czy jestem dziwna? jechałam metrem i liczyłam na to,że pies mnie dotknie!

wsiadłam do metra i uśmiechnęłam się, bo w moim wagonie były aż 2 psy! koło jednego (pan trzymał go na rękach) było sporo miejsca, więc od razu tam siadłam, to było maleństwo, coś jak ratlerek, ale o umaszczeniu innym i w ogóle ładniejszy, siedziałam i coraz bliżej liczyłam że mnie muśnie zimnym noskiem albo że ucieknie temu panu i wskoczy mi na kolana tak się niestety nie stało :( mam obsesję na punkcie psów, kiedyś myślałam, że przestanę taka być gdy będę mieć własnego- jednak odkąd mam mojego (kundelka) to oszalałam jeszcze bardziej!

jesteś psią maciorą

Ja mam tak samo jak Ty :D na przystankach też cmokam na pieski z nadzieja, że jakiś do mnie podejdzie i będę mogła poglaskać

A masz swojego pieska? Pytanie do osoby z 16:13 ja to nie wiem jak moglam tyle lat żyć bez psa

Pieski sa kochane, tez mam jakis instynkt psacierzynski, jak je widzę mam ochotę tulic, calowac.

"psia maciora" haha świetne określenie :D

nie znoszę śmierdzących psiurów i tych ich wieczne mokrych, klejących się nosów, fuj

"Szaleję" tylko na punkcie mojego psa. Nie wiem jak można podniecać się tak obcymi psami. I tak jak np. dotykanie nosem przez mojego psa jest dla mnie neutralne, tak ze strony innych psów mnie to brzydzi.

Jesteś dziwna, psi nos to kochane miejsce na mapie swiata, nie ma nic lepszego niz pies. Jak kiedyś znajdę faceta to koniecznie sobie zrobię z nim psa.

A lubisz jak Ci pies lize pipke?

Zbokol