Wreszcie mam faceta marzeń.

Do tej pory miałam tylko dwóch chłopaków i to były takie ciepłe kluchy, bez swojego zdania. Owszem mieli dobre serce i byli kochani, co mnie w sumie rozczulało ale na dłuższą mętę tego potakiwania i słodzenia się nie da znieść. Teraz jestem w związku z facetem, który mnie szanuje ale z drugiej strony ma własne zdanie, którego jego broni. Dogadujemy się jak normalni ludzie, dyskutując a nie ślepo przyklaskując zawsze jednej stronie :) Nawet kiedy dochodzi między nami do konfliktów, to podoba mi się, że on nie daje sobie w kaszę dmuchać.

super, a za pare lat będziesz ryczała, że facet sie z Tobą nie liczy :D kafe kafe kafe tutaj wszystko zdarzyć się może :D

Gość 16.01 Masz rację. Niestety tak będzie. Ja w liceum, jak zaczęłam się spotykać się z moim mężem, to przyjaciółki mnie krytykowały, że on jest za spokojny. A dzisiaj dwie z nich niestety są już po rozwodzie, a trzecia ma dosyć swojego męża, bo absolutnie się z nią nie liczy.

Ale on mnie szanuje !:)

Pewnie jestescie mloda para i dziala jeszcze efekt nowosci :P tamtymi tez z poczatku na bank bylas zajarana z poczatku ;)

Pie***li mnie to suko.

na początku to każdy szanuje, potem dopiero wyjdzie prawda no ale takie są kobiety lecą na cwaniaczków, maczo, sraczo badboyów a potem wyją w poduche

Bo one mysla emocjami i dzialaja pod wplywem chwili i w taki sposob mozna sobie w 5 min s*******ic reszte zycia ;)