mam dość diety

jestem na diecie ale już mam jej dość bo nie mam dla kogo się odchudzać i ładnie wyglądać. ale jak się zmotywować i zacząć żyć, coś robić chociażby dla samej siebie?

Tak ! Dla siebie, dla swojego zdrowia i wyglądu. Nie dla innych :-)

i tak nikt nie zwraca uwagi na to jak wyglądam więc nikt nie zauwazy zmian.

Yoloxd dziś "i tak nikt nie zwraca uwagi na to jak wyglądam więc nikt nie zauwazy zmian" Tylko tak Ci się wydaje :-)

jak zauważy to i tak mi tego nie powie.

nie odchudzasz się dla kogoś tylko dla siebie, tak samo satysfakcję z tego jak wyglądasz będziesz mieć Ty, a nie ktoś kto patrzy z boku - on może ewentualnie pozazdrościć efektów ;) wiadomo, że zdarzają się małe kryzysy nie jesteśmy robotami, ale przecież po coś podjęłaś decyzję o odchudzaniu :) ja tez mialam kilka takich krysysow, a teraz wstaje rano, patrze w lustro i z automatu dzień jest lepszy! :))

nie zaczęłam się odchudzać dla samej siebie tylko dla innych, żeby inni to zauważyli a nic nie zauważają co z tego że ja widze jakieś zmiany jak inni tego nie widzą?

och na pewno ktoś zwraca uwagę, nie ma ludzi niewidocznych ;) Trzymam za Ciebie kciuki!!

moja droga Yoloxd same efekty które widzisz powinny być dla Ciebie motywacją do dalszego działania! Ile już jesteś na diecie i jakie są efekty?

oprócz odchudzania zacznij ćwiczyć. Bo będziesz wyglądać jak wychudzony patyk, a nie kobieta z ponętnym ciałem

Yoloxd za to jak przytyjesz to wszyscy zauważą :P Nie wiem czy o takie zainteresowanie Ci chodzi :) Co do ludzi to np. moja koleżanka nie powiedziała mi do tej pory, że schudłam mimo utraty 10 kg i mam to w nosie. Co prawda mój mąż i rodzice zauważyli, ale ja mam akurat fajną rodzinę, a większość ludzi z natury jest zazdrosna. Olej innych i odchudzaj się dla siebie.

nikt ci nie powie wprost, że schudłaś. Ale będziesz mogła zauważyć to po zachowaniu innych.

Yoloxd Schudlas, wygladasz lepiej, zdrowiej i piekniej :)

2kg w 7 dni naturalne odchudzanie tylko mozliwe z zielona kawą dostepną tutaj http://cpm24.pl/cpl.php?p=43&u=1137

ąśka odchudzam się jakoś od maja, ważąc się w czerwcu zauważyłam taką róznicę że ubyło mi tylko 3 kg. Bez ćwiczeń, na samej diecie. A teraz też trochę ćwiczę ale to bardziej na mięśnie niż na spalenie tkanki. Przećwiczyłam tydzień czy półtora ale już nie mam motywacji i dla kogo. I tak teraz z nikim się nie widuje, nigdzie nie wychodzę więc co to za różnica jak wyglądam? nikt tego nie docenia.

> 2kg w 7 dni naturalne odchudzanie tylko mozliwe z zielona kawą dostepną tutaj to chyba kawa na rozwolnienie. Dobra dla efektu jojo, czyli niedługo po tym odchudzaniu będziesz ważyć 2x więcej.

2kg na 2 tyg jest normą

> 2kg na 2 tyg jest normą nie wiem z ilu na ile schudłaś, ale bym proponował zwolnić i więcej ćwiczeń. Przecież skóra też musi mieć czas na dostosowanie się. A jak już odpowiednio schudniesz i poćwiczysz to faceci sami się znajdą, choć.. w sumie nie wiem jak wyglądasz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie wiem ile wazysz, ale może 3kg faktycznie nikt nie zauwazyl?

ważyłam 64 kg a teraz 61. no wiem ze nikt nie zauważył bo słabo widać to że schudłam i tak będzie cały czas , ile bym nie schudła i tak nikt nie zauważy.

Nie wiem ile masz lat ale pomysl, ze jesli teraz nic z tym nie zrobisz to z kazdym rokiem bedzie gorzej i jako dojrzala kobieta bedziesz sie toczyc Czy to nie jest wystarczajaca motywacja?

to nie jest moją motywacją bo jak teraz nikt nie zwraca uwagi na to jak wyglądam to jak będę starsza i gruba też nikt nie będzie na to zwracał uwagi.

Yolo 3 kg to przecież mało. Poza tym masz wagę w normie, więc tym bardziej tego nie widać. Jakbyś schudła 10 kg to co innego, ale po co skoro masz wagę w normie? Wymyślasz bo Ci się nudzi i tyle.

a jaki masz wzrost? bo przy tej wadze (64kg) to raczej nie waga jest problemem. I niedługo zauważą, ale powiedzą - ale skieletor, zero seksownego ciałka.

Nie można zyć światłem odbitym w oczach innych daj spokój - skąd masz tak niska samoocenę? Schudnij tak, żebyś sie ty dobrze czula i wyglądała. I to wszystko. Ja schudłam ponad 10kg z dużej wagi i widac to już, a nadal nikt nie pochwalił, tylko co z tego? Chudnę dla siebie... mnie to w sumie nawet pochwały krepują, więc im później tym lepeiej:)

mam 164 cm. moja koleżanka jest wyższa ode mnie i chudsza i jak schudła początkowo 4,5 kg to było to widać. Później schudła jeszcze więcej i pytali jej się kiedy w końcu przestanie się odchudzać bo wygląda jak miotła. a mnie się tylko zapytali jak tam moja dieta a więc to znaczy że nie widac że schudłam. Każdy kto chudnie to u każdego to zauważają tylko nie u mnie.

a ile masz lat?

18

No to Twój wiek wiele tłumaczy... problemy nastolatki. Dziewczyno masz normalny wzrost i normalną wagę. Jak zaczniesz świrować z dietą to za parę lat będziesz otyła bo dopadnie się jo-jo kilka razy pod rząd. Popracuj po prostu nad sylwetką, poćwicz i pilnuj żebyś nie przytyła.

no to jesteś w tym wieku, a raczej znajomi- chłopaki są w tym wieku gdzie zaraz wszystko się zmieni. Im się podobają dziewczyny patyczaki, bo sami tacy są. Niedługo im przybędą brzuszki lub mięśnie i będą woleli szczupłą, ale z zarysowanymi kobiecymi kształtami. Naprawdę trudno powiedzieć czy wyglądasz grubo czy nie, bo to (uważaj - wielka tajemnica) nie od wagi zależy, ale od budowy ciała. Dopiero kogoś widząc, można powiedzieć czy to waga czy coś innego w tej osobie przeszkadza. Może koleżance powiedzieli bo jest bardziej popularna i tyle.