Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nieudolność życiowa

Polecane posty

Gość gość
Dziewczyny pomóżcie! Jakie są najlepsze domowe sposoby na ból zęba??? Mam zęba do leczenia kanałowego, jednak po 1: Straszne, przeogromnie boje się dentysty, 2: Najbliższy dentysta jest 30km ode mnie, nie mam czym się do niego dostać, nie mam z kim zostawić na ten czas dziecka i nie mam nawet teraz tyle pieniędzy żeby mu zapłacić. Może macie dobre sposoby na usmierzenie bólu? Za tydzień wróci mąż, wiec w końcu wybiorę się do dentysty... x dla mnie to jest nieudolność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że ktoś na wakacje zamówi kwaterę z aneksem kuchennym to dla ciebie nieudolność??? x zastanów się nad sobą! kasy mam dużo a wolę gotować podczas wyjazdu po bardzo lubię to robić a przede wszystkim nie mam zaufania do kuchni zbiorowych. Wolę wiedzieć co zostało wrzucone do gara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację ;) Kto ma trochę poczucia humoru i dystansu złapie o co chodzi... Ale Polaczki (szczególnie Polska B) jest przeczulona na swoim punkcie i bardzo nie lubi jak się im coś wypomina albo zwraca uwagę. No jak to ja- nieudolna?? Życiowo?? Państwo nieuddolne przecież jest...Dowodem na to to Wasze święte oburzenie jest tłumaczenie się że Wy akurat lubicie stać przy garach na wakacjach czy jeździć pod namiot, proszę bardzo Wasza sprawa. Ale po co się z tego tłumaczycie na forum?? Uderz w stół a nożyce się odezwą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja właśnie dostałam prace 4200 netto a mam 24 lata i mam wyj****e na wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna wiedziec w jakiej branzy pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka z jednej strony jest taka wspaniała i światowa, a z drugiej nic nie rozumie i nie ma pojęcia o życiu. Mimo podróżny nie zdołała poszerzyć swoich wąskich horyzontów myślowych i wciąż jej się wydaje, że jej sposób na życie jest jedynie słuszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie nieudolnosc zyciowa to rozwod....jak bierzesz slub to chyba masz swiadomosc z kim?Jak mozna byc pustakiem robic dzieci i sie rozwodzic, one cierpia przez wasze puste glowy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam się nie znam, ale raczej nie byłem jeszcze w sytuacji w której mógłbym sobie odłożyć pieniądze. raczej w takiej, w której mógłbym opłacić stancję i wyżywienie. i nie odmówić sobie - czekolady albo piwa. nie mówiąc o obiadzie w barze mlecznym. ludzie o których mówisz, żyją od miesiąca do miesiąca, a za odłożone 1000 zł mogą sobie wyjechać na 5 dni na morze. pozostałe pieniądze idą na opłaty, dziecko, ubranie. może niektórzy są niezaradni. pozostali zapierdalają albo rzeczywiście nie mają gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko co to za bełkot :( fatalnie sie to czyta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację oczko.gif Kto ma trochę poczucia humoru i dystansu złapie o co chodzi... Ale Polaczki (szczególnie Polska B) jest przeczulona na swoim punkcie i bardzo nie lubi jak się im coś wypomina albo zwraca uwagę. No jak to ja- nieudolna?? Życiowo?? Państwo nieuddolne przecież jest...Dowodem na to to Wasze święte oburzenie jest tłumaczenie się że Wy akurat lubicie stać przy garach na wakacjach czy jeździć pod namiot, proszę bardzo Wasza sprawa. Ale po co się z tego tłumaczycie na forum?? Uderz w stół a nożyce się odezwą?? nikt nikomu sie nie tłumaczy..kazdy ma się tu prawo wypowiedzieć. Nikt nikomu się tu nie tłumaczy:) Chyba po to ten temat został założony..? Popraw mnie jeżeli się mylę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stety-niestety autorka ma racje. Jak sie nie ma gdzie mieszkać i się nie pracuje, albo jedno z małżonków nie pracuje-to się kończy na jednym dziecku a nie ma się po 2, 3. Rozumiem młode małżeństwa. Maja po 25lat i kątem mieszkają dwa, trzy lata u rodziców. Ale 10, 15lat? Przez ten okres nie dorobić się nawet kawalerki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno, dobry tekst autorki I nie ma się co oburzać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co chwila jakiś temat "kredyt na wakacje" albo dajcie namiar na tanie kwatery (z aneksem kuchennym, gdzie będę mogła z przyjemnością stać przy garach przez większość czasu- niczym w domu". Człowiek haruje prawie cały rok i nie ma pieniędzy na porządne wakacje? Porządne wakacje oznaczają full service w hotelu, gdzie jak zadzwonię, to mi śniadanie do łóżka przyniosą z bukietem świeżych kwiatów jezyk.gif . Kamping i namiot były dobre jak wyjeżdżałam na obozy harcerskie xxx tego też się przyczepiłaś? biadolisz na to, że ktoś nie robi nic, że nawet nie podejmuje CZEGOKOLWIEK jak sama piszesz, a jednocześnie biadolisz na to, że ktoś haruje cały rok, ma mało kasy i szuka tanich wakacji. To jest nieudolność? zastanów się do kogo kierujesz te słowa, bo pomieszałaś ch...ja z palcem. Taka jesteś szczęśliwa to co robisz na tej "żałosnej" kafeterii? wielka krezusko życiowo udolna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dla mnie nieudolnosc zyciowa to rozwod....jak bierzesz slub to chyba masz swiadomosc z kim?Jak mozna byc pustakiem robic dzieci i sie rozwodzic, one cierpia przez wasze puste glowy..... xxx ło matko ale ty o życiu "duuuużo" wiesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorka ma rację oczko.gif Kto ma trochę poczucia humoru i dystansu złapie o co chodzi... Ale Polaczki (szczególnie Polska B) jest przeczulona na swoim punkcie i bardzo nie lubi jak się im coś wypomina albo zwraca uwagę. No jak to ja- nieudolna?? Życiowo?? Państwo nieuddolne przecież jest...Dowodem na to to Wasze święte oburzenie jest tłumaczenie się że Wy akurat lubicie stać przy garach na wakacjach czy jeździć pod namiot, proszę bardzo Wasza sprawa. Ale po co się z tego tłumaczycie na forum?? Uderz w stół a nożyce się odezwą?? xxx POLACZKI?? a ty kto Paryżanka z Puerto Rico? ty to widzę masz kompleksy :P Nazywać własnych rodaków "polaczkami" to trzeba nie mieć kontaktu z rzeczywistością. Zejdź na ziemię, bo po tym samym grajdole z nami chodzisz kobito!!! :P Mam kasę i pracę ale w życiu do głowy nie przyszłoby mi pisać takich debilizmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem, że cos wtym jest. Patrzcie na tematy nawet na kafe. Autorka wywołała małą burzę ale wygląda N to że ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no takie patrzenie, że "wywołała burzę to coś w tym jest" to jest najbardziej płytkie spojrzenie na świat. Gdyby ktoś napisał o twojej mamie, że jest kur/wą i napisał jakieś historyjki na jej temat to też byś się oburzyła czyli to znaczy, że coś w tym jest? :) po prostu nic mi się w tych jej wypocinach nie zgadza z moimi poglądami, a biedna nie jestem, pieniądze i prace mam czyli na siłę powinnam jej przytaknąć?? ciekaw :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:52 To dawaj ciotka wypunktuj co się z twoimi obserwacjami nie zgadza w pierwszym poście autorki tego tematu. Bo na razie miotasz się, cietrzewisz i ani ani ładu ani składu w twoich wypowiedziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
punktują to takie ćwoki jak autorka, bo normalni ludzie potrafia pisać i nie muszą wypisywać myślniczków jak debile. w niczym się nie miotam napisałam co myślę i że się z tą niedorobiona babą nie zgadzam, to tyle, a co mi się nie zgadza to sobie zachowam dla siebie, bo i tak nie zrozumiesz. Każdy logicznie myślący człowiek wyczyta, że autorka sama nie wie o co jej chodzi zaprzecza sama sobie. Skoro potrzebujesz :wypunktowanie" bo nie rozumiesz tro znaczy, że jesteś zwyczajnie tępa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego? To proste pytanie. Z jakimi treściami pierwszego postu się nie zgadzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam ponad 40 lat, dwójka dzieci, mieszkam w wynajetym od połowy swojego życia. jestem włascicielka mieszkania, ale nie kupiłam go dla siebie i tam nie mieszkam, więc nie licze jako moje... bylam bez pracy kilka lat - po urodzeniu pierwszego dziecka, może i mogłabym wziąc cokolwiek, problem w tym, że byłaby to śmierć zawodowa i tym sposobem straciłam szansę na swoje 4 kąty... tak, oczywiście była to moja wina, nie było żadnego kryzysu, połowa moich znajomych z branży wcale nie wyleciala z pracy, nie potraciła domów, bo nie płaciła kredytów - przysniło mi sie:) gdybym miała wgląd w przyszłośc to prawdopodobnie szybko bym się przekwalifikowała, ale kto mógł przewidzieć, że ten dół potrwa tyle lat? - po kilku latach jednak cos co robiłam w międzyczasie zaczęło przynosić dochód i stanęłam na nogi, pomaleńku wychodze na prostą - nie mam oszczędności, troche długów za to, ale mam karty kredytowe ze sporym debetem w razie nagłej wtopy i to kilkuletnie doświadczenie bezrobocia, które jest bezcenne -porzadnymi wakacjami byłby dla mnie objazd Skandynawii, albo Syberii, kontakt z naturą, współczuję ludziom dla których prawdziwe wakacje to sniadanie do łóżka w hotelu all incl. gdzie kazdy byle kucharzyna spuszcza się do jajecznicy;) - oszczędzanie jest eko i ma sens, nie ma nic złego w tym, że czasem trzeba sobie czegos odmówic, żeby potem miec lepiej - naturalna kolej rzeczy Moja obserwacja długoletnia jest natomiast taka - przedstawione przez autorkę poglady sa chętnie wyrazane przez ludzi, ktorzy nie skąpią na siebie, ale nie płacą uczciwie innym za wykonaną prace, wykorzystują, zawsze się targuja i szukają dziury w całym, płaca minimalne pensje i do tego pomiatają jeszcze osobami, które nie mają czasem wyjścia i musza pracowac za minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś brawo :) zgadzam się. różnie życie się układa i jeszcze autorka może wszystko stracić... a zapomniałam ona już wszystko przewidziała i wszystko wie buahahahaha :P takie debilki najbardziej lubię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i o Co Ci chodzi? Ona nie pisała o osobach takich jak ty. Tylko o takich, które latami (nie2-3)Ale 10 i więcej nie mają swojego kąta czytaj żyją u rodziców. Stać ich ledwo na 1 dziecko ale przypadkiem robi się dwoje lub troje, które wspolutrzymuja tesciowie. Nikt tu nie mówi o 200m willach. Ale dwie osoby przez 15lat nie uzbierają na powiedzmy 50m w bloku? Druga sprawa praca. No jest kryzys. A zobacz ile osób pracuje za nAjniższą krajowa przez kilkanaście lat i nie szuka innej (autentyk)bo wychodzą z założenia, ze lepszej nie znaJdą. To dopiero jest prawdziwe nieudacznictwo. Na własne zyczenie-nawet nie spróbują. Nauka języka -kurs kosztuje. Ile osób uczy się za darmo w domu albo z komputera? Czy się po prostu nie chce? Byłam młodsza to bez urazy myślałam jak Ty ale tu chodzi o wlasnie takie nieudacznictwo zyciowe-nie mylić z wypadkami losowymi. Nieudacznictwo to:nie mam za co wychować dziecka, ale co tam zrobię sobie jeszcze dwoje, dobrzy ludzie pomoga (utrzymaja). Grosze zarabiam-nie będę szukać innej prAcy, bo i tak jest kryzys i nic nie znajdę, to nie moja winA. Języków się nie będę uczyc-bo i tak mi się nie przydadzą.... I wszystko na nie. I nie ma się co oburzać. Tu różni piszą. Każdy M bagaż doświadczeń nie zawsz e różowych. Jednak Ci, którym się "udalo"nie siedzą biernie i nie narzekają Ale coś robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż ci się spuszcza do jajecznicy? współczuję - no chyba że taką lubisz ale nie oceniaj wszystkich swoją miarą - są ludzie, którzy ciężko pracują cały rok, żeby właśnie to all inclusive mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:42 Jej nie chodziło o wypadki losowe przeciez. Ale o postawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co za róznica czy zyja u rodziców, czy na wynajmowanym? jeden pies, mnie tez nie było stac na drugie dziecko w momencie kiedy podjęłam decyzję, że będe je miała - zaryzykowalam wierząc, że się ułozy, ulozyło, ale mimo to nadal nie jestem na swoim - dla takich osób jak autorka muszę być strasznym nieudacznikiem:) Co do próbowania powiem tak - można próbowac, problem w tym, że to sie róznie kończy - wiem po sobie, czasem próbując sobie polepszyć można sobie pogorszyć. Nie kazdy ma jaja i zaplecze, żeby sobie na to pozwolić, a kto ma dzieci to sie już w ogóle musi kilka razy zastanowić. Nie kazdy ma to coś, żeby próbować - i widzę, że niekoniecznie jest to kwestia tej osoby, ale 'spadku', czyms w czym została wychowana, albo braku czegoś, czego ją pozbawiono - wiary w siebie. Dla takich osób tez powinno być miejsce, proste prace i podasy, żeby się dało jako tako utrzymac. ale to nie w Polsce. ad: gość dziś ach - to potrzebujesz wakacji, żeby mąż przynióśł sniadanie do łózka? pffff myślałam, że w tych all inclusivach to kelnerzy noszą, a mąż na co dzień w domu... e to lipa na całego, no to teraz widzę, że opisałaś jak się służba bawi na 'prawdziwych' wakacjach:) p.s: nie mam męża - być może kolejny punkt do nieudolności hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz męża - i wszystko jasne - frustratko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówisz o postawie, ale to nie o to chodzi - chodzi o to, że w pewnym wieku powinnas się wykazac pewnymi atrybutami i koniec i nikogo nie obchodzi, czemu tego nie masz... mialam niedawno uroczystośc rodzinną, gdzie się spotkały dawno niewidziane piąte wody po kisielu... i dla nich jestem nieudacznikiem, bo nie jestem na swoim, nie pracuję w zawodzie (zmarnowalam studia), co gorsza wyjechałam za granicę, a nie donioslam wielkiego sukcesu... nie jestem młódką, ale tez nie umieram jeszcze, mam sporo pomysłów i energii i realizuję sobie cele, może nawet w przyszlym roku się zakredytuje wreszcie, ale co to kogo obchodzi? na dzień dzisiejszy tak wygladam, że kazdy sobie może poprawic samopoczucie patrząc na mnie;) oczywiście mam to głęboko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, jasne, jasne, zwaszcza, że mam konkubenta, a konkubent to wiadomo - awantury, picie bicie, no nie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i się wyjaśniło - patologia :) od razu było widać po twoich wpisach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×