Nienawidze mojej rodziny

Zabilabym matke i powiesila na suchej galezi!! Przyjechala i znowu trzeba wysluchiwac czepiania sie o byle co i narzekania, i glupich gadek. Jak bylam sama z ojcem i bracmi to raz a dobrze ktos sie na kogos wydarl jak cos bylo nie tak i tyle, nie bylo zadnego idiotycznego walkowania etc. A to i tak rzadko byly scysje. Zycie w tym domu to horror 'dzieki' tej kobiecie. Bede sie za rok wyprowadzac na magisterke..ale juz nie moge sie doczekac.

walnij ja w leb i tyle

Nie podoba sie ? Zrób wypad z chaty i po klopocie :D Nie marudz tylko sama zacznij sie utrzymywac , nikt nie bedzie ci marudzil :P

Ja odliczam do mojej wyprowadzki k************a 8 i pol miesiaca!!!! Trzymajcie kciuki zeby wszystko poszlo zgodnie z planem :D i tylko odwiedziny raz kiedys jesli chodzi o rodzinke.... proszeeeeee zeby sie udalo!!!! :)

Nie umiesz czytac?

Mnie po prostu zastanawia, jak mozna byc tak nudnym, zeby w kolko gadac to samo. Jakos tatus jest wlascicielem domu, ale klocimy sie rzadko, a jak juz to prosto ,a nie walkowanie tego samego przez 1000 godzin.. A to mamuska najwieksze zlo zrobila, zaciagajac gigantyczne dlugi, ona ma w tym momencie najmniejsze prawa do tego domu, a zachowuje sie najgorzej. Tak, wiem, ze zaraz zjedziecie mnie za bezczelnosc, ale taka jest prawda.

Ja bym chciala miec normalne i zdrowe relacje w domu. Probowalam milion razy. Ale z nia po prostu sie nie da.