Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie potrafię się nie zamartwiać

Polecane posty

Gość gość

bo to już nie tylko zwykłe nerwy, czy martwienie sie, to prawdziwe wyczerpujące zamartwianie się :O kiedy po wielu poszukiwaniach dostałam pracę, zamartiwałam się, że mi umowy nie przedłużą, że narobię bałaganu, że będę przez swoją niekompetencję czy nieuwagę dokładała do interesu; umowę mi przedłużali, do tej pory nie wyłożyłam ani złotówki, a teraz odchodząc okazuje się, że byłam najlepszym pracownikiem jakiego mieli... w tych ostatnich dniach miałam młodego pracownika do przyuczenia, dziś był calkowicie sam a ja się zamartwiałam bardziej nim, jak mu poszło, czy da radę, czy nie zrezygnuje w polowie roboty, bardziej niż swoimi zajęciami :O a na koniec doszło do tego, że odchodzę z pracy w sumie na 'dziko' to znaczy, mój mąż ma nową pracę i do tej pory byłam pewna, że mu przedłużą normalnie umowe, a dziś nie jestem pewna... :O i nie wiem na ile w tym zamartwianiu sie konkretnych przesłanek, a ile moje zwykłe neurotyczne lęki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystawiaj sie często na słońce,to Ci pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×