jak mu uświadomić co wyrabia?

Pokłóciłam się z facetem, zachował się wobec mnie strasznie chamsko, dosłownie w trakcie sprzeczki wyrzucił mnie z domu. Nie odzywał sie do mnie prawie tydzień. Gdy sie w końcu spotkaliśmy, wracał z piwa z kolegą, śmiał się, przepraszał za tą sytuację, ale bardzie go śmieszyła niż drażniła. Zały czas się smiał i mnie przytulał mówiąc, że nic takiego sie nie stało.Zaproponował nawet że kupi mi w ramach przeprosin bombonierkę. Zaczął wyświetlać nasze wspólne zdjęcia itp. Następnego dnia wypisywał od rana. Nie robi sobie z nic z naszej kłótni. Moim zdaniem zachowuje się jak idiota, jak wytłumaczyć mu że mnie na prawdę zabolała ta sytuacja?

A po co c/h/u/j/o/w/i/ tłumaczyć? Wystarczy nie mieć z nim więcej do czynienia.

Czy ogólnie i szczerze ma mnie gdzieś a ja ślepa tego nie widzę, ma 30 lat. Sądzę, że tak się nie zachowuje dorosły człowiek.

A co mu chcesz tłumaczyć i po co? Jak jest idiotą to i tak nie zrozumie.

A nic nie tłumaczyc tylko kopnąć palenia w d...e. Jakby Cię nie spotkał przez przypadek na ulicy to by nie chciał wrócić ?

Bo pierwszy raz ma aż takie odchylenia od normy. Jeszcze z czymś takim się nie spotkałam. Z jednej strony przeprasza, na kolana nawet klęka, cyrki odstawia, wypisuje, a widząc mój brak reakcji znowu ma gdzieś.

Wcześniej też pisał, ale ja nie odpowiadałam. Napisałam tylko że jeśli nie usłyszę przepraszam, nie mamy o czym rozmawiać. Więc on obrażony? Dorośli ludzie z nas. Wczoraj wysyła mi zakochane smsy, cały dzień pisze. A gdy ja mówi, że oczekuje normalnych przeprosin, to foch. Nie rozumiem jego zachowania.

Naprawdę zachował się strasznie chamsko wobec mnie, w kłótni wyrzucił mnie z domu. I stwierdził, ze to moja wina. Bo tak go zdenerwowałam. Później cisza, i nagle przeprosiny śmiechy, żarty, zaproszenia na wspólne wakacje itp.