Czy jest tu jakaś

Kiedyś pisałem z jedną panią i ja i ona pisaliśmy z gościa i zawsze poznawaliśmy się. ...

Gratulacje :)

To się nazywa pokrewieństwo dusz ;)

Umysł bardzo różnorodny... I o tym piszę gościu

Rżónorodny? Czyli taki, z którym da się zarówno pożartować w niemalże knajacki sposób, jak i omówić teorię strun?

A gdy kafe padło to mi się zgubiła i teraz chodzę i szukam jej po topikach smutny. ...

Dokładnie. Jeśli przy okazji można się czegoś nauczyć albo czegoś nowego dowiedzieć, tym lepiej:)

Czyli, że podobnie jak mnie bardziej pociąga Cię intelekt niż czysto fizyczne piękno?

Napiszę tak...jeżeli chodzi o kogoś, kto ma być bardzo blisko, to pociąg fizyczny, też jest niezbędny. Jednak, jeśli jest to tylko pociągająca fizyczność bez zawartości, to też nic z tego. Natomiast, zdecydowanie bardziej i chętniej chcę poznawać i rozmawiać z ludźmi, których uważam za mądrzejszych od siebie:)

Właściwie to właśnie to miałem na myśli :D Wiadomym jest, że w sytuacji, gdy mówimy o realnie istniejącym związku, to zwraca się uwagę na fizyczność drugiej osoby. I każdy szukał będzie idealnego połączenia spełniającego zarówno wymagania estetyczne jak i zaspokajającego wymogi co do zaspokojenia głodu intelektualnego. Mnie bardzo pociągają osoby o dużym poczuciu humoru, z dystansem do siebie i świata, takie nieco "wolne duchy", żyjące spontanicznie i z radością.

Trochę się powtarzam, za szybko próbuję myśli na klawiaturę przelać :)

Ze spontanicznością jedynie, różnie u mnie bywa:) wolę jednak mieć plany, nie lubię niespodzianek ani nieprzewidywalnych sytuacji i ludzi.

No to zupełnie jak ja, nie żyję może według kalendarza i organizera, ale raczej planuję to, co mam zamiar zrobić. Ale zawsze fascynowała mnie umijejętność życia takiego kompletnie na spontanie.

Nie znam ludzi zupełnie tak żyjących:)

Ja mam kilka w soim otoczeniu, to są ludzie, którzy w piątek wieczorem postanawiają, że w sobotę rano wsiadają do samolotu i lecą gdzieś w siną dal :D Przy tym - co najśmieszniejsze - potrafią tak swoje życie zorganizować, że radzą sobie spokojnie z pracą, a nawet życiem rodzinnym.

Słowo klucz- "zorganizować":)

Bo to taki na wpół zorganizowany chaos jest. Brzmi jak oksymoron, ale tak to właśnie wygląda :)

Humanista, czy taką obszerną wiedzę ogólną posiadasz? Mi życie na zupełnym spotkanie kojarzy się z brakiem poważniejszych zobowiązań jednak:)

spontanie, oczywiście:)

Powiedzmy, że z naukami ścisłymi jest mi mocno nie po drodze :) A co do tych zobowiązań, to wbrew wszelkiemu rozsądkowi im się udało. W każdym razie ja czasem zazdroszczę takiej umiejętności "zaszalenia" :)

Wystarczy posiadać odpowiednią ilość środków pieniężnych, wolny weekend i w miarę szybko się organizować/pakować:)

Trzeba mieć też odwagę, żeby tak w ciemno lecieć pół świata, bo to nie są podróże do Krakowa czy nawet Madrytu, tylko - na przykład - do Kirgistanu.

Ja nie miałabym odwagi wsiąść do samolotu, więc nie mam pola do dyskusji, jeśli chodzi o odległości:)

A ja lubię latać. Oglądać świat z wysokości 10 km :)

Podziwiam odwagę:) ja wolę go oglądać, najlepiej z wysokości ok 170cm:)

Ja mam odrobinę wyższy punkt widzenia, bo troszkę ponad 180 cm ;)

Za to ja mam większą szansę dostrzec jakiś szczegół, który Tobie może umknąć:)

Ja najczęściej i tak patrzę daleko przed siebie, więc to, co mam pod nogami czasem potrafi mnie zaskoczyć ;)

Dla odmiany, już się nie chwal bo kompleksy twoje wychodzą pewnie masz 160 na stołku

Ja jak już wspominałam, nie lubię niespodzianek:)