Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lęk, niechęć do samobójstwa

Polecane posty

Gość gość

Jak się odważyć? Jako DDA uzależniam się emocjonalnie od innych i mimo że z rodziną od zawsze mam płytką i formalną relację (szkoda, że nie żadną), to mam problem ze "zrobieniem im tego". Nie wiem, jak się zabić po cichu, tak żeby mieć status osoby zaginionej. Wtedy bym się pewnie odważył. Powinienem uśmiercić się już naście lat temu, ale zawsze myślałem - "przecież mam sens życia, zainteresowania", "zje@ie sobie następne wcielenie" (wierzę w reinkarnację a la dr. M. Newton). A tak naprawdę nic nie mam z tych sensu i pasji (nie mogę realizować), natomiast na reinkarnację mam w×××××ne. Moja dusza jest uszkodzona fabrycznie i po śmierci liczę na utylizację. Raczej nie działam impulsywnie. Mógłbym zrobić coś, żeby się znienawidzić, ale to byłoby zbyt trudne dla takiego tchórza i narcyza z poczuciem pseudohonoru. Kiedyś w gimnazjum schowałem sobie garść psychotropów na czarną godzinę, niestety źle to zrobiłem i zgniły :( Kolejnych już nie zdobędę, o wizycie u psychiatry mogę pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja j***e, ale przynudzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie chcesz pomóc to nie masz na co narzekać. Pogódź się że tacy ludzie też tu są albo spadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside87 Ja tam się uśmiałem przy pisaniu tego. Ponoć trzeba się szanować, by być szanowanym przez innych... chyba ta sama zasada działa przy byciu poważnie traktowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego jak "dusza uszkodzona fabrycznie". Możesz mieć dusze okaleczoną,ale to jest do uzdrowienia :) I samobójstwo na pewno Ci tu nie pomoże. Skoro wierzysz w reinkarnacje to pomyśl sobie,że to ci tylko może zepsuć karme i następne życie mógłbyś mieć przez to o wiele gorsze. Nie licz na utylizację,nie ma tak łatwo. Problemy sie rozwiązuje a nie ucieka przed nimi. Możesz nawet 10 razy się zabić,ale w końcu przyjdzie czas,że będziesz musiał sobie inaczej poradzić. I chyba lepiej zrobić to wcześniej,żeby sie tak długo nie męczyć? Dlaczego uważasz,że nie możesz realizować pragnień? To raczej był dobry trop,że pasja ma sens,życie z pasją. Jak rodzina Cie zamęcza to sie od niej odetnij. Wyjedź gdzieś daleko :) Bardzo dobrze,że czujesz niechęć do samobojstwa,jak można czuć chęć do czegoś takiego? Każdy pragnie żyć :) tylko niektórym czasem sie wydaje,że nie chcą..a po prostu chcą żyć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kozak
martyna miałaś kiedyś ku'tasa w ryju ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnieautor
G****o prawda, p********ie. Ja mam piekło tu, na ziemii. Miałem prawie wszystko i w jednej chwili mój świat się zawalił. Wyszedłem na prostą w życiu, tylko za swoją zasługą, mimo spieprzonegp dzieciństwa. I co wszystko poszło w p**du i nie wiadomo nawet dlaczego. Po g*******ej operacji dostałem dziwnych powikłań.. Wpierdzieliło mi twarz od środka łącznie z oczami.. Wyglądam jak zdeformowany oszpecony przychlast. Straciłem fajną robotę, miłość mojego życia, i wygąd a także zdrowie mam niedoczulice w CAŁYM ciele. Moje życie ze spokojnego normalnego zmieniło się w KOSZMAR I PIEKŁO NA ZIEMII. Jestem wykluczony ze społeczeństwa nie dostane normalnej pracy nawet z takim ryjem. Tylko sznur mi pozostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy samobójca idzie do piekła. Nie znasz się, a się wypowiadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:47 A od czego to zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
martyna 33 Mam w rzyci tę chałę i kłamstwa KK, owco :) Pozdr z Piekła. Jakie to piękne :D Karma to tylko duże uproszczenie tego, co łączy ze sobą poszczególne wcielenia danej duszy (następstwa pewnych decyzji itp.). Masz rację, że pasja to był dobry trop. Był, kiedy jeszcze była szansa na przysposobienie mnie do życia wśród ludzi. Nie zamierzam dyskutować. Nie jestem w trakcie dojrzewania i oceniam racjonalnie swoją sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze ty masz najzwyklej w świecie nerwice lękową połączoną z stanami depresyjnymi.. żadne samobojstwa, ani takie inne rzeczy tylko lekarz prosisz go o takie tabletki jak Nexpram jesz to zaczynając od dawki 10 mg przez pierwszy tydzień potem 20 mg i to 20 bierzesz już codziennie rano wytrzymaj jakoś pierwsze tygodnie i po 3 tygodniach ja ci gwarantuje ze poczujesz pierwszą ulgę a może i wcześniej...tylko pierwsze dni sa ciężkie bo wszystko się nasili lęk i niechęć do wszystkiego ale wierz mi ze to będą ostatnie dni tego stanu bo zaczniesz żyć ! byłamw podobnym stanie do Ciebie i ten lek mimo iż nie chciałam brać to wiem ze bym zrobila największą głupotę wtedy jakbym nie wzięła bo to mnie postawiło na nogi żadnych lęków ,spokój, radość, chęć do życia...głupoty z głowy poprostu znikły...polecam ci bardzo i serio nie próbuj robić żadnych głupot bo szkoda życia, nie warto...wierz mi jeszcze poczujesz jak to jest cudownie żyć zaufaj i dzialaj pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
źle reaguję na alkohol, więc nie mam pojęcia jak inaczej pójdę wyżebrać te tabsy? I za co mam je kupować? Skąd wiesz, w jakim jestem stanie? Nie możesz wiedzieć. Ten wątek dotyczył troszkę czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×