3,5 MC NIEMOWLĘ ODSTAWIA CYRK PODCZAS KP

Może któraś z mam kp miała taki przypadek. Zaczęło się to już w 2 mcu, na początku podczas wieczornego karmienia dziecko stawało sie nadmiernie towarzyskie i interesowało je wszystko prócz ssania z piersi. Córka chwytała sutek energicznie pociagnęła 2-3 razy i momentalnie w ryk, prężenie, wyginanie ciała do tyłu itp. Aby sprawdzić, czy to nie wina mleka, odciagnęłam i zjadła z butelki ze smakiem i bez cyrków. W miarę upywu czasu coraz więcej karmień tak wyglądało-obecnie prawie wszystkie (jedynie w nocy jak jest ciemno je spokojnie, ale mało i krótko). Szarpie się ze mną, "zagaduje", uśmiecha i jest zainteresowana wszystkim wokół tylko nie ssaniem. Jednak efekt jest odwrotny od zamierzonego przez córkę, bo zamiast ją zabawiać, muszę ją odłozyć, odciągnąć mleko, które zaczyna w międzyczasie kapać i podać jej z butelki, przecież nie mogę jej zagłodzić. Szukałam info w necie i wykluczam wiele ewentualnych przyczyn. Mleko z piersi nie leci za szybko-nie dławi sie i nie krztusi, mleka jest dużo, odciągam 100-200ml, piersi nie są spocone-przemywam aby skóra nie była np słona, ulewanie i refluks miała będac młodsza-podawałam syrop który nieiele pomagał. Nie mogę całkiem zaciemnić pokoju do karmienia, bo nawet przez półmrok o 4 nad ranem córka mnie widzi i rozpoznaje i zaczyna zagadywać wesoło. Drogie mamy pomóżcie, nie chce reszty czasu się doić laktatorem, tylko karmić z piersi.

Na forum gazety była porada eksperta, ze dzieci 3-4 mc często tak "pajacują" przy karmieniu, ale żadnych konkretnych rozwiązań nie znalazłam.

moze nie chce jej sie ssać

moze nie chce jej sie ssać xx no to przeciez oczywiste, że nie chce jej się ssać, ale chciałabym wiedziec dlaczego, skoro jest głodna? Ogólnie to więcej problemów przy karmieniu mam z nią teraz niż jak była noworodkiem. A poradnictwo laktacyjne w tym kraju nie istnieje. A póżniej wszyscy się dziwią, ze matka szybko przestaje kp.

Jest poradnictwo tyle, że nie na NFZ. Poszukaj w swoim regionie doradcy laktacyjnego z certyfikatem IBCLC

Wydaje mi się, ze na pewnym etapie wszystko jest ciekawsze od jedzenia i dzieci w mniejszym lub większym stopniu tak wariują. Mój syn tak miał, ale wydaje mi się, ze dziecko nadrabia to w nocy, takie niestety uroki kp. Na pewno dziecko się nie zaglodzi, istnieje jedynie ryzyko, ze zaburzy sie tobie laktacja i będzie mniej pokarmu. A poradnictwo laktacyjne - ja nie narzekam, mam polozna srodowiskowa, ktora jest laktatorka i przyjeżdża do mnie do domu, sa tez panie, które maja wizyty domowe i poradnia laktacyjna.

zaburzy sie tobie laktacja i będzie mniej pokarmu. xx do tego nie dopuszczam, ściągam nadmiar po każdym jedzeniu córki, aż do odczucia ulgi Położna środowiskowa wie o kp mniej niż ja:/ a poradnia laktacyjna ma złe opinie-że inkasuje 150 zł za wizytę w której nic konkretnego nie wynika i chce wcisnąć sprzet medeli.

Droga autorko! Inny jest styl picia z butelki a little inny z piersi. Twoje dziecko po prostu szybko przyzwyczailo sie do butelki, z ktorej szybko leci mleko. Przy piersi musi sie bardziej nameczyc wiec sie buntuje. Jezeli chcesz wrocic do kp to proponuje system wspomagania karmienia. Jest to butelka z przewodem, ktorego koncowke przyczepiasz do piersi w trakcie karmienia. Dziecko uczy sie na nowo ssac piers i nie denerwuje sie bo mleko leci.

Nie mogło się przyzwyczaić do butelki, bo używam calmy z której leci tak samo jak z piersi. Nawet gdy nie było problemów z piciem z piersi to i tak od urodzenia codziennie wieczorem tata podawał żelazo rozpuszczone w moim mleku przez calmę i jakoś przez 3 miesiące się nie oduczyła techniki ssania z piersi.

nie denerwuje sie bo mleko leci. xx przecież napisała dziewczyna że mleko ładnie leci, ewidentnie akurat to dziecko nie denerwuje się z powodu "nielecenia" mleka

Hej tu autorka,jesteście po obiedzie wypoczęte, może któraś pomoże?