Każdy facet proponuje mi tylko seks

a mojej koleżance tylko randki i związki. Dlaczego mnie nikt nie chce na randkę zaprosić albo być ze mną w związku?

Może masz za ładną buzie, za seksowna jesteś.

Prawdopodobnie jesteś bardzo ładna i bardzo pociągasz mężczyzn. Boją sie proponować Ci coś więcej, bo boją sie dostać kosza. A gdybyś zgodziła sie na seks, to by to ich dowartościowało.

korzystaj, bo kiedyś każdy facet będzie Ci proponował tylko miejsce siedzące w tramwaju .....

:D To przecież jeżeli jest bardzo ładna to tym bardziej związek powinien proponować, bo przez cały czas mógłby być z bardzo ładną, to tak odnośnie urody.;) Po prostu, teraz dużo samców. Mało który chce być mężczyzną, bo jeżeli kobiety za mężczyzn uznają gejów, albo trzydziestoparoletnich chłopaczków, to naturalnie mężczyźni giną.:P

korzystaj, bo kiedyś każdy facet będzie Ci proponował tylko miejsce siedzące w tramwaju ..... x a to tylko dobrze świadczy o facecie i jego kulturze osobistej,niezależnie od wieku

masz durze balony? :)

nie słuchaj wafli, którzy Ci piszą, że pewnie tylko do tego się nadajesz - nowo poznany koleś nie zna Ciebie i nie wie dokładnie co masz do zaoferowania więc to nie jest tak, że on juz po 5 minutach wie, czy kobieta nadaje się na żonę, czy kochankę, bzdura. Równie dobrze kobiety mogłyby w Polsce biegać w workach na ziemniaki, żeby facet nie pomyślał "ona jest sexowna i pewnie wysyła mi sygnały więc na bank jedyne co ma do zaoferowania to łóżko". Prawda jest taka, że żeby wiedzieć i miec pewność, czy dziewczyna się nadaje do związku itp. trzeba ją poznać lepiej, dać sobie troche czasu. Jeżeli nie odziewasz się jak Doda kiedyś i nie zachowujesz zbyt wulgarnie w stylu blacharskiego l********ga to masz pełne prawo oczekiwać, że ktoś weźmie pod uwagę Ciebie jako materiał związkowy. Pytanie raczej, czy dany facet sam bierze pod uwagę taką możliwość i czy da sobie samemu szansę na poznanie Ciebie lepiej i podjęcie decyzji co chce Tobie zaoferować. Tak naprawdę każdy koleś najpierw próbuje po najmniejszej linii oporu - oferuje sex. Jak mu dziewczyna odmówi ale daje do zrozumienia, że lubi jego towarzystwo to większość kolesi ciśnie dalej i w końcu poznają się lepiej z dziewczyną i wtedy masz 50% szans, że zaoferuje coś więcej. Wszystkie te blogi w stylu - dziewczyny nie bądźcie zaściankowe tylko wyzwolone i używajcie życie namawiają laski na bycie łatwymi. Dziwnym trafem, zauważ te co trzymają nogi razem i prowadzą "handel" tyłkiem "dam za związek, dam za obrączkę" zwykle kończą mając stałego faceta albo wręcz męża. Więc ten cały hałas z reklamą bycia wyzwoloną to tylko propaganda facetów, żeby mieć świeży i łatwy towar :) Droga do związku i serca faceta prowadzi przez bezlitosny post jego wacka :p i żadne peany na cześć nowoczesnego stylu życia tego nie zmienią :P Jeżeli słynny Kominek albo inne Volanty i Pokolenia Ikea będą chciały kiedyś spłodzić syna to wezmą taką co im nie dała, a nie taką co im dała choćby ta druga była super extra, ciekawa, atrakcyjna z pasjami itp. Ale oni się nie przyznają do tego nigdy ;)

sto procent racji, post powyżej oni chca sie seksić, ale za żony wybierają dziewice... bo pomimoit akiego przerobu dziewczyn, tak naprawde ich seks jest kiepski... bo mysla tylko fiutem. a dobry seks- to jednak trzeba miec nieco oleju we łbie

te co trzymają nogi razem i prowadzą "handel" tyłkiem "dam za związek, dam za obrączkę" zwykle kończą mając stałego faceta albo wręcz męża- który chwiłe poczuje sie jak w raju, bo ma seks, a po kilku latach seks z tą sama mu zbrzydznie i zacznie zdradzanie,m poniżanie, frustracje, nerwy, w domu zmęczona żona, ryczące dzieci a on bedzie sie wyżalał kochance,że :'Zoona mnie nie rozuuumie". A ona co z tego ma? No ok, dzieci,mjak dla kogoś to sens życia, ok. ale poza tym? faceta, z którym miała pierwszy , jedyny, dosc kiepski seks, zmęczenie, zdradzacza i ogólnie guzik. Nie, no, postoje. Wole wibrator. przynajmniej nie muszę za wibratorem latać ze ścierką, prac jego brudnych gaci i słuchac, jak go nie rozumiem, bo nie odpowiada mi co wieczór - zrobi swoje , spusci się i odwróci tyłkiem, a ja zostanę niezaspokojona, zmęczona i ...eech...

bo jesteś za: załadna, za brzydka, za mądra, za głupia, za niesmiała zbyt wyzwolona,.. też mam tak samo. a z drugiej strony mam panów, którzy po pierwszej, dwugodzinnej randce, od razu chca mnie przedstawiac mamusi- choc sami sa pod 50 tkę, naprawdę,zapraszać do siebie na noc:D:D:D, on mnie taaak kooocha, juz od razu po 2 godzinach zycbeze mnie nie mooozę...itp osoby chore psychicznie

kwestia zachowania, może zbyt wiele Twoich zachowań sugeruje, że chciałabyś miec proponowany tylko seks miałam ten sam problem poza kontrolą tego co i jak i do kogo sie mówi, przestałam być też AŻ TAKA MIŁA skończyło się, wreszcie moge odetchnąć

teraz to norma zachowania "facecików", to nie ma nic wspólnego z tobą

albo jestes ladna albo latwa:D

Do autorki - znaj swoją wartość i nie przejmuj się tym. Z własnego doświadczenia - mnie przez wiele, wiele lat proponowali małżeństwo mężczyźni grubo po 50tce albo dość konkretnie podpici. Miałam też wiele przypadków " swatania na siłę " bo ktoś z danej rodziny bał się aby biedny delikwent nie został starym kawalerem, tak jakbym była jakąś ostatnią zapchajdziurą, która ma się poświęcić. Czy ja jestem w buzie jeża jakąś Matką Polką do wynajęcia? Grzecznie odmawiałam a w zamian sypały się teksty, że wybrzydzam, że czekam nie wiadomo na kogo, na jakiegoś księcia i że powinnam zejść na ziemie. Przyznam się Wam szczerze, że przez wiele lat bardzo mnie to dołowało i podkopywało wiarę w siebie. Koleżanki co rusz zmieniały chłopaków jak rękawiczki a ja nie miałam z kim iść na studniówkę a potem na różne inne imprezy. W miarę ładna i zadbana, dobra praca, wykształcenie, poczucie humoru - ludzie pytali: co z Tobą nie tak, że ciągle jesteś sama ? A mam dobry kontakt z mężczyznami, przeważnie uczęszczałam do męskich klas, świetnie dogaduje się z facetami no ale dla nich byłam kumplem a nie kimś o kogo warto zabiegać :(. Uśmiejecie się jak dzikie norki :( ale brałam nawet pod uwagę to czy ktoś zazdrosny/złośliwy rzucił na mnie jakąś klątwę samotności ( kilka osób z mojego najbliższego otoczenia nie ukrywało zadowolenia, że tak mi się " wiedzie " w miłości). Faceci w moim wieku albo ci, którzy mi się podobali traktowali mnie jakbym była niewidzialna, przeźroczysta jak powietrze. Od kilku lat jestem w związku, zaręczyłam się. Ale kilka tygodni temu zdarzyła mi się sytuacja, w której dość namolny gość zaczął mi się narzucać. I wiecie co ? To już się tak we mnie skumulowało, że miałam ochotę go uderzyć. Gdyby nie fakt, że znajdowałam się w miejscu publicznym to nie wiem. Chyba niektórzy panowie mają kuku pod strzechą bo inaczej tego określić nie potrafię. Co do podpitych to kolega mi powiedział, że prawdopodobnie bali się podejść więc jak sobie golnęli dla kurażu to dawaj. Ale patrząc w przeszłość ja miałam np. 19 lat a facet 48, to chyba lekka przesada.

" te co trzymają nogi razem i prowadzą "handel" tyłkiem "dam za związek, dam za obrączkę" zwykle kończą mając stałego faceta albo wręcz męża " Chyba tylko w Harlequinach. Poza tym mąż mężowi nie równy. Jedna z lasek mieszkająca na moim osiedlu przebierała w chłopach jak w robaczywkach, nie trzymała nóg razem a ma takiego męża, że pozazdrościć. A te co wychowano w zabobonach już ze swoim ślubnym Heniem wytrzymać nie mogą. I na co im ta świętojebliwa czystość przyszła ? A wiesz dlaczego ? Jak to opisała pani z postu powyżej: " Wole wibrator. przynajmniej nie muszę za wibratorem latać ze ścierką, prac jego brudnych gaci i słuchac, jak go nie rozumiem, bo nie odpowiada mi co wieczór - zrobi swoje , spusci się i odwróci tyłkiem, a ja zostanę niezaspokojona, zmęczona i ...eech... " Jak tak czytam w internecie żale pań to mąż poza domowym ogniskiem jest chodząca kamasutra. A w domu to się mu już nie chce. Gra wstępna = zdjęcie skarpet. Normalnie szał ciał. Kobieta jak ma kilku facetów i chce wiedzieć co jej w życiu pasuje ( nie mówię, że ma mieć ich 50 i się puszczać na prawo i lewo ) zaraz jest określana epitetami. Faceci natomiast są cool, chca sobie używać, niedługo im tych dziewic braknie bo chociaż smoków już nie ma to będa musieli je sobie w przedszkolu zaklepywać i dawać ojcu w łapę aby rzeczoną dziewoją trzymał pod kluczem do pełnoletności.

" Jeżeli słynny Kominek albo inne Volanty i Pokolenia Ikea będą chciały kiedyś spłodzić syna to wezmą taką co im nie dała, a nie taką co im dała choćby ta druga była super extra, ciekawa, atrakcyjna z pasjami itp. Ale oni się nie przyznają do tego nigdy " Oj racja. Ale na marginesie temu Kominkowi to jakiś L drwal powinien przeczyścić komin, bo chłopak bredzi jak w gorączce :):):):)

bo dziewczyny w Polsce za mało uprawiają seksu i za rzadko same go proponują i często odmawiają i udają święte zamiast sypiać z facetami i ich trochę poznawać bardziej bez zakochiwania się od razu... ale dlatego największy odsetek na świecie samotnych kobiet gdzie jest?