Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

oddac czy nie?

Polecane posty

Gość gość

Mam sporo ubranek po swoim dziecku, kiedy je kupowałam pieniedzy mi nie brakowalo. Niestety dziecko urodzilo sie chore i wszystkie oszczednosci i biezace pieniadze musialam wydac. Jest mi teraz dosc ciezko a o ubranka upomina sie niby delikatnie szwagierka dla swojego dziecka... szczerze to wolalabym je sprzedac i za pieniadze z nich kupic cos swojemu dziecku a nie oddawac za darmo :/ szwagierka dobrze wie w jakiej jestem sytuacji. W dodatku moj maz (jej brat) ogranicza mi srodki finansowe, wiec musze sobie radzic ze swojego macierzynskiego (najnizsza srednia krajowa) plus to co da mi maz. Po odliczeniu tego co mi zabierze i oplat zostaje ok1500 zl na zycie dla naszej 3. Szwagierka dala mi do zrozumienia, ze kupowalam te rzeczy za pieniadze jej brata :/ powiedziec prawde, ze chce je sprzedac czy oddac dla swietego spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co jest z Twoim dzieckiem? i czemu mąż ci wylicza kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co w zwiazku z tym,ze dawal ci na to maz? a co sama mialas kupic? on stal i patrzyl jak robil SWOJEGO dzieciaka? ja bym sprzedala. Nic jej nie jestes winna,martw sie o swoje dziecko.A z mezem pogadaj. To jest jego obowiazek utrzymywac dziecko czy tego chce czy nie. Pieniadze w malzenstwie powinny byc spolne,a nie na zasadzie "cos mi da". Ja bym z takim prostakiem nie byla. Przeciez macie chore dziecko i jego dobro jest najwazniejsze,a nie wydzielanie kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedaj ! W końcu dziecko ma ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedaj, niech sama kupuję dla swojego dziecka, chciała mieć dziecko to chyba liczyła się z takimi kosztami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedaj ubranka jeżeli brakuje Ci kasy. Nic się nie przejmuj . Twoje dziecko jest najważniejsze a szwagierka niech sobie kupi. Możesz też zaproponować odsprzedanie jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko sprzedaj i nawet sie na nia nie ogladaj, niech sobie kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam, ze maz nie podolal w nowej roli taty i kombinuje zeby jak najwiecej odlozyc na swoim drugim koncie i byc moze odejsc albo jest wkurzony, ze dziecko go tyle kosztuje :/ i dlatego ogranicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jad w was, masakra sprzedaj, nawet się na nią nie oglądaj, nie daj, a co, chciała dzieciaka niech sobie kupuje tak, to wasze słowa ja jestem za tym, żeby sobie sprzedała, bo brakuje jej kasy, ale jaka zawiść w was tkwi to aż żal, po co ktoś ma dostać za darmo, zeżrę, ale nie oddam, nie bo nie i już, no po prostu cudowne mamusie autorko sprzedaj, jeśli potrzebujesz tych pieniędzy, zwłaszcza jak masz chore dziecię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprzedaj, nic jej nie jestes winna, przez mysl by mi nie przeszlo zeby oddac jej ubranka za nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wami ludzie coś jest nie tak. Dziś byle idiota w PL zarabia te marne 3.000 zł/mies a wy piszecie, że w trójkę żyjecie za 1.500? Kto wam kazał zakładać rodzinę i płodzić dzieci jak takie gołodupce jesteście? Weźcie się do roboty to będziecie porządnie zarabiać a nie skomleć mi tu jak w PL jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:06 Ty jestes jakas powalona. Zawisc, bo lasce ktorej dziecko jest chore, a durny maz ogranicza kase radzimy sprzedac ciuszki, a nie dawac szwagierce, ktora wyprawke sama sobie moze skompletowac? Lecz sie kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak: sama mam mnóstwo ubranek po córce i co najmniej dwie osoby, którym mogłabym je spokojnie oddać. Sytuację finansową mamy nie najgorszą, bo oboje pracujemy, ale jednocześnie płacimy wysoką ratę kredytu, więc każdy grosz się przyda. W związku z tym nie będę wszystkiego rozdawała, zamierzam sprzedać co się da. Trudno, ja też niczego za darmo nie dostawałam, a ciuszki dla dziecka do najtańszych nie należą. Na Twoim miejscu nawet bym się nie oglądała na szwagierkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem powalona tylko zwracam uwagę na ton wypowiedzi, waszych wypowiedzi jad wylewacie w stosunku do babeczki, która prosiła autorkę o ubranka, czy sugerowała a wy z jaką złością radzicie, sprzedaj, niech sobie sama kupi, o to chodzi, ze wy nie pomogłybyście nikomu poza własną doopą niech sobie kupi jak się decydowała na dzieciak i takie tam paniała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe czytaj ze zrozumieniem :) jak zakladalismy rodzine mielismy sporo kasy, tzn moj maz bo ja to 1200 macierzynskiego, ale on ok 6000 zl :) rozczarowalo go ojcostwo i zal mu kasy na dzieciaka wiec daje mi troche a reszte zostawia na swoim drugim koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ton wypowiedzi jest taki, bo szwagierka sie o te ubranka niby subtelnie ale jednak upomina. Autorka nie ma obowiazku jej niczego dawac. I to chamowa zulic od kogos ciuchy, zwlaszcza, ze zna pewnie sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiemy jak jest, może szwagierka tylko zapytała i cóz się stało, ale ton waszej wypowiedzi jest jaki jest chodzi o waszą złość w wypowiedziach można było napisać, a sprzedaj, masz dzieciatko chore to każdy grosz się przyda, a poczytajcie się same ale tak to z nami jest, brak empatii w każdym kierunku a żyłoby nam się i wam o wiele lepiej i milej zakompleksione towarzystwo raczej nic sensownego do życia nie wniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A szwagierka fakt, ze tylko dawala sugestie, nie byla jakas natarczywa ale padly slowa np. "W koncu to za kase jej brata" niby to mial byc zart :) ale ja bym sie nie osmielila nigdy tak sobie zartowac :/ i dlatego w sumie mnie to zabolalo, gdyby zapytala normalnie to pewnie czesc bym jej oddala bo ona tez za wiele pieniedzy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok to ja powalona szwagierka popisała się też elokwencja i delikatnością, zresztą to rodzinne chyba u nich a autorko a na co dziecię choruje, ze az tak tatuś się go wypiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos nie smieszny ten zart. Brat ma swoje wydatki. Ja bym ja olala totalnie, co innego jakbys miala sytuacje, ze stac Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma powiklania po przedluzajacej sie zoltaczce fizjologicznej, bardzo zniszczona watrobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, to przykre, ale mam nadzieje, ze wyzdrowieje z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a Twoje dziecko wyzdrowieje?? Sprzedaj te ubranka, skoro widzisz że mąż odklada kase bo może chce zwiać to miej chociaz troche grosza na czarną godzine. Bardzo Ci wspólczuje, że masz chore dziecko i takiego męża, jednocześńie mam nadzieje że maleństwo będzie zdrowe i będziesz cieszyła się z macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: pomijając chamski komentarz szwagierki, że to Twój mąż (a jej brat) płacił za ubranka to niezależnie od tego nikomu nic dawać nie musisz. Nawet jakbyś miała w nadmiarze. A co do reszty sytuacji: na Twoim miejscu porozmawiałabym z mężem na temat Waszej sytuacji, bo z tego co piszesz możesz zostać ostro na lodzie. Co to znaczy, że męża rozczarowało ojcostwo i daje Ci marne grosze a resztę sobie odkłada. Jakie sobie? W małżeństwie nie ma "mojego" i "twojego". Na Twoim miejscu porozmawiałabym albo z mężem (jeśli sądzisz, że jest sens), albo z adwokatem. Jeśli mąż zachowuje się tak jak piszesz, to naprawdę niewykluczone, że z dnia na dzień Cię zostawi i wtedy możesz zostać sama z dzieckiem, bez żadnych dodatkowych pieniędzy (bo taki mężuś to potrafi nic nie dać jak się tylko wyprowadzi). Tak więc w Twoim i dziecka interesie jest, abyś szybko coś z tym zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odkładaj jak najczęściej nawet drobne kwoty po 2 zł, bo mężuś chyba długo z Wami nie pobędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
gość dziś nie wiemy jak jest, może szwagierka tylko zapytała i cóz się stało, ale ton waszej wypowiedzi jest jaki jest chodzi o waszą złość w wypowiedziach można było napisać, a sprzedaj, masz dzieciatko chore to każdy grosz się przyda, a poczytajcie się same ale tak to z nami jest, brak empatii w każdym kierunku a żyłoby nam się i wam o wiele lepiej i milej zakompleksione towarzystwo raczej nic sensownego do życia nie wniesie xxx czepiasz sie niepotrzebnie,ja wcalnie nie zauważyłam jakiegos chamstwa w tym temacie-ani przekazu ,,że ktoś tam woli zeżreć niż oddać coś komuś za darmo" niepotzrebnie nakrecasz sie autorko- masz sytuacje, w ktorej potrzebujesz kasy dla własnego dziecka i siebie-nie ma tu dylematu, rób to co tobie pomoże i twojej rodzinie , nikt nie powinien miec do ciebie pretensji o to że soprzedajesz wlasne rzeczy zamiast oddac je za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko wyzdrowieje, juz jest duzo lepiej ale dwa razy w m-cu musimy jezdzic na kontrole aby upewnic sie, ze mozg nie zostal uszkodzony. Lekarz oczywiscie prywatnie bo na nfz to 3 mce sie czeka, oczywiscie preparaty mlekozastepcze, badania, usg itp. wszystko kosztuje i dlatego maz wkurzony. Ja nie boje sie zostac sama, czasem sobie mysle, ze nawet byloby lepiej :) za bardzo sie na nim zawiodlam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek też mial zółtaczke, nawet nie wiedzialam że mogą być takie skutki żółtaczki. Może i bez meża byłoby Ci lepiej, ale czy finansowo dałabyś rade? Zwłaszcza teraz kiedy nie masz oszczędności? Nie sprzedawaj ubranek, odkladaj ile się da. A masz jakąś pomoc ze strony swojej rodziny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalny ojciec ni byłby wkurzony ze musi wydawać kase na leczenie, tylko cieszyłby się że z dzieckiem lepiej. A ile miesięcy ma Twój maluszek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 6 miesiecy. Maz potrafil na mnie nawrzeszczec, ze mala placze, mowil ze to jego najwiekszy horror zycia... ze mam zabierac gnoja i sie wynosic (z naszego wspolnego mieszkania) teraz sie tlumaczy, ze byl zmeczony... jakos nie moge mu tego zapomniec, ze tak mnie potraktowal w chwilach gdy potrzebowalam jego wsparcia. I dlatego tak mnie mecza te rzeczy kupione malej za jego pieniadze :/ bo nie da sie ukryc, ze mnie nie byloby stac. Ma mi kto pomoc, mam fajna rodzine ale warunkiem ze strony rodziny bedzie napewno rozwod... wiec jeszcze nie mowie nikomu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×