Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość111

obsesyjne myślenie o śmierci

Polecane posty

Gość gość111

Mam ostatnio jakieś strasznie obsesyjne myśli związane ze śmiercią. Wiele razy w ciągu dnia pojawiają się w mojej głowie myśli, że wszyscy, których znam, umrą. Wchodzę do autobusu, patrzę na obcych ludzi i myślę sobie, że za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat już wszyscy będą martwi. Do tego, mam natrętne myśli związane z własną śmiercią. Nie wiem dlaczego, ale zaczęłam uważać, że szybko umrę. Że już niebawem, okaże się, że jestem nieuleczalnie chora, albo że zginę w wypadku. Te myśli zaczęły mnie przerażać, pojawiają się coraz częściej, jestem zaniepokojona, nie wiem, czy to jest normalne. Nie chodzi o to, że myślę o samobójstwie - bo nie myślę, ale czuję, że niebawem zdarzy się coś strasznego w moim życiu. Ma tak ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie-ale nie az tak jak ty, radze udac sie do lekarza..bo moze byc gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmierć jest czymś naturalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
Wiem, że jest czymś naturalnym. To nie o to chodzi, że się boję. Chociaż to swoją drogą - ale lęk przed śmiercią jest akurat chyba całkiem normalny. Jest mi strasznie nieprzyjemnie na myśl, że kiedyś moje życie się skończy. Albo, że będę patrzyć na śmierć bliskich. Co pomoże mi lekarz? Funkcjonuję normalnie, po prostu często o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie, moze to sygnał zeby zacząć sie zastanawiać nad sensem istnienia, uświadomienie sobie własnej śmiertelności bardzo namacalnie to dobry punkt wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
Jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzę poczytać o świecie duchowym. Magia, OBE, świadome sny. Jeśli chcesz coś wiedzieć - pytaj. To zachowanie zapewne próbuje nakłonić do szukania sensu własnego życia i wyjaśniania tego, co nas wszystkich czeka. Śmierć jest czymś niewyjaśnionym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jak? Jesli chodzi o uświadomienie to chyba juz je masz, teraz szukaj dalej, obserwuj, mysl duzo i otwieraj sie na nowe prawdy, szukaj ich, sama musisz to po swojemu robic na tym polega rozwój duchowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
Wiesz, ja mam świadomość, że umrę - ja, i wszyscy inni. I właśnie chyba przez to, że sobie to uzmysłowiłam, teraz stale o tym myślę. Śmierć nie dla mnie czymś obcym, straciłam kilka bliższych i dalszych osób. A pytanie o sens życia? Mniej-więcej wiem, w którą stronę pokierować swoje życie. Mam plany na przyszłość, marzenia, pasje, w których się realizuję. Jednocześnie mam świadomość kruchości życia, wiem, że mój czas tutaj jest ograniczony. Nie łudzę się też, że coś "potem" na mnie czeka, nie wierzę w istnienie duszy ani życie po śmierci. Nie wiem natomiast, skąd dziwne przeświadczenie, że coś złego się wydarzy. Ale czuję to nieustannie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może na prawdę coś się wydarzy. A śni ci się to? Ja mam między innymi prorocze sny, wszystko co mi sie śni, zdarza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
Nic szczególnego mi się nie śni. Z drugiej strony, nigdy też nie miałam żadnego przeczucia związanego z przyszłością. I też niespecjalnie wierzę w takie rzeczy. Do tego zawsze zakładam, że wszystko będzie w porządku, jestem raczej optymistką, względnie czymś na granicy realistki i optymistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzysz w żaden świat astralny? No to chyba pozostaje sie pogodzić z faktem i nie na zasadzie "pogodzilam sie, wiem ze umrę" bo wiedziec to wie kazdy, tylko naprawdę to potraktować jako konieczność i cieszyć sie teraźniejszością, gdybys była z tym naprawdę pogodzona nie myslalabys o tym tyle moze sama sie oszukujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś się do lekarza. Myślę, że będzie to dobrym rozwiązaniem. Wiele osób śmierć przeraża, lekarz pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
Jak można się pogodzić z tym inaczej, niż to sobie po prostu uświadamiając? Wiem, że to się wydarzy, i tyle. Wiem, że kiedyś przestanę być. Wiem,że przyjdzie dzień, w którym moi najbliżsi przestaną żyć. I nie na zasadzie, że mówię sobie, że to wiem, tylko po prostu potrafię to przyjąć do wiadomości, rozumiejąc też konsekwencje tego wszystkiego. Wg mnie śmierć nie jest żadną tajemnicą. Po prostu traci sie świadomość, i tyle. Umierasz, i nawet nie zdołasz sobie pomyśleć, że to jest już koniec, że to tyle. I chyba to jest rzecz, która boli mnie najbardziej. Że po wszystkim nawet nie zrobi sie porządnego rozrachunku, bo po prostu przestanie sie myśleć. Uprzedzając pytanie - tak, na bieżąco analizuje swoje życie, i wyciągam wnioski. I wbrew temu, że więcej piszę o swojej, bardziej przeraża mnie wizja myśli najbliższych. Mam w życiu trzy osoby. Nie chce wyobrazac sobie, jak mógłby funkcjonować świat bez którejkolwiek z tych osob. Ale wiem, ze kiedys tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak mialam to jest poczatek depresj musisz myslec o czyms innym sama jak nie mialam problemow to myslalam o smieci a jak zaczelam miec swoje osobiste to juz nie mysle mysle tylko o mojch problemach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznie myslec o tym ze zycie jest jedno musisz zyc tym zyciem innego nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×