Ile patnerek mógl mieć 27letni facet ?

Pytam, bo nie wiem co powiedzieć dziewczynie.

Powiedz,ze jestes prawiczliem, przeciez to powod do dumy.

powiedz jej, że powyżej 10 to będziesz miał u niej szanse. Jak powiesz, że jesteś prawiczkiem to od razu cie oleje!

A nie możesz jej powiedzieć prawdy? :O nie ma to jak budować związek od samego początku na kłamstwie a odpowiadając na pytanie w topiku - nie ma jednej odpowiedzi! mógł mieć 100, 50, 3 albo wcale

powiedz, że 99, a ona będzie setną :-) - będzie czuć się wyróżniona

Ile? Wszystkie.

Dziecko szczęścia dziś A nie możesz jej powiedzieć prawdy? x Wiesz kto zostaje prawiczkiem? Właśnie Ci prawdomówni! Kobiecie nigdy nie mówi się prawdy bo przez to ma się tylko awanturę w związku!

A co, jesteś ruhacem czy prawikiem? Jak prawikiem to ok, jak ruhacem to juz jej współczuję, ja nie chciałabym faceta co miał więcej niz 3 przede mną...

prawiczki to ścierwa wolałabym ru/cha/cza przynajmniej doświadczony w seksie

nie lubie rucha..czy

Za łorzycielka tematu . Rurznie to morze być . Ja napszykład mam 47 lat i do tej pory ni gdy nie miałem rzadnej kobiety ale , jeszcze czas pszyjdzie . Wienc on w takim wieku jak im jest napewno tesz nie miau je szcze rzadnej par tnerki .

Prawda jest taka, ze mialem z dwoma dluzej do czynienia, w LO i po studiach i o nich ona wie. Natomiast podczas studiow to byla jedna wielka balanga i tak na prawde nie wiem, z ktora kolezanka cos mialem a z ktora tylko "rozmawialem". Mojej obecnej dziewczynie wydaje to sie dziwne, ze przez 4 lata nikogo nie mialem i nie wiem co jej mam powiedziec.

powiedz że za mało

Nie no nie wierzę:D wiesz co, powiedz po prostu że w trakcie studiów to nie były dłuższe poważne związki i było ich kilka. Jak normalna to da spokój, a jak wariatka to wyskoczy z przesłuchaniem. Tyle. Po co w ogóle tak się spowiadać z przeszłości?

bo jak to wychodzi z twojej inicjatywy to nie stracisz w oczach?

Moim zdaniem, jeśli ktoś nie pyta, to znaczy, że nie jest to dla niego priorytetem.

A co do tracenia w oczach...skoro tak, to wypada powiedzieć prawdę, bo jak kiedyś się wyda, to dopiero można stracić...

do czego pijesz, chcemy wiedzieć takie rzeczy bo łatwiej nam się wtedy dostosować, to żaden wymóg, cenimy sobie szczerość, a jak się spodobasz któremuś to nie będzie dbał z kim i kiedy, istotne jest tu i teraz no i nie przyprawianie rogów ogólnie rzecz biorąc jest nad wyraz wskazane

zdradę facet wybaczy, raz, jeśli drugi raz to już szmata w naszych oczach, żaden przeciwnik, zbyt uległy. bo jak drugi raz to przywyknie z tym już do samego końca.

Dostosować do czego?

ale jak mawiał mój biseksualny przyjaciel, "zależy kto czego oczekuje" ;)

dostosować się do twoich predyspozycji, łatwiej nam jest wtedy, to nie ma nic wspólnego z odrzuceniem, z natury jesteśmy elastyczni w łóżku, to wam brakuje ikry i z reguły nie potraficie wykorzystać potencjału upragnionego zanim go nie posiądziecie, a to tradycyjny błąd.

Czy to na prawde takie istotne ? Dla mnie licza sie tylko te dwie, bylem mocno zaangazowany emocjonalnie, gdyby mnie ta pierwsza nie zostawila to bylibysmy nadal razem, a tak mam wrazenie, ze sie wypalilem i nie nadaje sie juz do powaznego zwiazku. Nie potrafie juz tak pokochac jak ta pierwsza, dlatego ta druga tez odeszla.

W jaki sposób liczba byłych partnerów określa predyspozycje?

2 cię odrzuciły. To smutne, najbardziej ckliwa historia na tym forum w historii.

W jaki sposób, zabawne pytanie, założyłaś temat żeby poznać moje zdanie? Czy żeby się przekonać co do swojego? Masz koleżanki? Masz, a więc ich się spytaj.

Wydaje mi się, że temat założył jednak jakiś facet...

Powiedz jej prawdę ,ze na studiach były tylko koleżanki i czasami seks bez zobowiązań :)

A noś, no to spytaj się tego fiuta. Dlaczego dziewczyny go odrzucają.

Na studiach to się szuka, a nie błądzi, rzadko kto błądzi szukając, na to przychodzi czas już po.