Problemy wychowacze!

2 lata temu adoptowałam synka to wyjątkowo kochane dziecko -dobrze sie uczy -z chęcią mi pomaga (sprzątać, gotować itd.) W domu nie sprawia żadnych problemów w ogóle żadnych, ale ma problemy w szkole często się z kimś poszarpie, nawyzywa i w ogóle. Zawsze mnie przeprasza i widzę po nim że czuje skruchę i że żałuję no rozumiem -ma 17 lat i chłopaki w jego wieku czasami się troszeczkę poszarpią ale chodzi o to że on to robi bardzo często i koszmarnie mnie to marwi. Co mam zrobić? Nie chce być kilka razy w miesiącu wzywana do dyrektora bo on się zachowuje tak trochę jak maminsynek i potem się z niego śmieją i znów się z kimś bije. Bardzo go kocham to świetne, dobre dziecko ale nie chcę żeby się tak często bił i miał problemy. Co z tym zrobić? :(

Loool!!!! ddać go albo wywalić z domu albo dać w pysk XDDDDD

Ja mam zakaz wychodzenia i korzystania ze wszystkich przyjemności. Nawet teraz mam niestety tygodniową karę. W tym roku miałam zakaz wychodzenia przez miesiąc za wagary.

jesli się bije, o ktoś go wysmiewa to go broń, a nie karaj na litość!

poradz się psychologa a nie tutaj durnych bab.

Zgadzam sie z gościem z 23:10... Chlopak jest gnębiony psychicznie... Swoja droga ciekawi mnie, czy na zachowanie jego kolegów szkola reaguje

a coooo ? ten co spie to brat bliźniak? hahahaha Wymysl lepsze rpowkoacje, kilka godzin temu pisalas to samo w tym ze perelka to awantury o kase na prochy :D

adoptowałaś 15latka?

A czemu niby nie? Z resztą 4 lata 35 lat dziecko to dziecko każde zasługuje na miłość

nie mówię,ze nie. tylko pytam czy dobrze zrozumialam bo w tym wieku raczej juz się nie adoptuje,za 3 lata bedzie dorosły.

Czemu się nie adoptuje? Ja osobiście go odoptowałam bo z tego co wiem nie miał jeszcze nigdy żadnej rodziny i z resztą wyglądał na koszmarnie smutnego

i dlatego przygarnęłaś pieska?

Jak to pieska? To człowiek...