Czy 168 cm u młodego mężczyzny to karłowatość?

Witam, to mój pierwszy wpis na tym forum. Jestem facetem, mam 18 lat i od 15 roku życia nie rosnę. Zatrzymałem się na 168 cm wzrostu. Byłem z tym u lekarza, który powiedział że jest spora szansa że jeszcze urosnę i będę conajmniej taki jak mój ojciec (ojciec ma 175 cm). Niestety, ja w to nie wierzę, bo już dawno coś by drgnęło... Jestem najniższy chyba w całym mieście, nie znam nikogo tak niskiego. A moje pytanie brzmi: czy jeśli rzeczywiście nie urosnę i zostanę taki niski, to mogę liczyć na jakąś rentę albo co? Bo przecież wzrost poniżej 170 cm u mężczyzn to jest choroba i powinna jakaś renta za to być. W końcu taki facet nigdy nie będzie mógł uprawiać sexu z kobietami, ani prowadzić samochodu. Jak myślicie, mam szansę na rentę ??

haha chlopaku ! nie przejmuj sie , znam facetow co maja po 170 i uwielbiam taki wzrost u faceta, mam 160 a bylam z facetem co ma 165 i jakos zyje kochalam go ale sie rozeszlismy. wzrost nie jest najwzaniejszy glowa do gory. czasem facet ma 175 a dziewczyna 172 to ze wzgledu na te 2 czy 3 cm dziewczyna go nie zechce ? glowa od gory !! :) mam kolege 160 jakos maja rodziny etc

No ale 168 cm u 18-latka to chyba jednak przegięcie, nie sądzicie? :( Teraz faceci w moim wieku mają średnio 190 cm a nawet i 2 metry, a ja co? Jestem karłem! Jakbym miał chociaż te 170 cm to by już było spoko, ale nie mam, brakuje mi 2 cm do normalnego wzrostu...

Dla mnie osobnik płci męskiej o wzroście poniżej 185cm to odpad genetyczny i zdania nie zmienie.

Znam faceta co ma 30 lat i 169 cm i właśnie przez wzrost nigdy nie miał żadnej kobiety. Charakter ma spoko, jest fajny, pomocny, ale właśnie przez wzrost żadna go nie chciała. Także niestety, ale nie wróżę autorowi tego tematu sukcesów z kobietami, bo przy takim wzroście po prostu nie ma szans!