Gdyby kobiety nie miały piersi i pipki, nie byłyby nikomu potrzebne.

One służą tylko do jednego celu.

kobiety to nie przedmiot pomyliłeś je z mężczyznami

moze będziesz miał córkę to zmienisz zdanie.to wy jestescie naszymi niewolnikami.

facet jest po to by służył kobiecie

a chłopy już teraz nawet z hujem nie są nikomu potrzebne

Nie no, ja bym taką niepogardził jakby byla ladna :) Zawsze by można ją było w buzie bzyknąć albo w odbyt bo przeciez musialy by sie jakos zalatwiac

W dupę bo twarz musi być do pochwalenia się kolegą.

wlasnie,teraz mozna sztucznego kupić .

Żaden dildos niezastąpi żywego :) Taka prawda drogie panie. Pozatym bez was życie niemialo by sensu

Nie ma co udawać ze jest inaczej. Prawda pewnie was boli.

ciebie też by nie było.

Glen ,czy ty masz jakas dziewczyne?czy miales?nie zmyslaj sobie,narzekasz na kobiety? nikt cie nie zmusza do znajomosci z kobietami.widze ze ci wszystko przeszkadza,Glen tobie napewno i kury przeszkadzaja ?ALE JAJKA TO LUBISZ JESC?trzymaj sie

Międzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca hasło. — Siostry, dość wyzysku. Nie będziemy im prać i gotować. Uchwałę przyjęto jednogłośnie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pań, delegatki dzielą się swymi spostrzeżeniami. Zaczyna Angielka. — Wróciłam do domu i mówię: John, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia — widzę — gotuje jajko. Sala zatrzęsła się od oklasków. Na mównicę wchodzi Francuzka. — Wróciłam do domu i mówię: Pierre, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia widzę — pierze majtki. Owacje na stojąco. Na podium wchodzi Rosjanka. — Wróciłam do domu i mówię: Iwan, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia nadal nic nie widzę. Czwartego dnia - zaczynam widzieć na prawe oko.

Piękna kobieta to: a) raj dla oczu, b) piekło dla duszy, c) czyściec dla portfela. Ładna, młoda dziewczyna poszła ze swojej wsi na targ do pobliskiego miasteczka na zakupy. Pobyła jednak przy straganach dłużej niż zamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Traf chciał, że w tym samym czasie tą samą drogą wracał do wsi także rosły, cichy chłopak z sąsiedniego gospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czym dziewczyna rzuca: - Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować po ciemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty. Chłopak ignoruje ją i nic nie odpowiada. Idą dalej i za kilka minut ona znowu zaczyna: - Prawie mi straszno tak iść samej z tobą, w tych ciemnościach. Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy... - Słuchaj - mówi chłopak - wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę i łopatę, a w drugiej trzymam wiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jak miałbym ci coś zrobić? Dziewczyna po dłuższym namyśle odpowiada: - Przyszło mi tylko tak do głowy, że gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem - to wtedy byłabym dopiero w tarapatach!

jest tyle spermy w bankach że nawet jakby cała ludzkość rodu męskiego wygineła my kobiety byśmy miały jak się rozmorzyć wy faceci już nie

fecet jest nikim bez kobiety!!!

dzis nikt nie che faceta jakiegos brudnego leniu cha

Wmawiajcie sobie, potem będziecie płakać ze nie macie faceta.