jak namówić żonę na drugie dziecko?

Mamy 2,5 letnia córkę, mieszkanie 3pokojowe, ja pracuje, zarabiam bardzo dobrze, zona jest z córka w domu. Pomagam jej na tyle ile mogę: Spędzam z córka dużo czasu, zabieram ja do mojej mamy, żeby żona mogła czasem odpocząć, robię zakupy, czasami zmywam, wyrzucę śmieci, wykapie mala. Od zawsze chcieliśmy miec więcej dzieci, myślę że teraz jest odpowiedni moment, córka jest coraz bardziej samodzielna, od września idzie do przedszkola. A zona nagle zmienila zdanie, a może jeszcze poczekamy, nie dam sama rady.. Nie trafiają do mnie jej argumenty. Mamy pomoc teściowej i ewentualnie mojej mamy na tyle ile będzie mogła pomoc. Stać nas nawet na opiekunkę, pomoc domowa. Zona lubi ładnie wyglądać, lubi zakupy, chodzi do kosmetyczki, często wychodzimy sami, do kina, na kolacje, na imprezę. Myślę że ona obawia się tego, ze będzie miała na to mniej czasu. Co zrobić? Nalegać czy narazie odpuścić??

Sam sobie chodz w ciazy i kilkanascie godzin wyj z bolu! Pozniej karm piersia, tez wyj z bolu przy poranionych brodawkach, a twoja jedyna atrakcja dnia bedzie smierdzaca kupa w pampersie. Daj zyc tej kobiecie, cwaniaczku. sam sie mecz, to szybko zdanie zmienisz!

Podppwie ktoś jeszcze?

odpusc-nie przekonuj na siłe fajnie ze jej pomagasz i ze macie pomoc rodziców/tesciów ale moze chce na jakis czas wrócic do pracy, zadbac o siebie daj jej czas lepiej zeby sama chciała niz ulegla pod twoja namowa i załowała później lub miała do ciebie pretensje z reszta ciaza to jest obciazenie dla organizmu, moze ma dosc siedzenia w domu i chce troche odzyc po dłuzszej przerwie w karierze zawodowej? zrozum ją i nie naciskaj:)