Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet ma problemy w pracy i zapomniał o mnie

Polecane posty

Gość gość

Mój partner, z którym jestem prawie dwa lata, ma ostatnio problemy w pracy (jest redukcja stanowisk i będzie zwolniony). Od tego czasu jest między nami okropnie. Ja staram się pomagać mu, wspierać go, być bardzo czuła, ale na niego działa to jak czerwona płachta na byka. Nie chce się spotykać, ze już o mnie w ogóle nie mysli i ma nas gdzieś, bo ma ważniejsze sprawy- pracę. Ze jak stanie na nogi znów zawodowo, to wtedy zacznie z powrotem mysleć o rzeczach mało ważnych- czyli o związku. I żebym nie wymagała teraz od niego zaangażowania, bo teraz związek i przyjaźnie sa dla niego obciążeniem i żeby dać mu spokój na czas wyjaśnienia sytuacji zawodowej. Nie wiem, co o tym myśleć, wiem, ze się martwi, że jest od dłuższego czasu w depresji- i tylko śpi i gra na komputerze. Jak mu pomóc? Jak ratować nasz związek? BYliśmy bardzo zgodną parą, nigdy żadnych kłótni nie było, ale gdy pojawił się ten problem, to on mnie zupełnie odtrącił i mówi, ze mu wszystko jedno, czy odejdę od niego, czy nie- że mam robić co chce, bo jemu zależy już tylko na tym, by mieć pracę i stabilizację zawodową. Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz przeczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POstaraj się być wyrozumiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak będzie spał, żarł i grał na komputerze to mu się nie poprawi, spróbuj go zmotywować:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dręcz człowieka któremu usuwa się grunt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
STaram się jak mogę! Gdy np. nie pomagają słowa wsparcia, to radze mu, by się czymś innym zajął, wtedy natychmiast wybucha gniewem. Nie mieszkamy razem, więc mi trudno być przy nim cały czas. On mieszka od czasu rozwodu (już 7 lat) u swojej matki. W ogóle, to mam problem ostatniożeby do niego dotrzeć. Nie chce się spotykać, a kiedy mówię mu, ze tęsknię, to wybucha gniewem i mówi, bym poszła do drugiej pracy, bo głupoty mi w głowie i chyba mam za dużo czasu, skoro mogę tęsknić. On jeszcze pracuje, ale to potrwa przez najblizsze tygodnie tylko. Gdy w pracy wszystko było ok. między nami było również wspaniale. Odkąd w pracy ma problemy zachowuje się, jakby mnie nienawidził. A kiedy nie wytrzymuję i płaczę mówiąc, że czuję się samotna, to wtedy zaczyna krzyczeć na mnie, że on ma wazniejsze sprawy na głowie niż uczucia i jak to rozwiąże, to może wszystko będzie jak dawniej. Mówi też, ze czuje, ze ma depresję, bo ledwo się z łóżka potrafi podnieść i do najdrobniejszych czynności domowych musi się zmuszać. Boję się o niego i o nas. Nie poznaję go ostatnio- był zawsze taki dobry, a teraz traktuje mnie jak wroga, jest złośliwy, szyderczy, pełen wściekłości w stosunku do mnie. Ostatnio chciałam mu sprawić niespodziankę i kupiłam mu czekoladki, to też był niezadowolony i powiedział, ze nie potrzebuje czekoladek. CIągle staram się mu jakoś pomóc, jakoś radośc sprawić, wesprzeć w tym okresie utraty pracy, ale on jest coraz gorszy. Na matkę w domu też krzyczy ciągle, jego mama cały czas chodzi smutna, boi się odezwać, bo on wszystko z gniewem odbiera, jest opryskliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dręczę go, staram się tylko być przy nim, wspierać go i pokazać, że jako jego kobieta jestem przy nim zawsze i go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc najlepsze co możesz zrobić to zająć się sobą,i nie oplatać,jak kocha sam się zgłosi i wtedy bądź przyjazna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak kocha sam się zglosi i wtedy badz przyjazna" :D:D Facet to nieudacznik, samo to, że mieszka z matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie o tym jest temat czy jest udacznik czy nie,ma problem w pracy i tego dotyczy watek cipko co najlepsze w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie rozbawilo zdanie o byciu przyjaznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co przeciętna baba powie jak facet po dłuższym unikaniu przyjdzie do niej?:-) powie: to teraz nagle za mną zatęskniłeś a jak ja czekałam to miałeś mnie w d***e? i to będzie początek litanii ,więc słowo przyjazna pasuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unikal jej, więc jej nie chciał. Jak przyjdzie to niech wysluchuje :D ale tak naprawde tylko desperatka takiego kogos przyjmie, gruba baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On to właśnie tak ujął, że może będzie myślał o nas, jak się jego problemy rozwiążą, ze na to potrzebuje czasu. Ze jak wszystko rozwiąże, to wtedy będzie myślał o pierdołach- czyli o związku i uczuciach- tak mi powiedział. A ja w tym czasie żebym zrobiła coś dla siebie- np. pojechała na wakacje lub spędzała cas ze znajomymi. Że on obiecywał przyjaciołom spotkania co sobotę, a nic z tego nie wyszło przez te problemy, że brakuje mu przyjaciół i tych spotkań przy piwku i grillu z kumplami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja mam problem to facet musi czekać,miłość w moim pojęciu to nie kamfora nie ulatnia się bo trzeba poczekać,i drazni mnie wtedy osaczanie,a nawet można powiedzieć że sprawdzam wytrwałość ,nigdy sięnie zawiodłam,sama też jestem cierpliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwiazek dla was to jak kupowanie samochodu na ktory was nie stac :D może za 5 lat, może jak zmienicie robote :D czas leci i inni ludzie, tak samo lub lepiej kompatybylni z waszymi "partnerami" istnieja, Facet nie ma czasu dla ciebie, ale dla kumpli ma i chce go znaleźć... Naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak sądzę, dlatego czekam. W zeszłym roku także miałam podobną sytuację- miał jakiś problem i napisał mi sms-a, ze mam mu dac spokój, bo ma dużo sprraw na głowie. Odezwał się wtedy po miesiącu. Później jeszcze miał jeden taki okres, który trwał tydzień. Sam zawsze wraca po tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą różnicą, ze teraz po prostu sstał się opryskliwy, złośliwy- mamy kryzys przez to. A wtedy to była tylko wiadomość, zę mam mu dać spokój do odwołania i nie był taki chamski jak teraz. Wczoraj chciał się spotkać tylko po to, by się na mnie wyżyć. Wytłumaczył to tym, ze ma zły dzień po prostu... Kiedys taki nie był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona napisała że dla kumpli też nie ma czasu,mieni ci się w oczach żeby tylko obronić swoją wersję,moja miłość z każdym przetrzymaniem jest silniejsza ,dla was tylko mocna konserwacja w jednym słoiku znaczy kocham ,dla mnie to duszące i grożące rutyną,ja potrzebuję silnych emocji zawsze ,a nie po 10 latach znudzenie ale jest mój jest zawsze przy mnie,duszące macki babowskie :-) niszczą uniesienie ,ja bym z babą nie wytrzymała miesiąca,co ja mówię tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to dlatego jesteście nudne jak flaki z olejem i jak nie ma obok 24/dobę kogoś kto wysłucha waszego skamlenia to umieracie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no masz rację im bardziej ktoś przeciętny tym większa ilośc partnerów do niego pasuje,wyjątkowi są wybredni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiąż się z nim, jesli nie potrafi teraz stanąć na wysokości zadania to co będzie potem? rodzina, dzieci... jak będzie miał problemy to odwróci się od żony, dzieci? każdy może mieć trudny czas ale to nie znaczy, ze można być wtedy chamem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mu zalezalo znalazlby dla ciebie czas, na spotkanie, rozmowe telefoniczna. No ile zajmuje napisanie esemesa? :D mi to pachnie inna baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak koleś nie załatwi problemów w pracy to nie będzie go stać na żadną babę z dzieciakami,a jak taka będzie to go kopnie w d**e za niewypłacalnośc finansową :-) nie cipki?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten koles to wie i dlatego wszystko go w*****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×