Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj chlopak codziennie jara. Mam juz dosc

Polecane posty

Gość gość

Jego najaranych oczu, belkoczenia pod nosem, zawieszenia. On jara juz od 7 lat prawie codziennie, a od 6 lat jestesmy razem. Przymykalam na to oko, ale serio mam juz tego dosyc. Nie mozna normalnie porozmawiac, gdzies wyjsc bo on najarany. Jakies pomysly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja przyjaciolka jest daleeeko ode mnie dlatego chcialam to z kims przedyskutowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odswiezam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raficzek
Na pewno zadba finansowo o wasze potrzebny i spełni się jako ojciec... Z dzieckiem się podzieli na pewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok. Byc moze, ale on sam wie o tym ze to juz za dlugo trwa i ze to zaszlo za daleko. I on sam mi sie nie dziwi ze sie denerwuje ale jakos tak dzien w dzien jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz mysle o dziecku ale nie staramy sie jeszcze, bo wiemy zreszta jest to udowodnione naukowo ze plemniki maja mniejsz*******iwosc podczas gdy osoba jara trawsko. I jakos tak nie spieszno mu do tego. Sam mowi ze teraz dziecka nie bedzie, bo musialby przez pol roku nie jarac zeby sperma byla lepszej jakosci no ale nic sie nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedorobiony, a co tez jarasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, ze na poczatku zwiazku robilam dziwme i glupie sceny ale z czasem jakos wkomponowalo sie to w zycie codzienne. Teraz jestem troche starsza i zaczynam chciec stabilizacji, rodziny, a on wieczny dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat to długo. Ty go przecież nie znasz na trzeźwo! Kiedyś miałam taką kumpele w pracy też mówiła ze jej facet jara non stop i juz nawet nie wie jak wygląda nie najarany. Masz dwa wyjścia ;) zacznij jarac z nim albo rzuć go i juz. Ja tez jaram i mój facet nie lubi mnie w tym stanie ale umiemy to pogodzić. On wtedy pije ja jaram i się dogadujemy. Ale to raz na jakiś czas a nie dzień w dzień. .. szkoda ciebie tamtej małej tez mi było szkoda ale o rozstaniu nie chciała myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mam zamiaru sie rozstac. My tez sie dogadujemy, ale mam male kryzysy wewnetrzne kiedy zdaje sobie sprawe ze tak nie mozna. Dlaczego ja mam na tym cierpiec i soe denerwowac kiedy on ma to wszystko gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla jednych picie alko jak dla mnie np jest szkodliwe do tego stopnia ze po 2 piwach jestem pijana a po 3 rzygam pod stół. Od zawsze tak mam. A zioło daje mi ten chill co innym alko. Nie każdy tak ma I nie każdy może sobie na to pozwolić. Poproś go może żeby ograniczył swoje palenie np do któregoś dnia w tygodniu. Albo na początku do żeby nie palił w któryś dzień skoro to już tyle trwa to na bank jest uzależniony. Może zacznie z tego wychodzić ale jeśli odstawi to z dnia na dzień twój związek zamieni się w koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj facet tez palil przez kilka lat codziennie. Teraz zapali od swieta. Nie przeszkadzalo mi to,bo od switu do nocy ujarany nie chodzil,a ze pracowal sumiennie i nie pil wiec nie bylo robic o co problemu. Teraz jak juz wspomnialam pali od swieta.Powiekszyla sie nam rodzina wiec trzeba bylo sie ogarnac i zaczac byc tata nie tylko z nazwy. Nie wsadzajcie wszystkich do jednego wora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze w koszmar bo raz na pare miesiecy udaje mu sie nie palic przez np 3, 4 dni max. No i w ten czawarty dzien juz mu mowie w zlosci zeby moze lepiej szedl sobie zajarac bo jest nie do zniesienia. Ostatnio tak bylo ale malo co sie widzielismy, bo zmiany w pracy tak nam sie zeszly. No ale po trzech dniach mowil ze jak nie jaral to sie strasznie paskudnie czul. Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz jak by nie mówić zioło i alko to narkotyki które zmieniają nasze stany świadomości czyli tym samym zmieniają postrzeganie świata. Jeśli on robi to tyle lat i tak intensywnie znaczy ze świat wkoło niego jest nie do przyjęcia. Dla wielu ludzi nie jest ale nie uciekają w nałogi. Musisz zapytać go co jest takiego wokół niego ze się nie może z tym pogodzić i woli tego nie dostrzegać przez najarane oczy. Może trzeba porozmawiać z terapeuta albo zacząć brać jakieś leki. Zioło chamuje wiele chorób psychicznych ponieważ wyłącza pewne obszary mózgu. Gdy ja wychodziłam z ziola a paliłam bardzo intensywnie ok 2 lat przez pobyt w Holandii zresztą okazało się nagle ze mam zaburzenia osobowości z których nawet nie zdawałam sobie sprawy bo przez lata hamowane thc nie dawały o sobie znać. Psychiatra, detox, terapia, leki mój partner to przetrwał. Zastanów się czy ty tez chcesz to sprawdzić.. i czy w razie takich komplikacji podolasz I będziesz jego podporą i motywacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyne wyjście to terapia. Z uzależnienia bardzo cieżko wyjść samemu, potrzebna jest przede wszystkim świadomość samego problemu - a tego chyba Twój chłopak nie ma, no i chęci. Jeśli czujesz się obciążona psychicznie i potrzebujesz wskazówek co pokolei zrobić skontaktuj się z CIK-iem lub niebieską linią, numer telefonu: 22 668 70 00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×