mam 15 lat i potrzebuję rady.

Może zacznę od początku. Tydzien temu przystojny chłopak zaczepił mnie w autobusie i poprosił o numer. Oczywiście mu go dałam bo mi się spodobał. Następnego dnia już sie ze mną umówił. Widzieliśmy się dwa razy. Potem pisaliśmy ze dwa razy, ale jakoś nieszczególnie chyba mu się chciało więc odpuściłam. Wczoraj znowu się ze mną umówił na sobotę. I tu się pojawia problem nr 1. nie rozumiem jego podejścia co do mojej osoby. Rozumiem, on ma 18 lat ja 15 różnica wieku, ale nie rozumiem po co się ze mną umawia, potem olewa, a potem znowu się ze mną umawia. Jakiś czas temu mój fryzjer chciał się ze mną umówić. Olałam to. No śmieszne 25-latek chce się umówić z 15-latką. Jednak dzisiaj się spotkaliśmy przypadkiem na mieście i znowu sobie chyba o mnie przypomniał bo napisał czy nie chcę z nim wyjść na kawę. Okay zgodziłam się. Problem nr 2. dziwnie się czuję umawiając się z 10 lat starszym gościem, tymabrdziej, że jestem raczej mega nieśmiała i boję się, że może on sobie coś za duzo wyobrażać. Ogólnie nie wiem co zrobić w obu przypadkach, gubię się. Nic nie rozumiem z żadnej sytuacji nie potrafię dojść do konkretnych wniosków.

mam 26 lat i pol roku temu bylem kilka miesiecy z 15 latka jako para i wiesz co? naprawde ja kochalem jak zadna inna na tym j*****m swiecie

Gościu z takimi małolatami się nie zadaje, mają g****o we łbie

nieprawda, ja mając lat 27 poznałem pewną 16 latkę. Była bardziej ogarnięta niż jej siostry 22i 24 lata. nie patrz na wiek tylko na resztę

Na resztę... ja wiem, że młodsze są ładniejsze :D

Idź spać dziewczynko bo jak spotkam twoja mamę w biedronce to jej powiem co robisz

Wyluzuj, to że się nie odezwał przez kilka dni ten pierwszy to nic nie znaczy, przecież dopiero się poznajecie. Może nie chciał, żebyś pomyślała, że mu bardzo zależy, bo jeszcze cię dobrze nie zna. Na tym etapie jak masz z nim kontakt kilka razy w tygodniu to jest ok. A do tego fryzjera lepiej podejść z dystansem - to duża różnica wieku, możliwe ze nie będzie cię poważnie traktował. Ja mam 24 lata i 14-latek to dla mnie jeszcze chłopiec.