył. Żona zaczyna się buntować , że albo on z nami mieszka i nie ma alimentów albo idzie do matki. Ma dużo racji , ale w końcu to mój syn . Co robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zamierza tez niczego robić w tym kierunku by alimenty sąd umorzył. xxx czyli po prostu bezczelnie chce się uczyć zamiast iść do pracy, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty masz powod do zalozenia sprawy o obnizenie badz umorzenie alimentow, nie on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn mieszka z nami i dostaje wyżywienie, mieszkanie i kieszonkowe, tak jak moje dzieci z żoną. One nie dostają alimentów na konto i żyją. Teraz wspólnie jedziemy na wakacje , które my opłaciliśmy. Jak mieszka z nami to nie powinno być alimentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałem, że wspólnie napiszemy takie pismo do sądu albo że on wniesie o umorzenie. Nie chcę wojny o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie chcesz wojny to płać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz sie. Skoro ma sadownie zasadzone alimenty od Ciebie, to jesli sie uczy, do 26 roku zycia masz obowiazek je placic i niewazne jest czy on mieszka z Toba czy gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośania
Pytanie Ile placisz alimentow bo Trzysta zlotych to zdecydowanie za malo to kieszonkowe a nie alimenty mieszka z toba to ok ,jak kupujesz mu wszystko i dajesz kase na biezace potrzeby to alimentow nie powinienes placic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1000 zł miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on myslal co innego widocznie jakie jest jego stanowisko w tej sprawie? rownie dobrze mozesz mu dawac czesc tej kwoty jaka dawales gdy z wami nie ieszkal - jako kieszonkowe nie oczekuj ze osiemnastolatek sam zabierze sie za sadowe korowody po to by tobie spadl z garba strach przed wykorzystaniem problemu zasadzonych alimentow kiedys w przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro mieszka z wami to nie ty powinieneś płacić alimenty tylko jego matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wspólnie napiszemy takie pismo do sądu albo że on wniesie o umorzenie." To nie tak działa. TY musisz napisać pozew o zniesienie obowiązku, opłacić go (5% od rocznej wartości alimentów) i musi odbyć się rozprawa sądowa. Ale ty powinieneś załatwić to inaczej: syn dostaje alimenty i kładzie je na stół,jako opłatę za mieszkanie i jedzenie. A nie! To fora ze dwora! A i powinien wystąpić o alimenty od mamuśki - a nie! to fora ze dwora! Oczywiste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci już napisali - powinieneś wnieść o ustanie obowiązku alimentacyjnego ze względu na to, że obecnie ten obowiązek realizujesz w naturze. Swoją drogą - jak wychowałeś syna, skoro ma tak roszczeniowe podejście? niestety powinieneś zadziałać ostrzej, choćby z pedagogicznych względów. Alimenty powinien dostawać teraz od matki - albo do niej wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlatwiej bedzie, jesli dogadasz sie z nim, ze alimenty beda oplacac jego pobyt w waszym domu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko niech ci nie przyjdzie do głowy zaprzestać przelewać mu pieniądze na konto! Bo za rok bekniesz komornikiem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę bardzo jak chce alimenty to wyliczyć mu całe koszty i tyle nie zapłaci to wyjazd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdy mieszkal z matką,to tez mial te 1000 zl alimentów.I co?oddawał mamie swoje alimenty i nie miał grosza jak ty byś chciał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marne prowo drugiej żonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i prowo, ale gdyby byla to prawda, to synowi mieszkajacemy z toba i bedacemu na twoim utrzymaniu alimenty sie nie naleza. Malo tego, alimenty na jego utrzymanie powinna placic jego matka. Nalezy to zalatwic sadownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy moicvh alimentów nie widziałam na oczy, ojciec płacił mnartce a ja i tak pomieszkiwałam z ojcem. Gdy skończyłam osiemnaście lat też nie widziałam tych alimentów. Nie wiem nawet czy nadal płacił matce, ona mi nic nie mówiła i nic mi nie dawała. Ale w ogóle nie przyszłoby mi do głowy zeby brac co miesiąc taka kasę od ojca wiedząc, że i tak u niego mieszkam, jem, że dostaję kieszonkowe, kupuje mi ubrania i wszystko co potrzebne. Mało tego dorabiałam sobie u niego w firmie, żeby całkiem tak nie żerować na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaaa
Masakra powinniście porozmawiać poważnie, jestes dla niego za dobry. Powinienes być stanowczy on wykorzystuje sytuację. Na wakacje możesz go zabrać, ale nie powinien dostawac kieszonkowych, nie powinienes mu kupować idziezy ani rzeczy potrzebnych do szkoły, ani opłacać wycieczek, skłądek itd... Jedzenie mu daj bo lodówki na klucz nie zamkniesz, ale resztę niech sobie zapewni sam, w końcu ma na to środki i trzeba go uświadomić, że właśnie po to są alimenty, aby te podstawowe rzezcy dziecku zapewnić, a skoro on alimenty dostaje już na swoje konto bo jest dorosły,m to niech sobie za te pieniążki sam zaspokaja swoje potrzeby :) Uświadom go, wejdź mu na ambicję, podkreś, że jest dorosły i taka jest zasada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorosły?bo ma 18 lat?! toz to dzieciak,ktory m.in.winien się uczyć. Poza tym,że to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem wypowiedź: " Ale ty powinieneś załatwić to inaczej: syn dostaje alimenty i kładzie je na stół,jako opłatę za mieszkanie i jedzenie. A nie! To fora ze dwora! A i powinien wystąpić o alimenty od mamuśki - a nie! to fora ze dwora! Oczywiste?" jest jedyną słuszną. Beż ciągania po sądach, niepotrzebnych opłat. Bez jaj, dajesz dom, wyżywienie, ubierasz i jeszcze alimenty?? Pozostałe Twoje dzieci na to też patrzą i widzą nierówność w traktowaniu. Wszystkie dzieci traktuj w ten sam sposób, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alimenty można dawać również w gotówce. Syn potwierdza odbiór i już. Czysta formalność a jak wiele ułatwia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, co za dyskusja......szczegolnie takie stwierdzenia jak 'fora ze dwora" sa zalosne! Tak mozna mowic do wlasnego syna???? Normalne, niestety to nie jest.....dziecko to dziecko, trzeba o nie dbac , pomagac i zapewniac utrzymanie. Taki jest oboiwiazek rodzicow. A te durnowate baby, ktore by wyliczaly kazda zlotowke wydana przez ojcow na swoje dzieci przez partnerow, niech sie dobrze i porzadnie pukna sie w globusLO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbać to trzeba najpierw o własny tyłek. Synuś, jakby co, nie będzie miał sentymentów - naśle komorników, i powie: Bujaj sie stary głupcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dbać to trzeba najpierw o własny tyłek. Synuś, jakby co, nie będzie miał sentymentów - naśle komorników, i powie: Bujaj sie stary głupcze! xxxxxxxxxxxxxxxxxxx No jak sie zyje w patologii, gdzie nie ma wiezi rodzinnych, tylko pogarda, to tak moze byc. Ale jakos nie wspolczuje. Jak rodzice daja milosc wlasnym dzieciom, to i potem te milosc odtrzymuja od dzieci. Jest przyslowie: jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz, prawda?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa jasne. Jeden syn ma utrzymanie, kieszonkowe i jeszcze tysiaka na wydanie a pozostałe dzieci to co: sroce spod ogona wypadły? Mają tego samego tatę. Jakby je traktować na tych samych zasadach, to jak sobie wyobrażasz?, że tata 3 tysiące wyda na zaspokajanie potrzeb swoich dzieci, da dodatkowe kieszonkowe i utrzyma? W dzisiejszych czasach? Jeśli syn jest roszczeniowy, to należy mu pokazać miejsce w szeregu. Tu nie ma nic do rzeczy miłość. Autor kocha swoje dzieci, to widać "przez tekst", jak pisze. Chodzi o wychowanie. Tak się wychowuje dzieci, że pokazuje im się właściwe zachowania i karze za zachowania złe. Syn jest wyraźnie roszczeniowy i tyle w temacie. Chyba, że ktoś woli bezstresowo, to wtedy gratuluję przyszłości z pięścią w zębach od swojego wychuchanego dzieciaczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No jak sie zyje w patologii,..." Przecież istnieją między nimi alimenty orzeczone przez sąd - czyli patologia jak BYK!! Po drugie, gdyby synuś nie był patologiczny, to powiedziałby: tata - nie płać mi już tych alimentów - przecież mieszkam z tobą. A ten zdaje się, bierze kase, żre i wyciąga łape po jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to, to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×