Moj facet komplementuje inna

Moj facet ma dobrego kolege,spotykamy sie czesto w czworke my plus on i jego dziewczyna.sa razem krotko.polubilam ja,jest fajna i mila,mamy o czym pogadac itp. Ale ostatnio widze ze ten moj lubi jak ona sie smieje z jego zartow i np potrafi powiedziec ze jest za ladna dla tego naszego kolegi,oczywiscie przy nas.niby nic takiego,nieprzystawia sie do niej,tylko odnosze wrazenie ze chce ja komplementowac i zaczynam sie zastanawiac czy niepowinnam byc o to zazdrosna?czy to moze moja fantazja.mamy wszyscy ok 30stki.a my jestesmy ze soba juz kilka lat

widocznie podoba mu się zastanów się czy cię na pewno kocha czy jest z tobą z przyzwyczajenia

No nam sie uklada dobrze,widze ze mnie kocha itp przy niej tez to okazuje.moze chce zeby sie dobrze czula jako nowa osoba w naszym towazystwie czy cos.niwiem sama co myslec

powiem tak kobiety zazwyczaj wyczuwają jak ich facet woli inną

może Cie kochać co nie znaczy, że inne laski mu się nie podobają :)

jeden tak mnie komplementował przy swojej,idiota,współczułam tej pannie i nigdy bym z nim nie była,a już na pewno na jej miejscu bym go postawiła do pionu ,tzn ja to robiłam jako ta komplementowana ,mówiłam że powinien skupić się na swojej kobiecie ale ja jestem zołza i mam wielkie wymagania co do zachowań ludzkich :-)

No tak moze mu sie podobac przeciez wiadomo,tylko co wy byscie zrobily na moim miejscu?olaly?mnie znajomi tez czesto komplementuja w towarzystwie ale nik niemysli o tym w kategoriach zdrady.tyle ze ja troche zazdrosnica jestem;)

A tobie mówi?

Do 00.18 .nie no niema takich sytuacji ze jest bardziej zainteresowany nia niz mna,bo i takie sytuacje widywalam na wlane oczy.to zwykly komplement od czasu do czasu i niewiem czy to olac czy nie.poobserwuje troche i jak zacznie mnie to wkurzac na maxa to mu poprostu o tym powiem ze sobie niezycze takich sytuacji.

Do 00.21 tak,ona sama mi mowila ze widac ze jestesmy zakochani w sobie. Czesto sie przytulamy i calujemy

Jest tu ktos jeszcze?

często spotykamy sie z taką parą, lubimy się i to ja jestem komplementowana przez partnera mojej koleżanki, kiedyś na osobności powiedział mi nawet, że zostawiłby ją dla mnie jeśli bym chciała. Odpowiedziałam, mu, że nie życzę sobie takich słów, bo zbyt długo znam sie z koleżanką żeby on mi takie rzeczy mówił. Zrobił oczy jak 5 zł. Ale uszanował to, zakończył komplementowanie itp. Ale ja zrobiłam to bo po 1. naprawdę lubię i koleżankę i jej faceta, a po 2 byłam zakochana w kimś innym. Jeśli ta dziewczyna nie reaguje źle, na tą sytuację nie podrywa go, nie masz czego sie obawiać, może zwyczajnie żartują nic więcej.

Nam w taki sposób uwrał się kontakt z przyjacielem meża, jego żóna nie wytrzymałą ciśnienia,.Też mnie komplementował, na imprezach tańczył, cały czas był wgapiony w mó biust, szukał okazji do sam na sam, potem się okazało,ze się we mnie podkochiwał.Po takich akcjach zerwaliśmy kontakt, bo to nie było miłe dla nikogo.

Mam dziewczynę. Jest daleko ode mnie. Ale nie wyobrażam sobie, bym miał komplementować inną.

Po waszych wypowiedziach widze ze raczej niemam sie czymmartwic bo takie mega sytuacje opisujecie ze szok.ten moj z ta kolezanka nierozmawia nawet za wiele ot tak poprostu od czasu do czasu,przewaznie jest ogolna rozmowa no i niebylo sytuacji zeby zostawal z nia sam na sam.ogolnie obie jestesmy ladne z tym ze ja lepiej wyposazona;)a moj wlasnie tak woli.wiec patrzac na to wydaje mi sie ze poprostu to z sympati,nasz kolega tez mi mowi czasem mile rzeczy

gość 11:15 taki właśnie jest mój typ idealny jak Ty ,a nie jakieś małpeczki flirtujące słodzące,mam takiego faceta jak Ty i tylko takiego mogę uwielbiać i podziwiać

Do gosc 00.50 skad wiesz ze twoj facet niezachowuje sie inaczej kiedy ciebie niema obok?

Niemasz czym sie przejmowac moim zdaniem