Blada czy opalona

Ostatnio widzę na ulicach naszym miast coraz więcej bladych dziewczyn, sama jestem bardzo jasna i nigdy się nie opalałam, ale jeszcze 3-4 lata temu byłam swego rodzaju ''ewenementem'', bardzo często słyszałam różnego rodzaju docinki typu: mąka, córka młynarza itp. Teraz zauważam więcej porcelanowych dziewczyn, co nie powiem bardzo mi się podoba. Nawet w drogeriach najjaśniejsze podkłady znikają w zastraszającym tempie. Czy powraca moda na alabastrową skórę, czy tylko tak mi się wydaje? A wy co wolicie?

Zdecydowanie opalona! piekna, zdrowa skora, lepiej wyglada opalona osoba w porownaniu z blada

Ja w tym roku jestem blada jak na mnie. Nie chce się za bardzo opalać bo musze pozbyć się blizn potrądzikowych, opalanie mogłoby tylko zaszkodzić. Ale taka całkiem porcelanowa nigdy nie będę bo mam lekko ciemniejszą, oliwkową cerę. A co do podkładów to mnie mega wkurza bo albo mają ton różowego w sobie, albo są pomarańczowe. Ile ja się namęczę, żeby znaleźć nie za jasny podkład, ale też nie za ciemny, z odrobiną żółtego podtonu ..