o co chodzi z tym zachowaniem

miałam dziwną sytuację. opowiadałam coś znajomej, a ona wyciągnęła telefon i udawała, że coś tam sprawdza a w rzeczywistości mnie nagrywała. sytuacja powtórzyła się kilka razy, sprawiało jej to przyjemność, była z siebie bardzo dumna i złośliwie się uśmiechała. jak się zorientowałam to nie wiedziałam jak zareagować, nie spodziewałam się, że można robić coś takiego. O co jej mogło chodzić? Opowiadałam jej normalne rzeczy, o tym co przeczytałam, co oglądałam. Pomożecie? :(

zupełnie przestań z nią gadać. Nie wiadomo, po co jej te nagrania. Może uważa się, za kolejną stonogę, kto wie, kiedy i w jakim celu te nagrania wyciągnie. Olej ją. Ignoruj. I tyle.

teraz jej unikaj, ale normalne zachowanie to to nie było, skoro opowiadałaś o książce to nie rozumiem po co to robiła. Ta koleżanka ma chyba nieźle nasrane w bani, nie zadawaj się z nią, bo niewiadomo do czego jeszcze jest zdolna

A może ją o to spytać? Jak myślicie?

ona ma coś z deklem nie tak, pewnie się wyprze

Dziwie ci się ze nie zapytalas od razu.

Byłam tak zszokowana, że zaniemówiłam. Albo może bardziej zażenowana, po prostu wstyd mi było w tym momencie za głupotę ludzką. trudno to wytłumaczyć, ale tak było. Dla mnie to było żenujące. To co, spytać ją przy okazji? Czy już odpuścić? Mój mózg nie ogarnia takich zachowań, czegoś takiego jeszcze nie widziałam :(

kopnij ją w rzyć za takie coś, niech se siebie nagrywa w łózku z fagasem