Nie pociągam męża

Jesteśmy 7 lat po ślubie , seks ostatnio chyba 2 lata temu, rozmowy nic nie dają. Wczoraj powiedział ze go nie pociągam bo schudłam dużo ( choruje na tarczyce) , próbuje przytyć ale nie umiem :(. Jestem znerwicowana, chce mi sie seksu, ciagle mi sie to śni . Co mam z tym zrobić ? Walczyć albo odpuścić ? Aha i dodam ze mąż jest uzależniony od pornosow i masturbacji.

w takim przypadku to rozwod koscielny mozesz dostac.

To nie ma sensu tego ratować ?

Pomoże ktoś ? Up up

Znajdź sobie kochanka i nie naciskaj egoisty. Na tarczycę poszukaj ziół, czasem potrafią zdziałać cuda, a nie mają skutków ubocznych, wiem, bo wyleczyłam sie ziołami i nie tylko siebie. Żyj dziewczyno, sama zadbaj o siebie.

Rescator, przestań pie rto lić. To uzależniony od p****li facet, tu jest problem natury psychicznej. Po co kobieta ma się męczyć? Dwa lata bez seksu! Daj spokój.

:(

Nie uskarżasz się na niego, że pijak, leń, brutal, flejtuch, więc: - skoro go nie pociągasz, to sama jesteś sobie winna. Moja mnie pociąga i przy tym pociąganiu bezwstydnie się do mnie uśmiecha. Te samice z pornosów CZYM górują nad tobą? Przecież często to brzydkie pokraki! Ale one są bezwstydne i TYM górują nad tobą. One nie potrafią niczego takiego, czego i Ty byś nie potrafiła. Twój mąż wyraźnie preferuje ich wirtualny, nieosiągalny dla niego w realu bezwstyd od tego, co Ty mu możesz NAPRAWDĘ, tu i teraz, dać. Dać, to nie tylko "udostępnić mu pochwę", to prostactwo!!! Dziewczyny słyszały, ale w to nie wierzą, że głównym organem płciowym jest MÓZG! Tak naprawdę ponad własne szczęście, ponad trwałość własnej rodziny bardziej cenią pozostawanie w "teatrzyku" iluzji, kłamstwie pod tytułem "Ja nie jestem TAKA, jestem PRZYZWOITA". Albo zerwiesz z siebie tą maskę, tą zasłonę od wielu lat i dumna, promienna, z wyciągniętymi ramionami wyjdziesz naprzeciw mężowi NIEPRZYZWOITA, albo będziesz kolejną porzuconą. Musisz stanąć przed nim naga. Przede wszystkim PSYCHICZNIE. Faceci, z wyjątkiem jakichś patologii, pożądają bezwstydu swoich Dziewczyn. Owszem, podstawową potrzebę fizjologiczną, mogą zaspokoić z dziurą w płocie, "cnotliwą" żoną, albo własną garścią. Wszystkie TAK SAMO dobre. Ale potem odezwie się ich mózg ze SWOIMI potrzebami. A potrzebuje kontaktu z kobiecym bezwstydem, wyuzdaniem. I BĘDZIE się za nim rozglądał. Jak nie u Ciebie to u prostytutek, w pornosach, u kochanki. To strasznie trudne pozbyć się takich, głęboko siedzących barier, często z okresu dzieciństwa. Psychoanalitycy walczą z tym co najmniej miesiącami. Nie potrafię Ci czarodziejsko, różdżką pomóc. Chyba najważniejsza jest uczciwość. Powiedz mu w oczy: - "Ja CHCĘ być dla ciebie bez reszty bezwstydna, wyuzdana. Dla nikogo więcej. WYŁĄCZNIE dla ciebie, bo ty masz do tego PRAWO! Ja mam strasznie silne opory wewnętrzne przed tym, ale chcę, razem z tobą, walczyć z nimi. Chcę być, przed twoimi oczyma, najbardziej bezwstydną Dziewczyną Świata! Proszę tylko, abyś się nie spieszył, nie upokarzał mnie, trochę zwalniał wtedy." xxc Mam nadzieję, że mądrze Ci radzę, zgodnie z moimi prawdziwymi przekonaniami i jakąś tam, trochę przypadkową wiedzą.

witaj a może porostu umów sie ze mną 603467938

Nie pociagasz to bo jest uzależniony od porno. Jeśli on nie przestanie to nic mię zrobisz. Może pomóc Bóg i modlitwa. Poszukajstron katolickich wybierzpatrona np od spraw beznadziejnych...małżeństw...Rita...Józef...Antoni...i walcz o malzenstwo

2 lata przerwy ? To chyba niemożliwe, jak życie na Marsie !!!

ja ze swoją żoną nie uprawiałem seksu już ze trzy lata, no cóż, takie jest życie.. a chciałoby się i to bardzo ;)

Chyba poszukam kochanka. Autorka. Gościu wyżej dlaczego? Jak sobie radzisz?

dlaczego nie uprawiam seksu z żoną?? bo jej w pewnym momencie przeszła ochota, nie wiem, być może ma kogoś na boku, a mi się przestało chcieć prosić o to... jak sobie radzę?? powiem tak, jak dotychczas nie zdradziłem jej, więc radzę sobie sam.. nie ważne, czy ktoś teraz nazwie mnie debilem, kimkolwiek; może kiedyś też będzie trzeba kogoś znaleźć, może...

Autorka. gosciu wyżej życzę powodzenia :) . Ja sama nie wiem co mam robić, brakuje mi bliskości , przytulania, pocałunków itp. A mój mąż ma to gdzieś. Czuje sie bezsilna.

Każdemu potrzebne jest ciepło i bliskość, moja żona też tego nie widzi, albo nie chce widzieć i okazuje to komuś innemu... już nie pamiętam kiedy były przytulania, pocałunki..

Wpis, który przeczytałem powyżej: 2015.07.18 - to najbardziej trafne spostrzeżenie jakie znalazłem na kafeterii w ciągu ostatnich 4 lat...