Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemalekko1

zaczyna mnie przerastac zycie rodzinne

Polecane posty

Gość niemalekko1

Witam Co zrobilibyscie na moim miejscu Mam córkę 10 letnią i synka 1,5 rocznego Cudownego męża Gdyby moje życie ograniczalo sie do naszej czwórki byloby cudownie...idealnie bo oboje jestesmy pracowici prorodzinni zaradni i dbamy o siebie dom dzieci itp itd Ale... No właśnie jest tez bagaż problemów które sie ciągną pogłębiają i z którymi się borykamy od kilku lat... Rodzina mojego męża jest w miare ok nie mam większych zastrzeżeń... Za to moja rodzinka Ojciec żyje swoim życiem w miasteczku nieopodal prawie nie mam kontaktu,rozwiedli sie z matka ok.8 lat temu mimo ze maja razem 6 dzieci z czego dwoje dzieci są niepelnoletnie Matka choruje od prawie 4 lat na przewlekłą depresje i nie wykazuje żadnej woli aby wyzdrowieć nie zajmuje się przez ten czas niczym leży wraca do szpitali dom szpital dom i tak w kolko..nie interesuje sie domem dziecmi Ojciec nie sprawuje należytej opieki nad rodzenstwem wiec postanowiłam utworzyć rodzine zastępczą,sprawa się toczy w sądzie ...rodzenstwo mieszka u mnie wieksxosc czasu a siostra caly czas od pol roku...gdyby udalo mi sie je przysposobić mogłabym je prawnie wychowywać i miałabym wsparcie finansowe bo do tej pory pomagamy bezinteresownie ...mieszkamy w domu poniemieckim w ktorym mieszka tez babcia,w ostatnich latach jej stan zdrowia pogorszyl sie zalatwilam orzeczenie o nepelnosprawnosci w stopniu znacznym bo potrzebuje ona dużego wsparcia i opieki...mam przyznany od miesiąca zasilek opiekuńczy szkoda ze tak późno bo opiekuje sie nią od 8 lat.Zajmuje się wszystkimi całym domem,remontujemy na ile możemy Dodatkowo ponieważ są trudności w leczeniu depresji mojej mamy i trudności w transporcie do szpitala musiałam zgłosić do sadu sprawę o ubezwłasnowolnienie w kwestii leczenia...inaczej bylaby przykuta do lozka i nikt nie miałby prawa jej ruszyć zadna karetka aż padlaby z głodu i pragnienia...taką mamy służbę zdrowia Czyli w jakimś stopniu mamę tez sobie wzięłam na głowę... Nie wiem czy to nie za dużo czy mnie to nie zaczyna przerastać boje się ze moje życie rodzinne będzie poszkodowane... Nie wiem czy warto a z drugiej strony nie potrafię odwrócić sie ,wyjechać zostawić Czasami mnie to przerasta ta cala odpowiedzialność nie mam z znikąd pomocy...nikt mi dzieci nie popilnuje jeżdżę załatwiam staram sie to wszystko ogarnąć ...powiedzcie czy jestem głupia czy powinnam pomyśleć tylko o sobie swoich dzieciach mężu a resztę olac... Dodatkowo dom w ktorym mieszkamy z babcia nie jest nasz tylko wujka który mieszka daleko i chyba tu nie zamierza wrócić a dzieci nie ma swoich i tak po troszkę remontujemy ocieplamy odnawiamy ogrzewamy ale przez tą całą kołomyje nie mamy czasu ani większej kasy na remont własnego domu w którym narazie nie da sie mieszkać musimy włożyć min.120tys zl myśleliśmy ze damy rade sami ale chyba zakończy sie kredytem... Pisze chaotycznie wiem ale tyle tego ze można książkę napisać... Proszę o opinie jak to widzą ludzie z boku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaniedbujesz swoje dzieci i męża, niszczysz własną rodzinę. Nie zdziw się, jak kiedyś mąż zabierze dzieci i się wyprowadzi, a ty zostaniesz sama z problemami swojej połowy rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ja to znam :(,serdecznie wspólczuję ale to niestety Twój charakter i niczego nie zmienisz.Jesteś wrażliwa,odpowiedzialna ale też naiwna.Przepraszam,nie chce Cie obrazić ale ja jestem taka sama z podobnymi przeżyciami.Gdybym miała męża który mnie nie kochał to pewnie by mnie zostawił.Ogarniałam wszystko często zapominając że on też jest . Jedno jest pewne ,robisz to z poczucia obowiązku bo nikt Ci tego niebędzie pamiętał a na wdzięczność nie ma co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostanę sama bo mój mąż mnie wspiera w tym co robię i oboje podejmujemy decyzje wszelkie odnośnie rodziny zastępczej czy opieki nad babcia i gdy mowa o odejściu oboje odejdziemy od tych problemów...moje dzieci zawsze będą na pierwszym miejscu i mąż również są dla mnie priorytetem dom czysty zadbany i oni ale moje rodzenstwo dlatego u mnie przebywa ponieważ jest dobra atmosfera ugotowane upieczone posprzątane organizacja gry spacery wycieczki rozmowy itd...normalność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys jeszcze jeździłam ogarnialam dom rodzinny matki wpadalam robiłam akcje blysk cos gotowalam i mąż sie zbuntowal powiedzial ze na to się nie godzi mimo ze kobieta chora to za dużo mnie to kosztowalo :)wiec jakąś kontrole z jego strony mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ode mnie też czapka z głowy - super sobie radzicie - jedyna wtopa jaka widzę to ten remont nie swojego mieszkania - powinniście to spróbowac prawnie uregulowac z wujkiem póki zyje - poszukajcie porady prawnej co można zrobić, może wujek nie okaze się ch*** i jakoś wam pomoże przepisując dom, czy coś... mam nadzieję, ze poza tym Wam sie będzie dalej dobrze układało... a problemy w zyciu sa zawsze - pewnie by cie wyrzuty zjadły jakbyś zostawiła rodzeństwo samym sobie no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, ja miałam 15 lat jak się brat i siostra urodzili i od samego poczatku opiekowalam się jak matka nimi...dlatego nie potrafię na to patrzeć obojętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzeństwo odeślij do ich ojca tez moze sie czasami nimi zając i ciebie trochę odciążyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tatusia?Dla niego liczy się tylko nowa-kolejna baba, dzieci nie chcial nigdy ale przypadkiem splodzil szostke taki tatuś zero odpowiedzialności za dzieci jedynie minimum finansowa czyli alimenty,za była żonę ktora leży chora a z którą defacto zyl 23lata tez zero troski ... Wnuków nie widuje nie wiem czy w ogóle wie co znaczy słowo dziadek ...ciezki człowiek egoista tylko zjeść pobzykac spacerek trening praca komputer i koniec nie ma w jego zyciu miejsca na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystąp do sądu rodzinnego w imieniu matki o podwyższenie alimentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym chyba skupila sie na dzieciach i mężu mimo wszystko....no chyba ze dostaniecie dom i pieniadze na dzieci i babcie to co innego...mozna sie pomęczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×