Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adam1000100

Trzeźwiejący alkoholik i nowy związek.

Polecane posty

Gość adam1000100

Cześć Wam. Mam 27l Od ponad roku jestem trzeźwy, utrzymuję całkowitą abstynencję. Piłem kilka lat, tzw. alkoholikiem funkcjonujący czyli zdobyłem jakieś tam kwalifikacje zawodowe i pracowałem. Często mam głody alkoholowe np.najczęściej jestem poddenerwowany bez powodu. W jednej firmie 3-lata temu poznałem dziewczynę, już wtedy jakoś mieliśmy się ku sobie, miesiące temu, ale jak to bywa z alkusami, zacząłem więcej popijać i do żadnego spotkania po pracy nie doszło. Całkiem przypadkiem wpadliśmy na siebie w marcu i po kilku spotkaniach przy kawce, zostaliśmy parą. Ona studiuje (23 l. ), więc dość często spotyka się z innymi studiującymi. Jest na tych spotkaniach alkohol, ona pija nie dużo, ale widzę że lubi ze mną chodzić na te prywatki, mnie one bardzo dużo kosztują, kiedyś próba jakiegoś konktrolowanego picia okazała się klęską Zakochałem się w niej, bardzo się boję jej powiedzieć że ja tak piłem, i że warunkiem mojego trzeźwienia jest nie przebywanie z osobami "pod wpływem". Myśli że ja od tak, bo ćwiczę, uprawiam sport nie piję w ogóle i już. Wreszcie jestem na jakiejś właściewej ścieżce, chciałbym jej zaproponować by się do mnie wprowadziła. Wiem jak to jest, nie raz nie dwa słyszałem, jak kobiety odradzały sobie związki z alkoholikami i nie wiem czy jej o tym mówić, za rok skończy studia, to wszystko się powinno skończyć. Ostatnio doszło do przykrej sytuacji gdy byliśmy na weselu, ciągle podchodził coś bełkocząc jakiś jej kuzyn, z czasem coraz bardziej pijany. W końcu uderzyłem go w brzuch, po rumorze który narobił wszystcy wiedzą co się stało. Nie chciałem tego. Nie wiem co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślałem, że jestem za młody na ograniczenie picia a jesteśmy równolatkami. Ja ograniczam czasem, sam z siebie ale korci strasznie. Trudna sytuacja bo w Polsce jest przyzwolenie na chlanie (nie na picie), na chlanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość86hth
niestety :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to bardzo nieuczciwe z twojej strony, ze nie poinformowales ja, ze jestes alkoholikiem, nawet jesli niepijacym. Skoro znacie sie juz jakis czas i wasz zwiazek robi sie powazny, to ona musi o tym wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem, czy to dobry pomysł - wiązać się z kimś nie będąc jeszcze w pełni siebie pewien. Wydaje mi się, że musiałbyś jej wszystko powiedzieć , bo inaczej będzie Cię to męczyć - udawanie przed nią. Ona jest młoda, różnie może zareagować. Nie można by jej winić, gdyby się przestraszyła trzeżwiejącego alka, który jest dopiero na początku trzeżwiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony nie chcesz stracić dziewczyny. Możesz nie mówić, ale z czasem to wyjdzie - wierz mi - wiem, bo sam trzeżwieję od iluś tam lat. Powiedz jej. Jeżeli tego nie zaakceptuje - trudno. A jak będziesz ją oszukiwał to tak jak byś dalej pił - sam o tym wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem jak mozna sie uzaleznic od alkoholu. Kupilam sobie dzisiaj whiskey i jest obrzydliwe:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijmy od tego ze mam mame trzezwiejaca. Nie pije teraz juz 4 lata. Moim zdaniem rok abstynencji to za malo, bo jestes jeszcze pijany. Powinienes zajac sie soba. Bo cos jeszcze w Tobie siedzi. Nowy zwiazek po roku nie picia to krotki okres czasu i moze sie skonczyc zapiciem. Moja mama juz to przerabiala. To jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzisz na jakies spotkania? Grupy mytingi? Lepsza moim zdaniem bylaby jakas grupa terapeutyczna dla Ciebie, tam na bank wskarza Ci droge. Warto posluchac ludzi z wiekszym stazem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej, ze MIALES PROBLEMY Z ALKOHOLEM i po sprawie bo przeciez już nie pijesz. To siedzi w Twoim umyśle, to nie jest jak z dragami np. ze Cie skręca i wykręca, bo musisz przyjac dawke. Wiem jak to działa, bo sama chleje regularnie od roku, REGULARNIE, funkcjonuje tylko do pewnej godziny, pozniej ide, kupuje butelke/dwie wina i obalam, i tak niemalże codzien, na drugi dzien to samo. A na imprezach to popijaj sobie piwko, dwa, jak nie to jakis ladler chociaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam10110
@U mnie nie ma jedno czy dwa piwka, pierwszy kieliszek wyzwala taką chęć na kolejne że gdybym nie miał za co kupić, pewnie bym go zajebał na jakimś orlenie. @Chodzę do AA kiedy mogę, na terapię chodziłem 6 miesięcy. Swojemu trzeźwieniu poświęcam się kiedy tylko obowiązki zawodowe pozwalają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinieneś powiedzieć o tym dziewczynie, zwłaszcza ze dużo Cie kosztuje powstrzymywanie się od picia. Jesli zrozumie, to bedziesz miał w niej wsparcie, jesli nie - trudno. Co do terapii - 6 miesięcy - to nie za krotko? Walcz o siebie, jeszcze nie jesteś wolny od tego nałogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uFcPride
Por***aj ją jeszcze jakiś czas i zerwij, żadna gwarancja że ona się nie w****** na jakiejś zabawie Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to właśnie robi Twoja słaba wola, ja mam podobnie, obiecuje sobie tylko dwie lampki :O a bolałam dwie butle ! W ciągu jednej nocy, na drugie dzien funkjonuje bez alko nomalnie a wieczorem znów to samo .Najlepsze jest to, że jak nie piję to o tym w ogole nie myślę. Ale jak juz zaczne to nie mogę skonczyć. :O Takze cie doskonale rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz czy ona Ciebie z czymś w bambuko. Np. ukrywa dokonaną aborcję ? Baby są podłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w prawo albo w lewo, przedewszystkim myśl o swojej terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na pół roku terapii i grupy AA dysponujesz zadziwiającą niewiedzą.Powineneś przecież wiedzieć,że uderzyłeś pijaną osobę z bardzo prostego powodu.Zobaczyłeś siebie,siebie którego nie lubisz.Powinieneś też wiedzieć,że trzeźwienie to jest priorytet a nie coś co można praktykować w wolnym czasie.Tak samo jak podstawową informacje,że trzeźwieje się przez całe życie i nie da się tego ukryć.Kiepsko widzę twoją trzeźwość niestety,a raczej wcale jej nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dolowanie czlowieka ma mu pomic? ehhhh ludzie ludzie.... Autorze, najwaznejsze jest to, ze zdajesz sobie sprawe z problemu i ze chcesz ten problem pokonac. Zapisz sie na terapie, bo sam mozesz nie dac rady. I powiedz dziewczynie, ze nie chcesz uczestniczyc w spotkaniach, gdzie jest akohol i dlaczego. Spokojnie i rzeczowo. Efekt - niewiadomy, ale szczerosc w zwiazku jest bardzo wazna. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żadne dołowanie,tylko prawda.Ja nie pije ponad dwadzieścia lat to wiem co piszę.Jak się za swoje trzeźwiene nie weźmie to prędzej czy później zapije,ale raczej prędzej.Trzeźwienie to nie zabawa,albo się to robi na 100% albo nie zdrowiejesz.Zaprzestanie picia to dopieto początek zdrowienia,a zdrowienie polega na całkowitej zmianie.Alkoholicy zdrowieją według 12 kroków i tylko pierwszy mówi o alkoholu,pozostała reszta to rozwój duchowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszac o dolowaniu mialam na mysli ten fragment: "...Kiepsko widzę twoją trzeźwość niestety,a raczej wcale jej nie widzę. ..." Nie wolno tak pisac, bo to zachecajace do kuracji nie jest i niczemu dobremu nie sluzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawracaj dupy dziewczynie, nie skazuj jej na zycie z alkoholikiem! Na ta niepewnosc czy zapijesz, czy nie zapijesz, na ataki agresji itd.....chlales kiedys, sam o tym zdecydowales, nikt cie nie zmuszal, to teraz sam sobie radz. Kazdy jeden alkoholik powinien dac odpoczasc od siebie swojej rodzinie i sie wyniesc z domu, a nie skazywac najblizszych na wszystkie problemy zwiazane z jego nalogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma takiego pojęcia:zachęcanie do terapii.To jest wybór raczej między godnym życiem a powolną/albo gwałtowną/ śmiercią.Przeżyłem już bardzo wielu alkoholików,których zachęcano do terapii,głaskano,chodzono na paluszkach/rodzina/.Prawda jest taka,że wszystko zależy od tego czy zrozumie i będzie chciał.Ja doznałem przebudzenia jak mi ktoś powiedział/podczas gdy żle postępowałem/:ty i tak będziesz pił.Ze złości poszedłem na roczną terapię i mogę tylko tej osobie do dziś dziękować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy pijak to złodziej bo każdy złodziej to pijak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne a kazdy chory na raka powinien poprosic o eutanaze :P powiedz dziewczynie, badz uczciwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholik nie wie, co to jest godne zycie, ani co to g***towna smierc, tylko chce chlac i tylko to sie liczy. Wyszedles z tego, to super, gratuje. Ale takich jak ty jest niewielu. Dlatego odradzam zwiazki z alkoholikami, bo to zycie na bombie z opoznionym zaplonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z moim tż. upijamy się codziennie, zapomniałam jak smakuje seks na trzeźwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co wyżej. NIE WIEZĆIE SIĘ Z ALKOHOLIKAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź szczery i jej o tym powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej z pedałem niż alkonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×