Ataki bolu w plecach trzeci trym

Witajcie, czy ktoras z Was spotkala sie z czyms takim? Jakis miesiac temu, poltora zlapal mnie nagle bol w plecach, trwal z dwadziescia minut, ale byl przeokropny. Zaciskajacy, rozlewajacy sie, ciezko okreslic, ale raczej nie taki typowy jak kregoslupa (mam skrzywienie to czsem mnie cos pobolewa). Juz jechalam do szpitala, ale minelo, potem na wizycie u lekarza wszystko sie okazalo byc ok. Dziecko sie ruszalo przy tym normalnie. Potem znow mnie kiedys zlapalpo, ale szybko minelo. No i wczoraj. Myslalam, ze odjade. To co laczy te bole to to ze jestem najedzona dosc mocno i potem strasznie pali mnie zgaga. Czy to moze miec cos z refluksem zwiazanego, ktory kiedys mialam podejrzewany a zgagi nasilily mi sie znacznie w ciazy, czy to jakis nacisk na nerw czy co ro moze byc??? Bol jest taki ze ani lezec ani siedziec, w sumie chodzenie jest najlepsze ale tez bez szalu. Wyniki mam ok z dzieckiem tez wsztstko ok, za poltora tyg mam miec planowe cc

Upppp

Nikt nic????

mnie jak złapie to nawet turlanie z boku na bok nic nie daje jednym słowem spać się nie da

dziecko ci uciska nerw-tak mi połozna mówila,

Miałam identycznie to dziecko nadusza na przewód moczowy ( nie pamiętam dokładnie ale coś co łączy nerki z pecherzem ) i stad ten ból. Ale faktycznie nie można wytrzymać i po około 20 minutach ból przechodzi tez się wystraszyłam.