Gość goścsoraya12 Napisano Lipiec 25, 2015 Chodzi o to że mam tak że odkładam życie ,, aż schudnę '' . W poniedziałek mam umówioną wstępną rozmowę o prace (pomoc kuchenna), mam obawy że nie dopilnuję diety bo do pracy muszę przemycić 3 posiłki , zjeść je, a może być ,, taki zap*****l''(wybacz ten wulgaryzm) , że nie będzie czasu na to albo szefowa/szefowie będę krzywo się patrzeć. A dodam , że pierwszy raz w życiu tak dobrze idzie mi odchudzanie schudłam 10 kg już ( odchudzanie to dla mnie priorytet bo za rok idę na studia) Kiedyś już próbowałam jako kelnera i nie przyjęto mnie ze względu na nadwagę ( wiadomo kelnerka= dobra prezencja) boję się , że będą mną pomiatać ze względu na nadwagę . Z drugiej strony mam odłożony 1 tys. i nie mam noża na gardle jeśli chodzi o finanse będę miała bezpośrednio przed studiami, po za tym po maturce mam pół roku wakacji i na pewno znajdzie się jakaś fucha(mieszkam w turystycznej miejscowości) tylko zastanawiam się czy nie robię sobie przypadkiem wymówki - wszyscy znajomi dookola mają prace tylko tak dodam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach