Naprawde wole męskie towarzystwo od kobiecego

Byłam na woodstocku, moja ekipa składała się na początku z 4 facetów i mnie. Na poczatku powiem też kafeteryjnym debilom, że z żadnym nie robiłam nic intymnego i spałam w osobnym namiocie. Było bardzo fajnie, byłam traktowana jak kumpel a jednocześnie po dżentelmeńsku, czułam sie jak rodzynek w cieście, ale w końcu doszło do ekipy więcej osób, rozbili sie z nami, w tym 3 dziewczyny, one wszystko zepsuły, wprowadziły irytujące babskie zachowanie w okolice mojego namiotu, flirtowały z kolegami a mnie to bardzo denerwowało, chciałam w głębi duszy usuniecia ich z mojego terytorium i zamknęłam się w sobie [zły] Też tak macie, że nie lubicie za bardzo towarzystwa innych samic? Ja mam koleżanki, jedną nawet dośc bliską, ale nie ogólnie nie lubię

Po prostu lubisz byc specjalnie traktowana, a kobiety nie beda cie tak traktowac :)

No i co w tym złego :P Zresztą faceci traktują mnie troche inaczej niż większość lasek, są bardziej szczerzy, kumpelscy, bo mam wrażenie że z większością innych zadają się tylko po to by sie do nich zalecać :P nawet mówili w mojej obecności chamskie rzeczy o tych 3, która jest brzydka a z którą chętnie by wiadomo co zrobili.

Kazda laske tak traktuja, nie wmawiaj sobie :) nic w tym nie ma zlego poza tym, ze to pokazuje twoje kompleksy

na woodstock jeździ zbieranina dzikusów których naturalnym terytorium jest błoto, las oraz spanie pod gołym niebem z ddżownicami. Nie pytaj o radę na forum kafeterii, na którym przesiadują ludzie wykształceni. My jesteśmy z innego świata niż ty. Wracaj skąd przyszłaś - z dziczy.

"Kazda laske tak traktuja, nie wmawiaj sobie" Nie, ja wyraźnie widzę jak kogo traktują, obserwuję relacje miedzyludzkie. :P

W ktorych nie uczestniczysz bo przeciez nie lubisz towarzystwa innych kobiet

Ja mam podobną sytuację, z tym że ja mam męskie zainteresowania i dość męski charakter, ale jestem hetero i nie potrafię mężczyzn traktować jak nie-mężczyzn, chyba że się od nich odgrodzę myślami, co często robię. Ci, którzy są traktowani normalnie przeze mnie, wkurzają mnie, bo nie jestem zdecydowanie jedną z tych, które czekają w wieży aż się je zdobędzie na białym koniu i w rycerskiej zbroi, tylko wysyłam bardzo jasne sygnały. Widocznie popełniam błąd i trzeba być suką, co księżniczkuje. :D Z kobietami nie utrzymuję kontaktu, mam wiele koleżanek, ale żadnej przyjaciółki, chociaż raz na rok, dwa fajnie jest się spotkać, ale to tyle.

ja ich nie traktuje jak nie-meżczyzn, po prostu mam duże wymagania, jak już szukam, to bratniej duszy na całe życie, kogoś kto wybitnie będzie mi pasował, nie rozpatruje każdego spotkanego faceta jako mojego potencjalnego faceta w przyszłości.

A sama te wymagania spełniasz?

Kasiu dałaś na łudstoku za konserwę turystyczną?

wiem, ze szukasz wszystkiego do czego możesz sie przyczepić, ale twoje pytanie jest juz głupie aż do bólu. Czemu mam spełniać wymagania jakie stawiam facetom? Chce aby miał podobne zainteresowania do moich, był bratnią duszą, żebym dobrze sie z nim bawiła i rozumiała z nim, bym wiedziała, że własnie znalazłam drugą połówke, z którą chce spędzić życie. Czyjeś wymagania sama też pewnie spełniam.

no i fajnie żeby miał długie włosy :P w sumie, to nawet koniecznie żeby miał

ty zwyczajnie masz kompleksy i uwazasz ze dodatkowe "rywalki" sa lepsze dlatego cie one denerwuje i podswiadomie chcesz sie ich pozbyc - tak sie dzieje czesto u osob z zaburzeniami emocjonalnymi;/

Ten gosc ma racje, jestes po prostu zazdrosna o inne dziewczyny

chciałbym cie brutalnie zerżnąć Kasiu

Kasiu nie peniaj, niech se laseczki flirtują itp. przepowiem Ci przyszłość, Twoi kumple najpierw będą pucować jęzorem podeszwy tych panien w zamian za flircik i ładne ciałko, potem odpękają z rok lub 2 lata zauroczenia i bycia frajerem na posyłki bo wiadomo, że jak taka sexi panna wyczuje przewagę to za diabła nie będzie frajera szanować tylko wykorzystywać ile wlezie, potem wreszcie znudzona pachłokiem rzuci go w diabły i ten przylezie do Ciebie jak zbity pies wypłakać się :P W okresie poszukiwania żony repretuar się powtórzy, Twoi dorośli kumple bedą z rozpaczliwym uporem osła z marchewką dyndającą nad nosem próbować zdradzać swe sexi samolubne i roszczeniowe żony z Tobą i kobietami-kumpelkami Twojego pokroju bo w pewnym momencie zmęczy ich bycia traktowanym jak zawartość klozetu :P W międzyczasie będą pisać na forach i płakać z powodu swej sytuacji. Teraz 5 PLN się należy, przelewm lub gołębiem pocztowym.