Urok miłosny z krwi menstruacyjnej

Próbował ktoś? Jeśli ktoś zamierza robić sobie żarty, to nie tutaj. Nie mam kontaktu z byłym chłopakiem, można jakoś wykonać taki rytuał bez podawania mu krwi do picia?

mmm ja bym robił minetkę i ssał dziurkę ;)

Autorko, nie piertol. Mamy 21 wiek!!! Miałam taką dobrą znajomą która zwierzyła mi się (pierwszy raz słyszałam o czymś takim!) że do kawy dodawała mu swoją menstruacyjną krew bo wierzyła że "TO" spowoduje "urok" że jej nigdy nie opóści. I co? Opóścił a mnie się zebrało na wymioty!!!! JAK ktoś może być tak ciemnym żeby wierzyć w takie brednie?!?! Nawet teraz mnie "ciągnie" na samą myśl że ktoś zrobiłby coś takiego!!! Jak by mi się facet spó/sz/cz/a/ł do gorącej czekolady którą mi często przygotowuje i dowiedziałabym się.... To Kuźwa...Umarł w butach!!! Nie miał by czym je/ba/ć bo bym to "cudo" odkroiła na żywca i zapchała w jego gardło! Fuj! Fuj! I jeszcze raz FUJ!!!!!!!!!! Co Ty ku/r/wa? W XI wieju żyjesz?!

Nie wystarczy tylko dolewac krwi, z tego się robi cała miksture. Ale nie wiem czy działa

Ja teraz całkowicie wierzę w moc uroków miłosnych. Dzięki urokowi odzyskałam chłopaka chociaż sytuacja była naprawdę beznadziejna. Rytuał odprawiłam samodzielnie i podziałało po 6 tygodniach. Dziewczyny nikt nie zrobi tego lepiej niż wy same. Mogę wam podpowiedzieć jak to wyglądało, piszcie na monia-gruszecka@tlen.pl będę miała tylko chwilę to odpiszę.

100% facetow dodaje dziewczynom sperme do napoju i na dodatek znaczaja swoje terytorium u was w calym mieszkaniu ,jakt nikt go nie opserwuje to dotykaja i smaruja KUTAFONEM meble i wszystkie mozliwe przedmioty.

Up