Co byście pomyśleli? Prezent

Mianowicie kwestia prezentów. W rodzinie narzeczonego jest dziewczyna co ma 2 dzieci. Robi imprezę urodzinową dla dzieci z myślą tylko o prezentach. Kupiłam jednemu wydałam 45 zł, drugie zaraz mówi do,mnie też będziesz musiała przyjść i zrobić prezent.. Szczena mi opadła. Poszłam na te urodziny kupiłam prezent nie tańszy wcale. Zaraz matka miała imieniny co kupisz babie blisko 40.. Kupiłam storczyka fakt z promocji, ale też kosztował jak to storczyk. A wcześniej slyszalam z 4 razy jak to te kwiatki się jej podobają.Przychodzi piękny dzień urodziny mam ja zapraszam zacnych kawalerów z matką dostaje krem do rąk za 9 zł (wiem bo z Rosmanna i gazetkę miałam). Dodam, że biedni nie są. Czy to nie jest chamskie? Nie chodziło o prezent, a o to ze ja "musze", a mi na odczep. Poczułam się jakby chodziło jedynie o prezenty, a nie o to abym przyszła. Tez się spotkacie z takimi zachowaniami w rodzinie?

Dooją Cie jak krowę muuuuu

Kup następnym razem czekoladę z biedronki

Idiot

Chciałaś to kupiłaś i tyle wydałaś ile chciałaś. Czujesz się urażona to następnym razem kup coś równie taniego. Po lizaku np.

Nie chodzi o to, że wydałam. Po prostu wkurzyla mnie roszczeniowa postawa.

Pozdrawiam są od *******a

Roszczeniowa dla Ciebie a dla nich może normalka. Dostałaś lekcję, pomyśl, wyciągnij wnioski a następnym razem nie daj się robić w konia.

Mam ten sam problem z bratową. Potrafi wręcz powiedzieć, co mamy kupić jej dzieciom na daną okazję, ale jak ona ma się wykazać, to jest to coś wręcz na odwal się. Że też takie osoby nie widzą, że nie zachowują się fair.

Niektórzy chcą tylko brać a nic od siebie.

no co ty gadasz matka kupiła ostatnio storczyka za 13zł a kremy też kosztują 8-14zł :O

No ja nie widziałam storczyków za tyle a raczej za dwa razy tyle. Krem wiem bo to był z Rosmanna i była gazetka a sama mówiła, że jeszcze do Rosmanna musiała zajść przed przyjściem.