Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Partner ciągle mi dokucza

Polecane posty

Gość gość

Jest złośliwy, gdy np. proszę go, by zrobił dla mnie coś miłego- np. kupił mi kwiatka, to wysmiewa się, że o pierdołach myślę, ze mam się zająć konkretami w życiu. Po prostu komunikuję mu, ze mam tez uczuciowe potrzeby, ale on tego nie rozumie, wyśmiewa, krzyczy, złośliwie dogaduje. Prosiłam go, byśmy spędzili miło imienyny, że dla mnie to wazny dzień, to celowo na mnie nakrzyczał, ze za dużo wymagam, że jak on ma urodziny lub imieniny to mu w ogóle na tym nie zalezy, ze to dzień jak każdy inny i żebym w końcu była normalną kobietą, a nie taką wymagającą. Prócz tego mówi, ze kocha. Ale co to za miłość, skoro wciąż mnie wyśmiewa i depcze, a gdy mówię, co czuje, jak się tak zachowuje to twierdzi, ze to moja wina, ze jestem egoistką, co by chciała być najwazniejsza dla niego i to jest wada. Wg niego mam same wady- w tym ta, ze wymagałam żebyśmy w moje imienyny poszli razem na ciastko. Aferę wywołał, że jest dzień wolny i on nie ma zamiaru ruszać sie z domu- grał cały dzień na konsoli. Ja mam 25 lat, on ma 36- jest po rozwodzie i kulku porozwodowych związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup sobie kwietka i powiedz ze dostałas od kolegi z pracy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwodnicy tak juz mają,są wypaleni,znudzeni zyciem, skoro nie dbali o zone to po co maja o inna kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok razem a on już taki się zrobił. Na poczatku był inny- widać było, ze zmuszłą się do bycia ciepłym, bo w rzeczywistości ma oschłą naturę, jest zimny emocjonalnie, ale przynajmniej się starał być cxiepłym. No i wyciągnął mnie z najgorszego życiowego bagna- czyli patologicznego domu, w którym byłam bita przez ojca alkoholika. Faktycznie u niego odżyłam, dokończyłam studia, znalazłam pracę. Mieszkam w jego kawalerce, którą dostał w spadku po babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adddd
A ode mnie przyjmiesz kwiatka? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to już wiesz dlaczego jest po rozwodzie i po kilku porozwodowych związkach. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, ze traktuje mnie tak oschle. KOcham go, dbam o dom, ma zawsze ciepły obiad, gdy przychodzę z pracy to czasem upiekę mu dobre ciasto. Bardzo pokochałam go i uszanowałam to, że mnie wyciągnął z tego domu. Mój ojciec od dziecka znęcał się nade mną fizycznie, nadużywa alkoholu, a matka jest chora psychicznie i mówi "od rzeczy" więc nie mogła mi pomóc. jestem jedynaczką, nie miałam innej rodziny. O mały włos nie przerwałam studiów przez to wszystko, ale będąc u niego mogłam je spokojnie dokończyć i podjąć pracę. Nie wiem, może powinnam w tego człowieka więcej miłości wkładać, skoro jest rozwodnikiem, to jest po przejściach. Może powinnam ja mu dawać jeszcze więcej, by się nauczuył, by wiedział, ze bardzo go kocham i może na mnie zawsze liczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za kwiatka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
To że ci pomógł nie znaczy, że masz być mu wdzięczna do końca życia i z tej wdzięczności znosić takie traktowanie. Stanęłaś na nogi? Brawo! Czas rozpocząć samodzielne, szczęśliwe życie i nauczona doświadczeniem unikać, w swoim otoczeniu, takich ludzi jak twój ojciec, a teraz ten, pożal się boże, "partner".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adddd
Niektórzy nie są po prostu typami uczuciowców. Ty najwyraźniej jesteś Dwójką, emocje i uczucia odgrywają w Twoim życiu ogromną rolę i oczekujesz tego samego od partnera. Powinnaś z nim porozmawiać, niczego innego zrobić nie możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nim się nie da rozmawiać, bo każdą rozmowę zaczyna od szydzenia z tego, co czuję. Ja mówię mu, a on się śmieje w twarz, że przesadzam i jak mi coś przeszkadza, to mam to w sobie zmienić, by wyzbyć się niepotrzebnych potrzeb uczuciowych. Tak strasznie kiedyś zalił się na byłą zonę, ze musiał żebrać, by mu miłość okazała, ze nigdy nie czuł się kochany, ale on jest taki sam! ja mu daję uczucia i wszystko, ale to on zacghowuje się tak, jak to opisywał, ze była się zachowywała. Zastanawiam się, czy on po prostu swoich cech nie przypisał jej, bo jej nie znam, ale znam jego i to on jest takim lodowcem niezdolnym do uczuć. A tak marudził, ze ta jego ex żona była takim typem i strasznie mu to przeszkadzało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, związek ma sens, kiedy razem czujesz się lepiej niż osobno. Ty chyba z nim czujesz się gorzej, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adddd
Prędzej czy później i tak od niego odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten twój facet jest jakiś nienormalny :O Przecież to normalne, że jak się kogoś kocha to chce się być najważniejszą osobą dla tego kogoś. Wydaje mi się, że mu po prostu na tobie nie zależy. Nie dziwię się, że jest po rozwodach, pewnie żadna z nim nie wytrzymała na dłuższą metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona z nim wytrzymała 8 lat, były jeszcze dwie3 partnerki w jego życiu. On taki jest, jemu zaq bardzo moje starania przeszkadzają, on powiedział, ze nie chce być najważniejszy w czyimś życiu i tego też wymaga ode mnie, bym nie chciała być dla niego najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój, zasługujesz na kogoś, kto będzie Cię cenił i szanował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tfuj menszczyzna
Bo najważniejsze som tfoje tszy dzióre w które sie spuszczam haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odeszłaś z domu gdzie byłaś traktowana jak szmata do kolesia, który traktuje cię jak szmatę? ale ty głupia jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak strasznie kiedyś zalił się na byłą zonę, ze musiał żebrać, by mu miłość okazała, ze nigdy nie czuł się kochany, ale on jest taki sam! ja mu daję uczucia i wszystko, ale to on zacghowuje się tak, jak to opisywał, ze była się zachowywała. xxx wreszcie ma się na kim odegrać i lepiej poczuć! obydwoje jesteście pieprznięci - ty z syndromem tatusia alkoholika a on syndromem kobiety gnojącej facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×