szpital poród

Jestem w 38tc, dzisiaj zglosilam sie do szpitala na ktg ze wzgledu na slabsze ruchy. Lekarz od razu, bez badania nie pozwolil mj isc do domu i polozyl mnie na oddzial. Ktg w porzadku, w usg wszystko ok , rozwarcie na jeden dosc luzny palec. Ale nie chca mnie puscic do domu. Myslicie ze utknelam tu juz do porodu?

Jak ok, to bym wyszła na żądanie, utknelas :-( też ni tak w drugiej ciąży robili i wyszłam na żądanie a dwa dni później odeszły mi wody i urodziłam ... Na ktg możesz jeździć co drugi dzień amvulatoryjnie...A oni ( lekarze) lubią brać na patologie które leżą i nic leków nie zużywają a NFZ płaci za kazda dobę.

Też się tego boję. Chciałabym rodzić w szpitalu sporo oddalonym od mojego domu, ale jeśli zdarzy się coś nieprzewidywalnego, pojadę do najbliższego szpitala, w którym nie chcę rodzić. Jeśli mnie zostawią, to chyba wyjdę na własne żądanie. Opieka niezbyt miła i w ogóle łaskę robią ogromną.

Wypisalam sie na wlasne zadanie. W ktg i usg wszystko ok ale lekarz mowi ze jak nie zostane 3 dni to im nie zaplaca ale co mnie to moze obchodzic skoro wole wypoczywac w domu.