problem z mezem...

Moj mąż to kretyn..najpierw wypił pare piw i poszedł spać... Są urodziny jego mamy z ktora mieszkamy.... Bylam go 3 razy obudzić w tym za trzecim razem podniosłam jego noge a on na mnie z otwarta dłonią i z epitetami.... Goście czekali a on miał jechać po katering wraz ze mną.... I oczywiście jak się obudził to znów z pretensjami i epitetami typu suka g***o itd.... Wszystko bylo ok a teraz w niego wszedł jakiś diabel.....o co chodź????