Nieudolność życiowa

No dobra są tacy ludzie którzy nie potrafią, którym się nie udaje NO I??? co w związku z tym czemu służy ten temat? Przeszkadzają ci w czymś, że musisz o nich pisać? bo nie bardzo rozumiem po co zakładasz temat skoro cię on nie dotyczy?

20:05 Nie masz gromady dzieci ktore utrzymuje mops Nie jesteś na utrzymaniu rodziców Zarabiasz na siebie Wynajmujesz za własne pieniądze Dlaczego ktosby Cię miał za nieudacznika? Jakbyś mieszkała w PL, miała troje dzieci, zerowała na rodzicach, skończyła tylko liceum, nigdy nie chciała się uczyć a teraz jako dorosla nie probowalabys do czegoś dojść, wiadomo efekt może być różny,a do tego prezentowała postawe:jestem biedna to mi się nalezy pomoc albo Ci co sa bogaci na pewno nakradli i są nieuczciwi-wtedy tak, można by Cię nazwać nieudacznikiem. Ale z Twojego postu właśnie wynika że ieudacznikiem nie jesteś. Bo się noe podajesz ale dażysz do swojego celu.

gość dziś tylko, że autorka pojechała też po tych którzy jadą na tańsze wakacje choć w ogóle na nie jadą i dzieciom frajdę robią mimo, że kasy mało. Dla tej idiotki to też są nieudacznicy. Przeczytaj sobie pierwszy wpis tej potłuczonej baby :o

w poscie autorki tez nie było o utrzymywaniu dzieci przez mops - dla każdego nieudacznośc to co innego, ja w tym roku nie będe tez miała żadnego all inc. - lecę do rodziny na 10 dni i to cały mój urlop, na wymarzone wakacje nie wiem kiedy pojadę, chociaż... mam teraz dzieci u babci i tylko pracuję i daaaaaawno tak nie odpoczęłam, więc będę dlugo wspominac:)

Z tymi tanszymi wakacjami odebralam to inaczej. Czssem sa tu tematy o oszczędzaniu i kiedyś był jakiś o tym jak ludzie oszczędzają na wakacjach :zabierają z domu jedzenie, jakieś weki A na wczasach pół dnia gotują aby oszczędzić. Oszczędzają zgadza się ale kosztem własnego czasu i wypoczynku a także czasu kiedy z całą rodzina można coś ciekawego zwiedzić poza kwatera, a zjeść można szybko na mieście. Przecież są różne knajpki i bardzo drogie i zupełnie tanie. Czy czas jest warty tych przykladowych 50 zł które zaoszczedza? Bez sensu. Pieniądze są dla ludzi a nie na odwrót.

Zakładam, że jakby mieli to by wadali, a jak nie mają to wolą zrobic obiad sami za połowe tej ceny - weź tez pod uwage ilośc osób które nie moga się żywić byle gdzie ze wzgledu na wymagania dietetyczne.

Ważniejsi są ludzie a nie pieniądze.potem robi się tak,że na posiłki wracamy na kwatere-strata czasu.Można zwiedzić w tym czasie muzeum,poplywac,poopalac się,pojeździe na rowerach,no cokolwiek. A w knajpach?Nie trzeba jeść pizzy czy frytek.Można zamówić zwykły obiad w barze ziemniaki plus mieso plus surowka-tak tradycyjnie,kto co lubi.I co może. A potem dzieci maja wspomnienia z wakacji-wyliczaniena każdym kroku pieniędzy,znerwicowana matke przy garach ,która może wolalaby iscna spacer,nad morze -czy to poopalac się czy poplywać z dzieciakami.A tak to robi to co w domu.Ale okay,co kto lubi i chce niech robi.Tylko kosztem rodziny to się odbywa. Albo branie kredytu na wczasybo tak też się zdarza.Zupełnie bezsensu.

Jest bez sensu, ale może dzięki temu kredytowi te dzieci nie będa obiektem ataków rówiesników wychowanych przez takie osoby jak autorka posta, ze nigdzie na wakacjach nie były?

To co lepiej wziac kredyt a potem nie mieć na spłatę?I co dalej Po pomoc do teściów czy rodzeństwa? Nie staćkogos niech nie jedzie.Nie stać mnie na Malediwy ,jadę na tydzień do Krynicy.Nie stać mnie na Krynice?Zostaje w swoim mieście. Można chodzić z dziećmi na basen,pojechać do lasu,na rowery,pójść do kina. Zapożyczyc się aby inni koniecznie widzieli że byliśmy na wakacjach-to dopiero głupota.I nieudacznictwo bo z długów ,oj ciężko się wychodzi.

gość dziś Jak cię stać to super i też bym tak chciała. Tak piszesz jakby to było niczym niespowodowana fanaberia. Ważniejsi są ludzie pewnie dlatego jadę i gotuję, bo moje dzieci nie mogłyby pojechać nigdzie gdyby nie to, że mamy tanie kwatery i sami gotujemy. W domu miałyby zapewne lepsze wspomnienia :o i już nie dopowiadaj historyjek, że dzieci przez to mają zmarnowane lato, a ja jestem znerwicowaną mamuśką hahaha :P bo posiłki robimy proste szybkie jakieś sałatki ryba smażona lub na parze ew. jakaś zupa jarzynowa i naleśniki. Robimy to szybko z mężem we dwójkę i jakoś wycieńczeni nie jesteśmy.

20:51 No i super.To wy. A pisze o takich co to cały bagażnik jedzenia wiozą,jakies polprodukty, a potem faktycznie związani są cały dzień do kuchni bo calodniowie wycieczki odpadają ,bo trzeba na obiad wrócić,a i przez cały czas jest wyliczanie ile dziś możemy wydać .Czy kupić dziś lody czy po gofrze.Nie słyszałas o takich osobach?I w kółko tylko liczą pieniądze.

Z reszta nie wiem czemu tu się oburza tyle osób,skoro z ich opisu wynika,że wcale nie są tymi niedacznikami ,których opisała autorka. Ona pisała o całkiem innych typach osób.

gość dziś ło jezuuuu już nie udziwniaj kobieto moi rodzice jak byliśmy mali też wałówę brali z domu i nikt nie był znerwicowany i nikt na posiłki nie gonił. zjadło się czasem kiełbachę z ogniska, a czasem kanapki na wycieczce i żyjemy, a wspomnienia z łódek i żaglówek bezcenne. O co ci właściwie chodzi? nieudolny to jest ten co siedzi na du/pie jęczy, nie jedzie nigdzie, bo nawet mu się tych weków i podróży nie chce zorganizować dla całej rodziny, bo to nie wyjdzie, bo mu się nie chce pokombinować taniej, a na full wypas go nie stać.

21:03 Toteż mowie że nieudacznik to ten co nic nie próbuje ale biadoly,że mu nic nie idzie w życiu. A tu nie ma tak nic z powietrza . A weki-a bierzcie i po 10 sloikow.Dla mnie szkoda czasu.Wolę w tym czasie hel objechac na rowerze a po drodze wpaść do jakiej jadłodajni na obiad.Bez gotowania zmywania i robienia zakupów.To mam w domu na codzien.Urlop to urlop.

Lepiej wyjechac i wyliczac te lody, czy gofry, niż siedziec w domu.

Jak siedzieć. Pamietem jedne takue wakacje. Miałam z 9lat i nigdzie nie pojechaliśmy. Za to ciągle chodziliśmy na basen, albo ma świetlice, w wekend - to już cały czas byliśmy razem a to działka, rzeka, Las.Albo bawilam sie z kuzynkami. Super wspominam mimo, ze w mieście. I że nigdzie nie wyjechałem. Za rok zaś pojechałam na kolonię po której kategorycznie odmowilam ponownych wyjazdów na takie imprezy.

Bo na kolonii nie było all inclusive!;) Widzisz, autorka ma rację;););)

Ma racje.

gość z 20:59 - bo nie jest tak, ze oburzają się tylko ci, ktorych to dotyczy - takie załozenie jest zupełnie błędne. Po prostu czasem mozna nie być w sytuacji, ale widziec bezsens takiego posta.

gość dziś Ty jednak jesteś pier/dolnięta :o gadasz coś, a potem się z tego wycofujesz, kombinujesz i mówisz, że tego nie powiedziałaś, ze nie o to ci chodziło. Weź się poczytaj i przestań pieprzyć.

21:51 Normalna się odezwała. Mąż Ci nie wygodził żeś taka sfrustrowana wariatka? :D

Autorko jesteś strasznie ograniczona ... az zal czytać te twoje j wypociny . Nie martw sie zycie ci kiedys takiego kopa w dupsko zasadzi i nauczy pokory i szacunku do innych .

Złe życzenia uderzają w życzącego.

A co z tematem Pomozecie Tej Rodzinie-czy to nieudacznicy?

Ja też miałam kiedyś takie zdanie na temat wiecznie narzekających osób, wkurzało mnie to, ale ktoś ważny dla mnie powiedział mi zdanie, które zmieniło mój pogląd na tę sprawę: " widzisz, nie każdy jest tak samo silny psychicznie". I muszę się z tym zgodzić- nie oceniajcie innych, bo ich nie znacie. Każdy niech żyje po swojemu, tak jak potrafi i na ile mu pozwalają szeroko pojęte siły." Kochani ludożercy. Nie zjadajmy się Dobrze bo nie zmartwychwstaniemy. Naprawdę"

Dużo ludzi jest wrednych. A spróbuj więcej zarobić, czy kupić mieszkanie czy dobre auto, to Cię zjedzą. Albo powiedzą, żeś kogos okradł albo wyzyskal. Też niedobrze :(

22:23 Znajoma osoba tez kiedys powiedziala cos w tym stylu. Tylko ona dodala, aby odciac się od tych osob, bo wyssaja cala energie i sciagna człowieka w dol.

Heh dobry temat. Ale mało kto to zrozumiał. No i zlecieli się nieudacznicy, którzy utopiliby w łyżce wody osobę, której się "udalo" Wstyd.