Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zachowanie kolegi meza

Polecane posty

Gość gość

Moj maz ma dobrego kumpla-40 latka,ktory jest kawalerem.W zwiazku z tym czesto u nas bywa.Zapraszamy go na obiady,wieczorki przy winie itp. On nas wcale,no ale moge zrozumiec,ze jest sam to i ugotowac moze nie umie. Ostatnio jednak coraz czesciej zdarzaja sie sytuacje,ze przychodzi nieproszony,czestuje go czym moge ,a on marudzi. Sytuacja z dzisiaj-wpadl po poludniu.Upal na dworze,spytal,czy mam mrozona herbate.Powiedzialam,ze mam.Zaczal pic i spytal,czemu poslodzona.To byla gotowa Nestea-skrytykowal,ze tego sie pic nie powinno.Ok. Zaproponowalam sernik na zimno-sprobowal i powiedzial,ze niezbyt to dobre i to w srodku(czyli serek)jakies dziwne. Powiem szczerze, ze glupio sie poczulam.Bo moge zrozumiec,ze cos komus nie smakuje.Ale czy Wy tez tak wprost wyrazacie swoje zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabrałabym to, co mu zostało i powiedziała, żeby udał się do restauracji- jak zapłaci, to może mu będzie bardziej smakowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz że jego żona upiecze mu lepsze i trzaśnij słodki uśmiech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie ma zony ;) Nigdy nie czulam,ze go utrzymuje.Lubilam go .Nocowal kiedy u nas pare dni,gdy przez jakis czas mieszkal w innym miescie.Ale dzisiaj chyba przegial. Ja u niego byla dwa razy-raz na kawie,drugi na lampce wina-bez jedzenia. Nie wiem,jak teraz sie zachowac,jak zareagowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×