Pytanie do osob zyjacych i pracujacych w uk

Czy wiazecie swoja przyszlosc z tym krajem? Za i przeciw

Nie wiąże. Brud na ulicach, syf w pubach, marne zarobki w porównaniu do cen, jesli chcesz zarobic powyżej 2 tys funtow, to trzeba tyrać jak niewolnik. Astronomiczne ceny mieszkań, studiów, usług. Ogólnie coraz ciężej z praca. Zarobiłem, kupiłem chatę nad morzem, samochod z salonu i za miesiąc wracam do kraju. Juz mam tam nagrana prace, a znajomi czekają z zimna wodeczka na stole. UKa jest dobra dla tępych ludzi, ktorzy zadowalają sie telewizorem i tabletem.

Tylko sie nie naj/eb za bardzo

Pewnie ze sie nayebie, co bede sobie żałował. Wreszcie nie bede należał do grona życiowych, emigracyjnych niemot. Bedzie co świętować.

Oczywiscie. Wyjechalam 10 lat temu i nigdy nie mialam zamiaru wracac.

"jesli chcesz zarobic powyżej 2 tys funtow, to trzeba tyrać jak niewolnik" a to mnie facet rozbawił! Ja zostaje. powody: zarobki - i nie, nie tyram jak niewolnik tylko skończyłam tu studia (uwaga, za darmo!) i mam prace w zawodzie, kultura, tolerancja, ludzie, klimat...mogłabym wymieniać dłużej. Po prostu mi pasuje i dobrze się tu czuję.

Aha, i jeszcze jedno. Nikt mi nie musi 'nagrywac' pracy. Jak ide na rozmowe kwalifikacyjna to czuje ze mam rowne szanse i nie musze zdawac durnych testow gdzie osoba obok ma juz gotowe odpowiedzi - mówie na przykładzie mojej siostrzenicy która starała się ostatnio o prace. Tyle sie przygotowywała a tu laska obok wyciąga ściągę z odpowiedziami. Rządowa posadka :o Nóz sie w kieszeni otwiera.

Obudzicie sie kiedys z reka w nocniku. UK powoli tonie, bedzie coraz gorzej, juz nie jest najlepiej. Ciezko o prace, astronomiczne koszty zycia, rasizm, minimalne wyplaty...